za/ całość:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Niebezpieczny-wrogPolakow,wid,11669499,wiadomosc.html?ticaid=19173
O świętowaniu niedzieli
„Zapiski z Ars” Alfred Monnin SJ
Notatki naocznego świadka kazań, homilii i rozmów św. Jana Marii Vianneya
(str. 100- 102 )
Pracujecie, pracujecie, moje dzieci, lecz to, co zarabiacie, rujnuje wam dusze i ciała. Gdyby zapytano kogoś, kto ( za życia ) pracował w niedzielę, co zyskał, odpowiedziałby prawdopodobnie: „Sprzedałem swoją duszę diabłu, ukrzyżowałem Chrystusa i wyrzekłem się chrztu. Skazałem się na piekło. Przez całą wieczność będę opłakiwał swoje marne postępowanie”.
Kiedy widzę ludzi orzących pole w niedzielę, mam wrażenie, że zaprzęgli oni swoje dusze do piekielnego pługa.
Myli się ten, kto sądzi, że pracując w niedzielę zarobi więcej pieniędzy lub szybciej upora się z robotą!
Czyż dwa lub trzy franki więcej w kieszeni są w stanie wynagrodzić szkodę, jaką wyrządza własnej duszy, łamiąc Boże przykazanie? Wydaje się wam, że wszystko zależy od waszej pracy, a oto przychodzi choroba, wypadek.
Tak niewiele trzeba: burza, grad, przymrozek. Bóg wszystko ma w swoich rękach; może ukarać człowieka jak chce, a sposobów Mu ku temu nie brakuje. Czyż to nie On jest wszechpotężny?
Czyż nie trzeba nam uznać, że to w końcu On jest Panem wszystkiego?
Pewna kobieta przyszła do proboszcza prosić go o pozwolenie na zebranie siana z pola w niedzielę.
- To zbyteczne- odparł proboszcz.
Sianu nie stanie się nic złego.
Kobieta nalegała mówiąc:
- Czy to znaczy, że mam ryzykować utratę zbiorów?
Jeszcze tego samego dnia wieczorem umarła. Była w większym niebezpieczeństwie niż jej siano!
Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki(J 6,27).
Cóż za korzyść odnosicie z pracy wykonanej w niedzielę? Umierając zostawiacie ziemię i nic z niej ze sobą nie zabieracie. Człowiekowi przywiązanemu do spraw tego świata ciężko jest z nim rozstać.
A przecież naszym celem jest iść do domu Boga, całe nasze życie na ziemi jest nam dane tylko po to, abyśmy tam doszli.
Bracia moi, najpiękniej byłoby umrzeć w niedzielę i zmartwychwstać w poniedziałek. Niedziela jest dniem Bożym; to dzień Pański, dzień jemu samemu należny. Pan stworzył wszystkie dni tygodnia i wszystkie dni tygodnia i wszystkie mógłby mieć wyłącznie dla siebie. A jednak oddał wam sześć z nich, a sobie zostawił tylko siódmy. Jakim prawem sięgacie po to, co do was nie należy?
Wiecie przecież, że kradzione nie tuczy. Dzień skradziony Panu też nie przyniesie wam żadnego pożytku. Znam dwa sposoby, żeby stać się nędzarzem: pracować w niedzielę i kraść dobra należące do bliźnich.
Mieczysława Zalewska
Za: http://zalewska.blog.onet.pl/