Odp. NIE ! Prowadzone są zajęcia nauki języka niemieckiego, angielskiego, przyuczeń do zawodów itp. Ale korzysta z tego tylko 20% osób. ( jak mówili wolontariusze to jest dobry wynik w innych ośrodkach chętnych do nauki jest mniej) Najczęściej na takie zajęcia przychodzą całe rodziny w większości katolickie.. lecz nie zawsze. Które chcą się asymilować i żyć i funkcjonować. Co z resztą? Reszta nie chce asymilacji. Nie biorą udziału w zajęciach nie próbują mówić w innym języku jak swój i nie respektują prawa niemieckiego, natomiast mają coraz większe żądania i oczekiwania.
Skąd noże, papierosy i alkohol na terenie bazy.. po mimo zakazu spożywania... ?
Otóż: Mogą opuszczać bazę. Chodzić do sklepów, na dyskoteki itp. Co najczęściej kończy się dla nich wpierdolem od miejscowych, gdyż zaczepiają lokalne dziewczyny.. Skąd pieniądze? Dostają po 150 euro/m-c/osobę przez pół roku. Później 300 i po roku 600. Oprócz tego mają pełne wyżywienie kosmetyki itd. Identyfikowani są na podstawie identyfikatorów z imieniem i nazwiskiem oraz datą ur. które podali bo większość nie ma dokumentów.
My i nasz autobus byliśmy pod ochroną 24h. Ok. 24 w nocy grupka mężczyzn chciała się do nas dostać. A bardziej do dziewczyn które tam spały.. Jak się rano okazało barak w którym spaliśmy został przez nich uznany za meczet. Więc my wkroczyliśmy na ich ziemię świętą.
Jak już wspomniałem nasz obóz był jednym z mniejszych i spokojniejszych ( na jednym zdjęciu - zbiegowisko chwile po interwencji ochrony, jak zaczęli się naparzać między sobą ) W pozostałych obozach na terenie tej gminy większość osób to po prostu bandyci i tam dochodzi to bardzo niebezpiecznych zdarzeń które są na porządku dziennym. W całej gminie która liczy ok 40 tys mieszkańców jest ponad 3,5 tys uchodźców. Ludzie są bardzo przestraszeni.. i boją się o swoje córki, synów, majątki..
Teraz kiedy zobaczyłem to wszystko na żywo a nie z przekazu poprawnych politycznie mediów... Kiedy wiem ile osób chce żyć normalnie a ile nie, oraz kto tam jest.??? i Świadomość że utrzymanie takiego ośrodka ( wyżywienie, prąd, ochrona pracownicy itp. na miesiąc kosztuje ok 1 mln. euro)
Na myśl przychodzi jedno stwierdzenie oraz pytanie
1. Oni nie są tutaj pokojowo ....
2.. O co tu q... mać chodzi???? –
ale tutaj każdy odpowie sobie sam ...
Krystian Koral [z fejsbuka]
Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=16747&Itemid=47