Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Często zastanawiam się co też stało się z naszym narodem.
Wśród bardzo wielu ludzi uchodzi krytykowanie wszystkiego co polskie. Naród głosował na partię człowieka dla którego polskość to nienormalność. Część (i to wcale nie mała) popiera literackiego kuglarza Grossa . Organizacje odwołujące się do idei narodowej są ośmieszane. Czyżbyśmy nadal byli kontynuatorami naszych przodków dla których najważniejszymi wartościami były Bóg, Honor, Ojczyzna ?
Z czasem przyszła refleksja, że może zostaliśmy wychowani w wyidealizowanej półprawdzie. Wszak nasi przodkowie walczyli zbrojnie z najeźdźcami ale tylko wtedy gdy król nadał nowe przywileje, lub po prostu zapłacił - czyli nie było tu bezinteresownej obrony Ojczyzny.

Potem, gdy przyszedł czas potopu szwedzkiego bardzo wielu poddało się bez walki, bo interes osobisty wynieśli ponad narodowy. A należy dodać, że ok. 10 % społeczeństwa wcale nie identyfikowała się z narodem jako całością czyniąc siebie naród sarmacki który z równą pogardą patrzył na podlejsze nacje co n polskiego chłopa (którego chamem nazywał). W czasie przykrego okresu zaborów wielu pogodziło się z zaistniałą sytuacją (zwłaszcza po klęskach powstań). Konserwatyści krakowscy ukuli hasło "Przy cesarzu (Austrii) staliśmy i stać będziemy". Idea narodowego wyzwolenia wcale nie była najbardziej popularną. Wielu Polaków na emigracji i w rozszarpanym kraju uroniło łezkę za biedną Ojczyzną, ale tylko wtedy gdy mieli mocno w czubie. II wojna światowa również wcale nie zjednoczyła narodu, przecież było kilka organizacji na własną rękę walczących z okupantem. Owszem, byli żołnierze NSZ, AK, BCh, ale też byli też ALowcy i GLowcy, którzy wcale nie walczyli o wolną Polskę. Po wojnie też część pozostała w lasach bo walka o Polskę się nie skończyła. Ale byli eż tacy (większość) którzy zwalczali zbrojnie tych patriotów. Przecież Rotmistrz Pilecki mógł być uniewinniony lub ułaskawiony przez Polaka. A wiemy, że to rękami Polaków Rosjanie dokonali tego co się nie udało Niemcom.

Uczenie historii w sposób nieprawdziwy gdzie się pokazuje tylko bohaterów nie pokazując i nie piętnując postaw tragicznych z punktu widzenia narodowej sprawy przynosi takie skutki jakie możemy zaobserwować dzisiaj. Naród powinien uczyć się na błędach (niestety bardzo często swoich). Skoro jednak już od dziecka nie wskazuje się tych błędów - jak mamy uczyć nowe pokolenie czego należy unikać, co jest złe?

Przecież gdzieś wśród dzisiejszych uczniów szkół podstawowych jest przyszły prezydent Państwa Polskiego. Są przyszli posłowie i senatorowie, premierzy i ministrowie, dowódcy wojskowi i urzędnicy. Państwo musi zadbać aby w imię swojej ciągłości ci ludzie zawczasu poznali naszą prawdziwą historię. Tylko wtedy wychowamy sobie prawdziwie patriotyczne pokolenia.

M.Z