Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Rok rządów Donalda Tuska z Waldemarem Pawlakiem to rok rozczarowania i zawiedzionych nadziei.
Oczywiście nie moich, bo ja złudzeń co do tych dwóch panów i ich partii nigdy nie miałem.
Donald Tusk znów wylewał hektolitry wody gdy mu przyszło przed kamerami podsumować rok swoich rządów.
Wcześniej robił to gdy podsumowywał sto dni sprawowania przez siebie władzy.
Wtedy obiecywał wszystkim wszystko ale bez konkretów.
Tym razem starał się pokazać, że nic nie zrobił dlatego, że przeciw niemu działali ręka w rękę: opozycja, Prezydent i kryzys finansowy.


Donld Tusk jest człowiekiem o takich talentach przywódczych, że gdyby jakaś wróżka machnięciem swojej różdżki zlikwidował opozycję, Prezydenta i kryzys to i tak spowodowałby zapaść gospodarczą Polski.
Po prostu specjaliści od kreowania wizerunku, którzy dali mu władzę nie zamierzają za niego kierować państwem – musi to zrobić sam i tu jest pies pogrzebany.
Bo o ile potrafił zapamiętać na potrzeby debaty cenę ziemniaków i jabłek to skomplikowane prawidła gospodarcze i ekonomiczne za nic nie wejdą do głowy gdy determinacji brak.
A pracować to Donald nie lubi o czym świadczy jego „bogata” kariera zawodowa.
Miały być autostrady i obwodnice – nie ma.
Miała być bezpłatna służba zdrowia bez NFZ – będzie sprywatyzowana służba zdrowia z NFZ.
Miało nie być kumoterstwa – kolesie zajmują intratne stanowiska.
Miało nie być korupcji – jest Julia Pitera która gdy się nie pokazuje publicznie to kompromitacja, a gdy się już pojawi to żenada.
Miały być dobre stosunki z Rosją – będą rakiety w Kaliningradzie.
Można tak mnożyć w nieskończoność, tylko po co? Przecież Państwo to doskonale widzą.
Ja jednak wierzę, że rząd Tuska nie doprowadzi naszego narodu do ruiny.
Przecież już byli tacy którzy próbowali a jednak trwamy.
Na dodatek starcza nam jeszcze humoru aby wyśmiać tych którzy wszystko nam psują.
Kiedyś w autobusie widziałem napis wykonany pisakiem: „Przeżyliśmy ruska, przeżyjemy Tuska”.
I niech to wystarczy za motto.


Krzysztof Kocur