1. Apologetyka powinna bronić zdrowe pojęcie prawdy.
„[Bóg] pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2, 4), pisze św. Paweł, mając na myśli objawienie Boże, że „jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus” (w. 5). Sam Bóg jest Prawdą i prowadzi człowieka do siebie przez myślenie racjonalne, oświecone najpierw światłem naturalnego rozumu, potem nadprzyrodzonym światłem wiary i łaski, i na końcu, już w niebie, światłem chwały. Dlatego prawda o rzeczywistości Bożej, ale również i o rzeczywistości stworzeń jest wielką wartością, której trzeba szukać przez całe życie. Kaznodzieja Jean-Baptiste Lacordaire OP (1802-1861) mówił, że „najdroższym skarbem człowieka jest prawda, bo prawda to sam Bóg istniejący w poznaniu, który objawia się naszemu duchowi podobnie jak światło oku”.
Umysł ludzki jest poważnie osłabiony przez grzech pierworodny, lecz nie zniszczony zupełnie. Dlatego z pomocą innych ludzi mądrych i z pomocą Bożą każdy człowiek zdrowy umysłowo może osiągnąć pewny poziom poznania rzeczywistości. To poznanie nie jest doskonałe i wyczerpujące, lecz prawdziwe. Diabeł, który jest, według słów Pana Jezusa, „kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8, 44), wszelkimi sposobami stara się odciągać człowieka od prawdy i wprowadzić w błąd. Dlatego walka duchowa jest w pierwszym rzędzie walką o umysły ludzkie, o prawdę religijną.
W czasach nowych ta walka toczy się nie tylko o prawdy wiary i objawienia, lecz o same zasady myślenia ludzkiego. Filozofia poznawania (epistemologia[1]) została ogłoszona najważniejszą albo nawet jedyną sensowną gałęzią filozofii. Fałszywe teorie epistemologiczne (zwłaszcza Immanuela Kanta, 1724-1804) stoją u źródeł nowoczesnych błędów teologicznych, takich, jak modernizm. Dlatego apologetyka katolicka powinna zająć się kwestią prawdy i nawet zaczynać od niej swój wykład.
2. Prawda jest zgodnością umysłu z rzeczywistością.
Prawda może być dwojaka: rzeczowa (ontologiczna[2], tj. istniejąca w samym bycie) i myślna (logiczna[3], istniejąca w stosunku umysłu z bytem).
Prawda rzeczowa jest przymiotem każdego bytu i polega:
- na myśli, idei stwórcy tego bytu;
- na jego poznawalności, tj. jego zdolności wpłynięcia na wytworzenie się we władzy poznawczej obrazu, sądu, zgodnego z rzeczywistością.
Prawda zaś logiczna jest zgodnością umysłu z rzeczą poznawaną (łac. veritas est conformitas vel adaequatio intellectus et rei). Umysł, intelekt nie rozumie się tu psychologicznie, jako władza poznawcza, lecz jako akt tej władzy wzięty przedmiotowo, tj. jako treść zawarta w tym akcie a zgodna z rzeczą, jaką ona jest w sobie. Myśl jest czymś duchowym, rzecz zaś jest często materialną, zatem nie sam umysł ma być zgodny z rzeczami, lecz treść jego aktów, orzekana o tej rzeczy[4].
Ktoś tylko przypatrujący się rzeczy, stosuje się do niej, jego umysł odkrywa istnienie i pewne cechy tej rzeczy, lecz nie może ich zmienić. Artysta zaś sam tworzy ideę rzeczy, którą chce wykonać, a do tej idei twórczej musi się stosować rzecz wykonana. Stąd w prawdzie logicznej umysł stosuje się do rzeczy, w prawdzie ontologicznej rzecz stosuje się do twórczego umysłu (Stwórcy lub człowieka).
3. Fałsz jest negacją, brakiem prawdy, który może być grzechem moralnym kłamstwa.
Nasze poznanie rodzi się z dwóch czynników: z poznającego i z rzeczy poznawalnej. Obydwa są stworzone przez tego samego Boga i dlatego odpowiadają się wzajemnie. Skąd się bierze błąd czyli fałsz – niezgodność poznania z rzeczywistym stanem rzeczy?
Fałszu rzeczowego (ontologicznego) nie ma i nie może być, żadna rzecz nie dąży do wyrobienia w umyśle błędnego sądu o sobie. Błąd leży całkowicie po stronie rozumu ludzkiego, jest fałszem logicznym, niezgodnym ze stanem przedmiotowym (obiektywnym).
Prócz prawdy ontologicznej i logicznej znamy także prawdę moralną. Jest to zgodność mowy człowieka z jego myślą, z jego wewnętrznym przekonaniem. Nazywa się ona prawdomównością (łac. veracitas). Mowa niezgodna z myślą (fałsz moralny) nazywa się kłamstwem albo oszustwem.
4. Prawda leży w sądach umysłu ludzkiego.
Prawda dotyczy w pierwszym rzędzie umysłu, jest przymiotem poznania; tylko następczo jest ona przymiotem rzeczy, o ile ta urzeczywistnia jakąś ideę i z kolei pobudza jakiś umysł do poznawania. Więc mówimy, że i nasze poznania (lub mowa o nich), i rzeczy są prawdziwe („prawdziwe wino, prawdziwa religia”). Lecz prawdę orzekamy w znaczeniu właściwym tylko o umyśle, o rzeczach zaś tylko w znaczeniu podobnym (analogicznym).
Umysł ludzki posiada trzy zasadnicze czynności poznawcze: pojęcia, sądy, rozumowania. Wszystkie trzy mogą być zgodne z rzeczami poznawanymi.
- W pojęciu umysł posiada wprawdzie zgodność z rzeczą poznawaną, lecz nie wie jeszcze nic o tej zgodności. Cały jego akt poznawczy odnosi się do samej rzeczy, do jej treści, nie zestawiając jeszcze tej treści z rzeczą poznawaną – brak jeszcze refleksji umysłu.
- W sądzie natomiast umysł nie tylko posiada tę zgodność, ale ją chwyta i wypowiada. Np. pojęcia „dwa”, „Paweł” po prostu są bez zastanawiania się nad prawdą; dopiero sądy „dwa i dwa jest cztery” albo „Paweł jest chory” stwierdzają, że w danym podmiocie tkwi dane orzeczenie – mówią prawdę.
- Rozumowania składają się z sądów. O ile te sądy są prawdziwe (krytycznie), a rozumowanie jest prawidłowe (logicznie), i wniosek będzie prawdziwy.
Dlatego sedno zagadnienia prawdy leży w prawdziwości sądów, a nie pojęć lub rozumowań.
Sądy myślenia ludzkiego mogą odpowiadać zasadom myślenia (być prawidłowymi logicznie) i przedmiotom rzeczywistym (być prawdziwymi krytycznie). Sąd może być logiczny, lecz nieprawdziwy, jednak prawda jest zawsze zgodna z regułami logiki.
5. Rozum ludzki jest zdolny osiągnąć prawdę obiektywną.
Ta zdolność jest nie tylko postulatem apologetyki, lecz faktem, którego udowadnia badanie naukowe:
1.1 Jest możliwa i potrzebna nauka o poznawaniu prawdy.
Takie badanie nie jest sprzeczne z wiarą religijną, wręcz przeciwnie:
1.2 Objawienie Boże i Kościół św. zachęca do racjonalnego szukania prawdy.
Nauka o prawdzie bada cały ten złożony proces, przez który rodzi się sąd ludzki, odpowiadający rzeczywistości:
1.3 Umysł osiąga prawdę przez zmysły, rozum i wiarę.
Cały ten proces prowadzi rozum do sądów pełnych i obiektywnych:
1.4 Poznanie może mieć pewność (dogmatyzm umiarkowany).
Na podstawie tego badania możemy twierdzić, że, z punktu widzenia obiektywnego, prawda jako taka jest absolutna, z punktu widzenia subiektywnego, prawda jest wartością pierwszorzędną.
Jeśli rozum ludzki jest zdolny do osiągnięcia pewnych prawd, wtedy ma sens zagłębianie się w tajemnice rzeczywistości, zwłaszcza te, które mają związek ze zbawieniem człowieka:
1.5 Jest potrzebna filozofia, jako nauka o ostatecznych przyczynach wszechrzeczy.
Na podstawie:
Ks. Franciszek Kwiatkowski SJ, Filozofia wieczysta w zarysie, Kraków 1947, t. I, nr 291-299.