„Nie spodziewaliśmy się takiego potraktowania. Czekaliśmy z dokumentacją, z którą chcieliśmy zapoznać komornika. Nie o około 11:00, ale kilka minut po 08:00 zaczęto nas w szale gazować, bić pałami. Gazowano ludzi w zamkniętym pomieszczeniu. Jak trafiłam do karetki, już tam leżał chłopak, bo tak go przeciągnęli po bruku. Kiedy opatrywali mu rany w karetce byłam ja, on i jeszcze dwie osoby poparzone gazem. Tam przecież szło na ostro. Pucha gazu za puchą. To była ósma z minutami” (Aleksandra Byszak z KDT).
Inny z kupców opowiada :
„Niedaleko stał kordon policji. Dopiero jak ochroniarze odpuścili, bo wiedzieli, że tym wejściem nie wejdą, to policjanci zwracali im uwagę, że przesadzają, ale nie mieli pozwolenia, żeby nam wcześniej pomóc. Rozmawialiśmy potem z rzecznikiem policji, który nam powiedział, że policja była tu po to, żeby ochraniać firmę ochraniarską !”. (kupiec z KDT).
„Jak wpadli do hali to było pałowanie. Oni byli jak ZOMO. Szli i bili każdego. Ciężko to w tej chwili opowiedzieć, ale były sceny, że potrafili kobietę złapać za kark, nie dopatrzyłam czy młodą czy starszą, bo wszędzie był dym gazu, ale walnęli ją głową o ścianę. Dopóki nie weszła większość policji na halę, to była tragedia. Jeden nasz kolega dopiero wczoraj został wypuszczony z komendy i jest cały fioletowy. Zrobił obdukcję. Jest cały fioletowy, ma wybite cztery czy pięć zębów. Został wciągnięty przez grupę ochroniarzy do pomieszczenia, gdzie wcześniej, na co dzień urzędowała ochrona hali, zamknęli drzwi i zaczęli go tam kopać i maltretować” (Aleksandra Byszak z KDT).
(powyższe cytaty za : „Najwyższy Czas”, nr 31-32, s. XI ).
Bardziej szczegółowy opis wydarzeń przedstawia „Gazeta Polska” z 29 lipca w artykule zatytułowanym „Wojna w środku Warszawy” ( s.16-17 ). Z opisu zdarzeń przedstawionego przez autora tekstu Jana Lurbeckiego dowiadujemy się o brutalności ochroniarzy oraz policjantów, którzy nie mają litości nawet dla kobiet i dzieci. Bezkarna pełna brutalności akcja prywatnej firmy ochroniarskiej oraz początkowa bierność i późniejsza brutalna pacyfikacja kupców przez policję spotyka się z reakcją zgromadzonych tłumów Warszawiaków, wśród których znaleźli się również kibice. Policja straciła panowanie nad sytuacją, zablokowana zostaje ulica Marszałkowska, a do akcji wkraczają wozy bojowe policji. Tak to wyglądało w wielkim skrócie.
Zajmijmy się jednak samą firmą ochroniarską „Zubrzycki”. Jak informowały relacjonujące wydarzenia z KDT media, firma ta została wynajęta przez komornika, co jest nieprawdą :
„umowa na ochronę terenu hali (w dniach 20-29 lipca) zawarta została przez agencję nie z komornikiem, lecz właśnie z miastem. Numer zamówienia, którego wartość opiewa na 167 tys. zł, to Zp/LL/341/II-154/09. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż ofertę firmy „Zubrzycki” wybrano bez przetargu – i to mimo niezbyt ciekawej przeszłości Sylwestra Zubrzyckiego, właściciela spółki”.
Wszyscy więc, którzy zapewniali, iż to komornik wynajął firmę ochroniarską mijali się z prawdą. Jeśli rzeczywiście byłoby prawdą, że to komornik wynajął firmę ochroniarską do przeprowadzenia egzekucji komorniczej stanowiłoby to złamanie artykułu 765 ustawy z dnia 17 listopada 1964 roku Kodeks postępowania cywilnego, który stanowi :
„Art. 765. § 1. (621) W razie oporu komornik może wezwać pomocy organów Policji. Jeżeli opór stawia osoba wojskowa, należy wezwać pomocy właściwego organu wojskowego, chyba że zwłoka grozi udaremnieniem egzekucji, a na miejscu nie ma organu wojskowego.
§ 2. (622) Sposób udzielania pomocy komornikowi przy wykonywaniu czynności egzekucyjnych, przypadki, w których należy udzielić komornikowi pomocy, sposób postępowania, tryb występowania o udzielenie pomocy, sposób jej realizacji, a także sposób dokumentowania wykonywanych czynności i rozliczania ich kosztów, określa, w drodze rozporządzenia:
1) minister właściwy do spraw wewnętrznych w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości - w przypadku udzielania pomocy przez Policję lub Straż Graniczną,
2) (623) Minister Obrony Narodowej w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości - w przypadku udzielania pomocy przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego, Żandarmerię Wojskową lub wojskowe organy porządkowe,
3) (624) Prezes Rady Ministrów w przypadku udzielania pomocy przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego lub Agencję Wywiadu,
§ 3. (625) W rozporządzeniu, o którym mowa w § 2, należy uwzględnić gwarancję bezpieczeństwa komornika i uczestników postępowania, poszanowania godności osób biorących udział w czynnościach egzekucyjnych, odpowiednie terminy wyznaczania czynności i występowania o udzielenie pomocy, objęcie dokumentacją przebiegu czynności i udziału w nich funkcjonariuszy udzielających pomocy oraz wskazanie organów, na których rachunek przekazywane są należności zaliczane do kosztów egzekucji”.
Powstaje więc podstawowe pytanie dlaczego szturm na KDT przypuściła firma ochroniarska na oczach biernie przyglądających się policjantów oraz strażników miejskich ? Dlaczego firma ta została wynajęta przez Urząd Miasta za tak duże pieniądze bez przetargu ? Na te pytania odpowiedzi powinna udzielić pani prezydent Gronkiewicz Waltz, która bezczelnie przedstawiała broniących swoich miejsc pracy kupców z KDT jako terrorystów, i chwaląc służby porządkowe, które rzekomo egzekwowały prawo.
Dziennikarze „Najwyższego Czasu” i „Gazety Polskiej” przedstawiają wiele ciekawych informacji na temat firmy „Zubrzycki” oraz jej właściciela, Sylwestra Zubrzyckiego : „znana jest głównie w Warszawie z brutalnego rozwiązywania kibicowskich zadym na stadionie Legii Warszawa. Jak ustalił „Dziennik” Agencja Ochrony „Zubrzycki” swoje kontakty zawdzięcza dobrym układom w warszawskim ratuszu i w PZPN. To właśnie ochrona warszawskiej imprezy sylwestrowej w 1995 roku była pierwszym dużym kontraktem Zubrzyckiego. Według dziennika : <<czarne chmury nad agencją zebrały się w 2007 roku, kiedy Zubrzyckiego zatrzymało CBA. Był zamieszany w głośną aferę Centralnego Ośrodka Sportowego, w której aresztowano też ministra sportu Tomasza Lipca. Zubrzyckiego oskarżono o ustawianie przetargu na ochronę COS i wręczenie łapówki o wysokości 300 tys. zł. Po kilku miesiącach wyszedł z aresztu i do dziś nie usłyszał wyroku w tej sprawie, ale jego agencji groziła utrata koncesji>>”. („Najwyższy Czas”, nr 31-32, s. XI-XII).
„Na początku listopada 2007r. wybory parlamentarne wygrała Platforma Obywatelska. Zaraz po zmianie władzy Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpatrujący zażalenie Sylwestra Zubrzyckiego, uchylił mu areszt i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia sądowi rejonowemu. Sędziowie zdecydowali się na ten krok, mimo iż stołeczni prokuratorzy i funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie kryli oburzenia <<Najpierw zrobiliśmy dobrą robotę, chcieliśmy aresztu, żeby podejrzani nie mataczyli, a sąd wszystko zepsuł>> - powiedział wówczas tygodnikowi „Wprost” jeden z prokuratorów”. („Gazeta Polska”, 29 lipiec 2009, s. 16. ).
Wbrew temu co mówiła pani prezydent Waltz kupcy przedstawiali wiele alternatywnych lokalizacji dla KDT jednak ratusz wszystkie odrzucał, stawiając coraz to bardziej wygórowane warunki, których kupcy spełnić nie byliby w stanie. Jak podkreślają kupcy w ten sposób pani prezydent broniła interesów grupy ITI, która posiada pokaźne interesy w sąsiadujących z KDT Złotych Tarasach, którym to w ostatnich czasach nie powodziło się zbyt dobrze. Likwidując KDT stołeczny ratusz pozbył się niewygodnej dla Złotych Tarasów konkurencji warszawskich kupców. Jak podkreśla pani Byszak z KDT kupcy zaproponowali jako jedną z alternatywnych lokalizacji działkę przy ulicy Okopowej : „Miasto poinformowało nas, że możemy przystąpić do przetargu o działkę przy ul. Okopowej. Ceną wywoławczą było 45 mln zł. Kiedy udziałowcy podjęli uchwałę na walnym zgromadzeniu o przystąpieniu do przetargu cena wywoławcza wzrosła do 64 mln zł, pomimo że niezależni rzeczoznawcy sądowi wycenili ten grunt na 42 mln zł. Każdy widzi jak na dłoni, że jest to celowe działanie miasta przeciwko spółce KDT”. („Najwyższy Czas”, nr 31-32, s.XII).
Ważną kwestią jest również odpowiedź na pytanie co powstanie w miejsce KDT ? Prawdopodobne są trzy koncepcje : Muzeum Sztuki Nowoczesnej, nowe centrum kupieckie z obcym kapitałem, Centrum Kultury Żydowskiej. Który z tych projektów zostanie wcielony w życie przekonamy się niebawem.
Warto podkreślić, iż ponad czterogodzinną bierność policji wytknęła Komendzie Głównej Policji oraz MSWiA Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która ponadto postawiła zarzut bezprawnego użycia środków przymusu bezpośredniego.
Podczas wywiadu udzielonego w Poranku Radia TOK FM minister sprawiedliwości Andrzej Czuma odniósł się do zachowania pracowników firmy ochroniarskiej Sylwestra Zubrzyckiego podczas bitwy do jakiej doszło przy okazji zajmowania przez komornika hali warszawskich domów towarowych KDT. Minister powiedział :
„Ochroniarze zachowywali się wtedy ostrzej, kiedy byli obrzucani kamieniami, znieważani, lżeni. Mieli prawo się bronić”.
Jak informuje portal O2.pl :
„Zresztą, z tym gazem to w ogóle ciekawa historia. Przedstawiciel agencji twierdził w telewizji, że firma wcale nie wyposaża pracowników w gaz. To co - sami sobie przynieśli, a potem (na rozkaz komornika?) użyli przeciwko ludziom, którzy jeszcze nie zdążyli w żaden sposób im zagrozić? Jeśli tak, to chyba coś jest nie w porządku z procesem rekrutacji w agencji Zubrzyckiego”.
O zachowaniu kupców mówił natomiast w następujący sposób :
„Ich egoizm przesłonił bardzo poważne interesy ogółu mieszkańców Warszawy”.
Doprawdy nie jestem w stanie wymyślić jakie to poważne interesy Warszawiaków mieliby przesłonić warszawscy kupcy ? Najlepiej jednak wypowiedzi ministra sprawiedliwości w ogóle nie komentować, gdyż nie ma to najmniejszego sensu. W końcu każdy może pleść co mu tylko ślina na język przyniesie, ale nie każdy musi tego słuchać.
Paweł
Za: http://prostowoczy.blog.onet.pl/