Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

O premierze Hiszpanii Jose Luisie Zapatero nie mam najlepszego zdania. Przyznał prawa człowieka małpom, jest zwolennikiem mordowania najsłabszych, nienarodzonych dzieci. Słowem- wygląda na to, że facet ma nierówno pod sufitem. Jednakże nawet on zachował jakieś resztki instynktu samozachowawczego i myślenia w kategoriach państwa oraz interesu narodowego Hiszpanii. Otóż kilka dni temu oświadczył, że Hiszpania nigdy nie uzna niepodległości Kosowa. Zapatero ma świadomość, że uznanie niepodległości Kosowa otworzyłoby furtkę separatystom baskijskim do kolejnej próby oderwania tego regionu od macierzy, czyli Hiszpanii.

Casus Kosowa, to niebezpieczeństwo ze strony tendencji separatystycznych i ten prosty fakt zrozumiał nawet taki skrajniak polityczny, jak Zapatero. Niestety myślenie kategoriami racji stanu swojego państwa nadal jest obce „naszym” politykom: Donaldowi Tuskowi i Lechowi Kaczyńskiemu, którzy jako jedni z pierwszych przyklasnęli niepodległości Kosowa, które jest europejskim zagłębiem islamizmu, terroryzmu, handlu narkotykami i żywym towarem. Obserwując działania Tuska i Kaczyńskiego (nie tylko w kontekście Kosowa) odnoszę wrażenie, że obce im jest jakiekolwiek myślenie.

http://ironicznystanczyk.blog.onet.pl