Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Izabela Falzmann
Kilka dni temu w przeglądzie prasy Jacek Żakowski opowiedział się po stronie zwolenników udziału Polski w interwencji w Libii. Wyraził również zdumienie, że według sondaży 82% Polaków jest przeciwnych tej interwencji. Jak się raczył wyrazić -osoby te tłumią w sobie podstawowy odruch moralny.
Gdybym nawet miała jakikolwiek wątpliwości (a ich nie mam) wypowiedź Żakowskiego upewniłaby mnie, że jestem tej interwencji przeciwna. Żakowski działa na mnie tak jak kiedyś Trybuna Ludu- krystalizuje moje poglądy.

Polacy mają okazję, żeby- jak to powiedział Chirac- siedzieć cicho i powinni z tej okazji skorzystać.
Swego czasu wiele osób ta opinia bardzo uraziła. Zupełnie niesłusznie. Nie wtrącanie się w sprawy, które przekraczają nasze kompetencje, możliwości finansowe i militarne nie oznacza przecież zgody na wtrącanie się innych w nasze sprawy.
Niestety nasi publicyści postępują wprost przeciwnie. Chcą karać niepodległe państwo Białoruś za wewnętrzne działania jego władz, chcą interweniować w Libii. Bez słowa przełknęli jednak decyzję rządu o przystąpieniu Polski do paktu na rzecz konkurencyjności, która to decyzja oznacza przekazanie ośrodkom zewnętrznym prawa decydowania o naszych wewnętrznych sprawach.

Wiosna ludów, która obserwujemy ma niewątpliwie niejedno ukryte dno. Tak się poza tym składa, że o niepodległość ludów, które maja na swoich terenach ropę świat troszczy się bardziej niż o narody ubogie w bogactwa naturalne.

Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3259&Itemid=138438434240