Oto Szanowni Czytelnicy polskie państwo według ustawy z 14 marca ubiegłego roku będzie wypłacało miesięcznie po 100 euro – jak się szacuje – 50 tysiącom Żydów, którzy w latach 1939-56 na ziemiach polskich ucierpieli na skutek niemieckiej i sowieckiej okupacji. O te pieniądze mogą się ubiegać także małżonkowie i dzieci poszkodowanych. Tak, to nie pomyłka.
* * *
Często zdarza się tak, że dowiadujemy się o czymś, widzimy dowody uwiarygodniające uzyskaną informację, ale jest ona tak niewyobrażalnie i porażająco nieprawdopodobna, że wypieramy ją ze swojego umysłu i staramy się o wszystkim jak najszybciej zapomnieć. Nie jest to sposób w stu procentach skuteczny, bo gdzieś tam w zakamarkach umysłu tkwi to niczym maleńki kamyk, który dostał się do buta i utrudnia chodzenie. W takiej sytuacji bardzo łatwo przyjmujemy każde nawet najbardziej pokrętne i kłamliwe wytłumaczenie potwierdzające, że mieliśmy rację nie dając wiary napływającym informacjom.
W poprzednim numerze „Warszawskiej Gazety”, pan Krzysztof Baliński napisał artykuł zatytułowany Sejm dopuścił do antypolskiej ustawy i przyznam szczerze, że, pomimo iż informacje w nim zawarte nie są dla mnie nowe to jak się mówi – nóż otworzył mi się w kieszeni.
Oto powołując się na świeżutki artykuł zamieszczony w izraelskim dzienniku „The Jeruzalem Post” autor dostarczył kolejnego niezbitego dowodu na to, że to, co chciałem traktować, jako informację z gatunku tych „nie do wiary” jest jak najbardziej prawdziwe i rzeczywiste.
Oto Szanowni Czytelnicy polskie państwo według ustawy z 14 marca ubiegłego roku będzie wypłacało miesięcznie po 100 euro – jak się szacuje – 50 tysiącom Żydów, którzy w latach 1939-56 na ziemiach polskich ucierpieli na skutek niemieckiej i sowieckiej okupacji. O te pieniądze mogą się ubiegać także małżonkowie i dzieci poszkodowanych. Tak, to nie pomyłka. To nie sprawcy Niemcy i Rosja będą płacili, ale Polska – największa ofiara drugiej wojny światowej.Druga porażająca informacja mówi, że w sejmowym głosowaniu za skandaliczną nowelizacją ustawy byli wszyscy parlamentarzyści z wyjątkiem Przemysława Willera i posła Wojciecha Szaramy z PiS, który jak krążą słuchy pomylił się wciskając przycisk „nie”.
Oto ci, którzy na co dzień mamią nas swoją rzekomą troską o historyczną prawdę oraz deklarują walkę z kłamliwą propagandą obarczającą Polaków winą za Holokaust uchwalając takie prawo dokonali zdrady dołączając do obozu naszych wrogów.
Aby zobrazować absurdalność i bezsensowność tej sytuacji wyobraźmy sobie takie oto bardzo prawdopodobne przypadki. Polski obywatel, który narażając życie ukrywał w czasie niemieckiej okupacji Żydów będzie teraz wraz ze swoimi bliskimi z własnych podatków płacił im dodatkowo co miesiąc, przy czym sam nie dostanie od polskiego ani izraelskiego państwa ani grosza. Żyd, który przeżył niemiecką okupację, po której zatrudniony w MBP stał się komunistycznym zbrodniarzem może liczyć na comiesięczny zastrzyk finansowy od swoich ofiar o ile do 1956 roku wyemigrował z Polski. Jeżeli nie żyje to te pieniądze może zainkasować jego żona i dzieci.
A, co z milionami nas Polaków, których rodzice i dziadkowie cierpieli podczas niemieckiej i sowieckiej okupacji? Co z całym niemal narodem, wśród którego ciężko znaleźć, choć jedną rodzinę, która nie ucierpiałaby od Niemców bądź sowietów? My nie dostaniemy nic. Mieniący się polskim parlament potraktował nas jak podludzi i gojów, którzy rok w rok wysyłać muszą ćwierć miliarda złotych na zagraniczne konta należące do rasy panów, której cierpienia starannie oszacowano i wyceniono w odpowiednich walutach. Płacąc przyznajemy się niejako do winy uznając, że to my, a nie Niemcy i Rosja musimy ponosić koszty i rekompensować cierpienia, których sprawcami były dwa zbrodnicze totalitaryzmy.
Przypomina mi się ubiegłoroczna okupacja sejmu, kiedy to rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych zaprotestowali po tym jak dużej części z nich odebrano i tak już głodowe świadczenia. Słyszę dzisiaj głosy różnych salonowych mędrców mówiące, że Polski nie stać na wypłatę 500 zł zasiłku na drugie i każde kolejne narodzone dziecko. Polski na to nie stać gardłują krzykacze z Czerskiej i Wiertniczej. Jednak na temat pieniędzy, jakie popłyną z Polski do żydowskich kieszeni cisza nawet wśród dziennikarzy „niepokornych” i „partyzantów wolnego słowa”. Na to Polskę stać i ani pary z gęby, bo cię okrzykną „turboniepokornym świrem”.
Autor: Mirosław Kokoszkiewicz
Artykuł opublikowano w Warszawskiej Gazecie
Za:http://wirtualnapolonia.com/2015/08/31/ofiara-katem/