Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
III RP została zbudowana na antywartościach – o tym między innymi mówił ksiądz pułkownik Sławomir Żarski podczas swojej homilii 11 listopada 2010 roku. Za kazanie, które nie spodobało się prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, został zesłany do zamrażarki kadrowej MON i stracił szansę na zostanie biskupem polowym Wojska Polskiego. Dzisiejsza data – 13 grudnia – pokazuje jednak, że ksiądz pułkownik miał absolutną rację.

Polska to kraj bez wartości, w którym relatywizm, kłamstwo i obłuda szerzą się na potęgę. W którym pamięć narodową nazywa się „ubeckim szambem”, w którym mówi się, że zbrodniarze to eksperci, a walczący o prawdę to oszołomy i frustraci. Kraj, w którym - w imię politycznych korzyści - kapusie, ludzie słabi, niszczący innych, czerpiący korzyści z donoszenia na swoich bliskich stają się drogowskazami moralnymi. Kraj, w którym komunistyczni aparatczykowie zasiadają jednocześnie na ławie sądowej i przy stole prezydenta RP. Kraj, w którym politycy jednego dnia publicznie fotografują się i odznaczają zbrodniarzy i bohaterów. Kraj, który chwali się swoją demokratycznością, jednocześnie chroniąc tych, którzy wysługiwali się obcym mocarstwom, tych, którzy jeszcze 30 lat temu nasyłali na swoich krytyków „nieznanych sprawców”, katowali ich, czy wbijali pod paznokcie gwoździe. Kraj, w którym byli funkcjonariusze bezpieki wybierają, w którym hotelu spędzić wakacje, a ludzie walczący o niepodległość - które leki sobie kupić. Kraj, w którym słowo honor, dobro, prawda w przestrzeni publicznej znaczą coraz mniej i są powodem do kpin i szyderstw.
Podczas ostatniego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że to jego Jaruzelski wsadzał do więzienia. W ten sposób, przebaczając własne krzywdy, zalegitymizował powrót „czerwonego generała” do publicznego życia w Polsce.

Mnie Jaruzelski nigdzie nie wsadził, mi Jaruzelski niczego prywatnie nie zrobił. Tym niemniej żądam i oczekuje, że władze mojej ojczyzny powiedzą jasno i wyraźnie – dla komunistycznych zbrodniarzy nie ma miejsca w demokratycznym kraju, a miejsce takich jak Jaruzelski jest w sądzie a nie przy stole doradców prezydenta. To tak niewiele. A jednak wciąż przekracza to możliwości polskich elit polityczno-medialnych. One wciąż wolą powtarzać, że wdepnęliśmy w błoto, choć smród gówna jest już nie do wytrzymania.

Stanisław Żaryn

Za: http://stanislawzaryn.salon24.pl/