Po paru dniach znalazłem cichy klasztor Franciszkanów na Zakroczymskiej. Tam Biuro Pielgrzymkowe PATRON. Załatwiłem pielgrzymkę/wycieczkę „do Włoch”, z towarzyszeniem kapłana.
Dostałem broszurę z napisem „gwarancja pewnego i bezpiecznego wypoczynku”. Doskonale. Może jeszcze gdzieś pojechać na pielgrzymkę? Chiny: „klasztor Shaolin”, ... „świątynia Białego Konia (buddyjska)”. W Lon-men „100 tys. rzeźb przedstawiających Buddę”. Passons. W Gwatemali: (str. 18, przepisuję): „zwiedzanie miejscowego kolonialnego kościółka - Msza św. oraz wizyta w domu miejscowego synkretycznego bóstwa Maximona”. Franciszkanie proponują też: „Przedziwne mikstury zalecane przez miejscowych szamanów” (str. 38, La Paz). Brrr...
Zajrzałem do „pielgrzymki do Indii”, już oczekując dziwności. Rzeczywiście (str. 22): „Mahura, mityczne miejsce narodzin Kriszny i Vridabam - ośrodek Hare Kriszny” Ale najbardziej rozmarzył mnie „dzień 11”: „Zwiedzanie zachodniej i wschodniej grupy świątyń ze scenami z Kamasutry”. Pytam miłych pań, czy (jak przy innych pielgrzymkach) jest zapewniona opieka kapłana, oraz - czy w cenie są pokazy, czy może usługi kapłanek? Okazuje się że „cena tego nie zawiera”.Hm, może seans grupowy Khajuraho da się stargować na miejscu? Jakieś rabaty? ... Zobaczymy w Sarnath, „gdzie po doznaniu oświecenia Budda wygłosił pierwsze kazanie”. Chyba to bezpieczne? Jest przecież gwarancja.
Tak to pielgrzymują postępowi KATOLICY.
Pani Danusiu, miła i tolerancyjna: Nie mam absolutnie NIC przeciw firmom HERA, HESTIA, czy CHARON (dla przykładu). Nie są to jednak zakony katolickie...
Chodzi o „trynd” świadomego mieszania Prawdy katolickiej - ze „śmieciami” świata. Nawet TO stało się trudne do ujrzenia?
„...Uwiedzenie córki w poście,
uczynienie dziurki w moście...
.. Stosujemy zniżek system
za abonamencik świństew...
Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1827&Itemid=138438434286