Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Koniec planów budowy w Polsce wyrzutni amerykańskich „Tarczy” z powodu oficjalnej oceny, że faktycznie od początku było nonsensem opowiadać o zagrożeniu Nowego Jorku przez pociski nuklearne Iranu, ma obecnie rozmaite skutki. Przez całe lata trwała propaganda żydowska, że Iran jest zagrożeniem bytu Izraela i dlatego musi być poskromiony. Z powodu tej propagandy ekstremistom-syjonistom udawało się przesadnie przypisywać Iranowi znacznie większe możliwości wojskowe, niż Iran faktycznie ma i w ten sposób dodawać Iranowi regionalnego prestiżu, który maleje wobec likwidacji, zwariowanego planu budowy wyrzutni pocisków Tarczy o kilka minut lotu od Moskwy.

Polska nie tylko straciła prestiż pochopnym podpisywaniem się pod projektem Tarczy, ale jednocześnie naraziła się skreślenie przez Moskwę miliardowych kontraktów na żywność. Kontrakty te zostały przejęte przez innych członków NATO. Natomiast Polska nie dostanie żadnej kompensaty za swoje straty podobnie jak nie otrzymała żadnego udziału w kontraktach na odbudowę Iraku.   

Plan Tarcz był nie do wykonania, ponieważ od dawna panuje uznawany przez Waszyngton i Moskwę fakt „obopólnego wzajemnego zniszczenia” na wypadek wymiany salw nuklearnych przez USA i Rosję. Dobrze posumował tą sytuację prezes prestiżowego instytutu CATO w Waszyngtonie, profesor Carpinter w artykule „Granice Odstraszania” („Limits of Deterrance”), w którym autor wyjaśnia, dlaczego wszystkie obietnice obrony przez USA dawane około stu państwom i państewkom nie, mają żadnej wartości i naprawdę są tyle warte, co czeki bez pokrycia.

Naturalnie dla Polski jest bez porównania lepiej, że nie będzie w regionie Kaliningradu-Królewca wyrzutni rakiet z głowicami nuklearnymi typu „Iskander,” ale niepotrzebnie rząd polski dał się nabrać na udzielanie pomocy USA w fikcyjnej obronie Nowego Jorku przez rakietami Iranu w ramach gry wynikłej z „Koszmaru Izraela z powodu możliwej utraty monopolu nuklearnego na Bliskim Wschodzie,” jak o tym niedawno było w gazecie Haaretz w Jerozolimie.

Wszystko jedno, jakie zapewnienia daje Moskwa Iranowi, że nie zrobi zakulisowego geszeftu z Waszyngtonem, Teheran czuje się zaniepokojony. Szerzy się opinia, że decyzja prezydenta Obamy likwidacji Tarczy jest bardzo dobrze widziana w Moskwie, która może być mniej oporna w sprawie pożądanych przez Izrael sankcji przeciwko Iranowi. Od początku Rosja stała na stanowisku, że Tarcza w Polsce zagrażała ośrodkom dowodzenia i kontroli w Moskwie.

Uzasadnienie decyzji prezydenta Obamy o likwidacji Tarczy bardzo zmniejszyło prestiż regionalny Iranu w chwili, kiedy ogłoszono zmianę oceny Iranu przez USA i konkluzję, że Iran nie przedstawia żadnego wiarogodnego zagrożenia Nowego Jorku za pomocą pocisków nuklearnych dalekiego zasięgu. Jednocześnie Iran nie zajmował nigdy wrogiego stanowiska wobec Europu i wręcz przeciwnie chciałby konkurować z Rosją w dostawach do Europy gazu ziemnego i ropy naftowej, ale nie jest w stanie tego robić w czasie, kiedy musi korzystać z poparcia Rosji, przeciwko polityce osi USA-Izrael.

Iran nigdy nie pogwałcił warunków traktatu o nie-rozpowszechnianiu broni nuklearnych, który podpisał. Obecnie zmiany wymuszone przez rząd Bush-Cheney’a na ONZcie stawiają warunki inne wobec Iranu niż takich państw jak Niemcy lub Japonia. Oba te państwa mają prawo wzbogacania uranu w celu produkcji elektryczności na warunkach obecnie zabronionych Iranowi. Naturalnie duma narodowa Iranu karze Teheranowi domagać się takich samych warunków, z jakich korzystają inne państwa.

Poprawa stosunków Waszyngtonu z Moskwą może doprowadzić do postępu w rokowaniach dotyczących zmniejszania arsenałów nuklearnych na świecie, zwłaszcza w USA i w Rosji. Ciekawe, jak będzie traktowana sprawa pokaźnego arsenału nuklearnego Izraela, o którym prasa cenzurowana przez Żydów milczy, ale tacy ludzie jak były prezydent USA, Jimmy Carter różnie oceniają arsenał nuklearny Izraela od stu do stu pięćdziesięciu bomb gotowych do użytku.

Na marginesie można wspomnieć, że politolog w Izraelu odgrażał się na Internecie, że jeżeli Europa pozwoli na zniszczenie Izraela przez Arabów to, tak jak legendarny Samson, Izrael zabierze ze sobą, czyli zniszczy bombami nuklearnymi stolice Europy począwszy od Rzymu, najbardziej znienawidzonego w tradycji Talmudu. Tymczasem poprawa stosunków USA-Rosja prawdopodobnie będzie proporcjonalna do osłabiania poparcia Rosji dla Iranu.

Likwidacja Tarczy ma miejsce na tydzień przed „prywatnym” spotkaniem w Nowym Jorku prezydenta Barak’a Hussein’a Obamu z prezydentem Rosji, Dymitrym Miedwiediewem z okazji ogólnego zebrania Narodów Zjednoczonych. Natomiast sekretarz generalny NATO Anders Foch Rasmussen nawoływał do „otwartego jak nigdy” dialogu z Rosją w celu zmniejszenia napięć w Europie i stawienia wspólnego z Rosją oporu przeciwko wspólnym zagrożeniom oraz zapowiedział, że przewodniczący NATO pojadą do Moskwy, żeby poradzić się jaki powinien być rozwój strategii NATO na przyszłość.

Rasmussen powiedział „Chcemy dialogu z Rosją i chcemy wysłuchać, jakie stanowisko i wymagania mają Rosjanie, tak żeby stworzyć prawdziwe strategiczne partnerstwo NATO-Rosja w Afganistanie i w zwalczaniu terroryzmu i korsarstwa.” Obiecał on, że NATO zawsze będzie szanować bezpieczeństwo Rosji i jest gotów na rokowania spraw nowej struktury bezpieczeństwa Europy proponowanego przez Miedwiediewa. Mimo tych zabiegów Rosja nadal jest przeciwna jakimkolwiek sankcjom ONZ przeciwko Iranowi i twierdzi, że plany Tarczy były błędne od początku i dopiero kryzys ekonomiczny spowodował ich wycofanie przez USA.

Na początku września 2009 Rosja podpisała gwarancje obrony Abhazji i Osetii w zamian za bazy na ich terenie, takie jak w porcie Gudauta na Morzu Czarnym, na wypadek gdyby pro-USA rząd w Kijowie utrudniał operację rosyjską w Sewastopolu na Krymie. Rosja nie pozwoli żeby obrócić Morze Czarne w „jeziorko należące do NATO.”

Mimo zapaści demograficznej Rosja uważa USA za więdnącą potęgę i uważa że ogniskowa polityki światowej zmierza na wschód do Azji. Waszyngton chce uzyskać pomoc Rosji przeciwko Afganistanowi i Iranowi, ale nadal prowadzi swoją politykę wobec Ukrainy i Gruzji. Prawdopodobnie prezydent Obama włączy likwidację planów Tarczy do nowej fazy „zaczynania na nowo od początku lepszych stosunków USA z Rosją.”


Iwo Cyprian Pogonowski

www.pogonowski.com