Konfrontacja sił w Europie w dniu pierwszego stycznia w 1939 roku wydawała się Hitlerowi bardzo korzystna, ponieważ już w dniu 25 listopada 1936 podpisał on Anty- Kominternowski Pakt z Japonią, która wkrótce rozpoczęła działania wojenne przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Po raz pierwszy w historii świata w Mandżurii w latach 1938-1939 miały miejsce wielkie bitwy powietrzne z udziałem około 400 samolotów. Hitler liczył na atak na ZSSR około 600 dywizjami, w tym 200 dywizji Armii Kwantungu, z którymi miał współdziałać atak z zachodu 220 dywizji niemieckich, stu polskich i około 80 dywizji innych sojuszników Niemiec – razem siłą około 600 dywizji przeciwko znacznie mniejszym liczebnie 170 dywizjom sowieckim w 1939 roku. Siły sowieckie były powiększone w 1941 roku do stanu 225 dywizji.
Hitler bardzo cenił wartość bojową Polaków i ich zwycięstwo nad wojskami Lenina w 1920 roku, tak że chciał on użyć duże siły polskie jako element kluczowy dla niego jako „mięso armatnie”, które obliczał w dodatku do istniejącej armii polskiej plus mobilizację w Polsce na około trzech milionów żołnierzy, czyli niecałe 10% ludności państwa polskiego, co miało Hitlerowi zagwarantować dostateczną ilość żołnierzy na niemieckim froncie wschodnim.
Minister Józef Beck wiedział, że po zwycięstwie nad Rosją Sowiecką Hitler chciał wykonać „Plan Wschodni” i wytępić 51 milionów Słowian, żeby stworzyć na następne 1000 lat „Wielkie Niemcy”, „rasowo czyste” między Renem i Dnieprem oraz skolonizować Rosję i mieć Imperium od Renu do Władywostoku. Zupełnie tak jak planowali sztabowcy niemieccy wcześniej, kiedy dali ultimatum w Petersburgu w 1914 roku i zaczęli działania wojenne Pierwszej Wojny Światowej. Faktem jest, że Niemcy mieli w 1945 roku dosyć gazu trującego żeby wymordować dziesiątki milionów Polaków i Ukraińców. Hitler chciał zdobyć kontrolę nad Sowieckimi i arabskimi strategicznymi zasobami ropy naftowej i gazu ziemnego.
Podbój Rosji jako „Trzonu Świata” zdefiniowanego przez generała majora Karla Haushofera jako „World’s Heartland” miał stanowić podstawę dominacji Niemiec nad „przeludniającym się światem”. Rudolf Hess był uczniem Haushofera i sekretarzem Hitlera w czasie pisania programu „Mein Kampf” w więzieniu w Landsbergu Bawarskim po puczu w Monachiom w 1923 roku.
Generał Haushofer odwiedzał Hitlera w więzieniu i wykładał Hitlerowi swoją wersję geopolityki, w sumie przez ponad sześć godzin w kluczowym momencie, kiedy Hitler nie wiedział co pisać w programie Mein Kampf. Haushofer zaopatrzył Hitlera w „Geografię polityczną” Friedricha Ratzel’a i inne książki, ponieważ uważał Hitlera za nieuka i chciał go dokształcić. Po katastrofie Niemiec u progu ery nuklearnej, Karl Ernest Haushofer, generał, geograf i geopolityk w przypływie depresji popełnił samobójstwo w dniu 27 sierpnia 1946 roku.
W dniu 26 stycznia 1939, druzgoczącym ciosem dla Hitlera i jego „snów o potędze” była oficjalna odmowa w Warszawie dana na ręce ministra spraw zagranicznych Niemiec Ribbentropa w sprawie przystąpienia Polski do Paktu Anty-Kominternowskiego przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Trzeba pamiętać, że terytorium Polski fizycznie blokowało Niemcom dostęp do terenów sowieckich w czasie gdy między Hitlerem i Stalinem toczyła się gra o to „kto kogo uwikła w wojnę na dwa fronty”.
Po odmowie Polski, Stalin przejął inicjatywę i 10 marca 1939 roku w czasie 18. Zjazdu Sowieckiej Partii Komunistycznej w przemówieniu nadawanym przez radio na cały świat zaprosił Hitlera do współpracy, ku zdumieniu rządu w Berlinie. Hitler dowiedział się od swoich generałów, że nie może prosto z pola bitwy w Polsce atakować ZSSR, więc zaproszenie Stalina przyjął.
Stalin wiedział z góry dokładnie kiedy będzie podpisany pakt Ribbentrop-Mołotow i zaplanował na kilka dni wcześniej atak na armię Kwantungu w Mandżurii, w którym to ataku Japończycy stracili około 20,000 zabitych, a Sowieci około 10,000 zabitych. W czasie katastrofy w bitwie pod Kalkhim-Gol Japończycy dowiedzieli się o zdradzie paktu z 1936 przez Hitlera. Wtedy Japończycy zaczęli rokowania mające na celu zakończenie działań wojenny przeciwko Związkowi Sowieckiemu. Rokowania japońsko sowieckie oficjalnie skończyły się 16 września 1939. Następnego dnia, 17 września 1939 roku Czerwona Armia rozpoczęła inwazję Polski.
Zdrada Japonii przez Hitlera spowodowała wyłączenie sił japońskich, czyli około 200 dywizji armii Kwantungu z niemieckiego ataku na ZSSR. Stało się to po starcie przez Hitlera sił polskich. Razem Hitler stracił połowę sił, które według rad generała Houshofera powinien był mieć żeby uniknąć losu Niemiec w Pierwszej Wojnie Światowej, w której Niemcom zabrakło żołnierza. W sumie, w 1939 roku Polska naraziła armię nazistów niemieckich na roczny brak miliona żołnierzy na froncie wschodnim i w ten sposób Polacy zadecydowali o klęsce Hitlera, który marzył o likwidacji Polaków na ich historycznych terenach piastowskich. Tak wyglądała konfrontacja sił w Europie pod koniec 1939 roku.