Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Jedno jest pewne – my nie jesteśmy im do niczego potrzebni. A czy oni nam są potrzebni? Też nie. Nie ma więc potrzeby, by się tym ekscytować, nie ma potrzeby by wyczekiwać na zbawienie ze strony PiS.

 Najnowszy numer szkoły nawigatorów będzie wyjątkowo wprost eksperymentalny. Nie dość, że mamy jednostronicowy komiks o Janie Hartmanie i drugi o Erneście Wilimowskim, to jeszcze posunęliśmy się do tego, że zaadaptowaliśmy dla potrzeb wydawnictwa formę, która właściwa jest tylko dla szkoleń i konferencji. Chodzi rzecz jasna o prezentację. No i właśnie w tej prezentacji mamy zdjęcie, które kojarzy mi się z Apokalipsą a la moderne, sami zobaczycie już niedługo. Oto przed teatrem w mieście Skopje, w stolicy Macedonii, który to kraj rozpaczliwie poszukuje swojej tożsamości, stoi pomnik jakiegoś faceta na koniu. I wszystko byłoby dobrze, ale pan ów ma na sobie jednorzędowy garnitur. Tak po prostu, wsiadł na konia w garniaku i reprezentuje teraz wielką i świetną macedońską tradycję. To jest znak apokaliptyczny i nie próbujcie mi nawet tłumaczyć, że jest inaczej. Mamy więc pierwszego jeźdźca. Teraz pora na drugiego. Oto w czasie kolacji po spotkaniu w Białymstoku zebrani zaczęli omawiać w sposób szyderczy najnowszy film amerykański traktujący o sprawach życia pozagrobowego.

Chodzi o ten film, którego bohaterem jest chłopiec powracający z zaświatów po śmierci klinicznej. Ja też się przyłączyłem do szyderstw, szczególnie jak usłyszałem, że Chrystus jest tam ukazany jako jeździec na koniu. No, a przecież wiadomo, że Chrystus jeździł na osiołku albo chodził po wodzie w zakurzonych sandałach. Nie widziałem tego filmu, ale wszyscy którzy go widzieli zapewniali mnie, że jest on słaby. Nie sądzę, by producent, reżyser i scenarzysta traktowali serio tematykę, którą podjęli i nie wierzę, by owego konia wstawili tam celowo, ale jeśli nie zrobili tego celowo, to znaczy, że ktoś inny umieścił go tam z rozmysłem. Żeby nie popadać w przesadne wzmożenie emocjonalne opowiem teraz żart, dla rozładowania sytuacji. Po zamachu na WTC zdarzył się taki przypadek, że jakaś awionetka runęła na dzielnicę mieszkaniową. No i mój ówczesny szef powiedział, słysząc to, coś takiego – jeśli nie zrobił tego Bin Laden to zrobił to Allach. Mamy więc tego konia w filmie o wizycie dziecka w niebie. Mamy go i on w nas wywołuje skrępowanie i skłania do szyderstwa. Wszystko zaś przez fakt, że nie czytaliśmy dawno objawienia świętego Jana, a o tym byśmy pamiętali co jest w rozdziale 19, werset 11 to już nie może być mowy.

Dlatego śmiejemy się i wstydzimy za głupich amerykańskich filmowców, którzy wsadzili Zbawiciela na konia i uczynili z niego kawalerzystę. Ja też nie czytałem Apokalipsy i nie wiedziałem, co tam jest napisane, ale mam kolegę, który po obejrzeniu tego filmu doznał silnej bardzo potrzeby sięgnięcia po Pismo Święte i przekartkowania stron zapełnionych objawieniem św. Jana. No i zadzwonił do mnie wczoraj ten kolega i powiedział mi, że jest w Piśmie jedno miejsce, w którym Chrystus Pan wyobrażony jest na białym koniu. Sami sprawdźcie. Można oczywiście nie traktować tego poważnie i czekać na bardziej stosowne i mocniej zgrywające się z naszym własnym wyobrażeniem o nich, znaki. Można, ale przymusu nie ma, tym bardziej, że w sferach przyziemnych wiele wskazuje na to, że żadna ziemska instancja nam już nie pomoże. Wczoraj okazało się, że wszystkie medialne siły próbują nie dopuścić do zatopienia premiera Tuska. Rozmowa Belki z Sienkiewiczem okazała się być rozmową dwóch mężów stanu zatroskanych o losy państwa. Państwa, którego nie ma, jak twierdzi jeden z nich, biorąc przy okazji od tego nieistniejącego państwa ciężkie pieniądze za nic. Od razu też portale podały, że Jarosław Kaczyński ma duże szanse na zdobycie władzy. Nie trzeba się długo namyślać, by skonstatować, że to kto zdobywa lub traci władzę w Polsce nie zależy od Polaków.

Nie zależy ponieważ frekwencja w wyborach jest zawsze niska, a nawet gdyby była wysoka to zawsze można te wybory sfałszować. Wszyscy to widzą, wszyscy o tym mówią, ale każdy nadal uważa, że bierze udział w czymś co ma sens i jest legalne. Od czego więc zależy kto w Polsce będzie miał władzę? Od, przepraszam za kolokwializm, pierdnięcia Obamy. Czyli – idąc dalej tym tropem – od tych, którzy układają jego dietę i dbają o to, by pierdział w odpowiednich momentach i w odpowiedniej tonacji. Po co my jesteśmy potrzebni w tym układzie? W zasadzie po nic. Po to, by służyć za parawan. Ludzie doskonale to wszystko rozumieją i dlatego nie chodzą na wybory. I nie pójdą także na kolejne, bo wiedzą, że nawet jeśli Jarosław Kaczyński weźmie władzę, to okupione będzie to jakimś cyrografem.

Nie może być inaczej, bo władza w Polsce, i w innych krajach też, nie ma żadnego charyzmatu. Została go już dawno i skutecznie pozbawiona. Zamiast charyzmatów zaś wprowadzono cyrografy. Ja nie wiem jaki cyrograf podpisał Lech Kaczyński, ludzie mówią, że chodziło o legalizację loży Brim, bram, brum, ale być może to tylko takie gadanie. Jakieś cyrografy na pewno będą w obiegu. Pytanie istotne brzmi na co będą opiewać i jak się z nich przed nami i samą sobą tłumaczyć będzie prawicowa prasa. Trudno dziś zgadnąć, tak samo jak trudno mieć pewność, że Jarosław Kaczyński rzeczywiście zdobędzie władzę. Być może wszystko aranżowane jest po to jedynie by nieco potrząsnąć Tuskiem i uświadomić mu, że nie jest wieczny i niezniszczalny. Kaczyńskiego zaś potraktują w tej rozgrywce jak hologram złego psa, który szczeka, szczerzy kły, ale w rzeczywistości nie istnieje. Zobaczymy. Jedno jest pewne – my nie jesteśmy im do niczego potrzebni. A czy oni nam są potrzebni? Też nie. Nie ma więc potrzeby, by się tym ekscytować, nie ma potrzeby by wyczekiwać na zbawienie ze strony PiS. Już lepiej iść do kina. Na jakikolwiek film. Może pokażą w nim coś ciekawego, Chrystus na białym koniu już jest, co dalej…..?

Ponieważ padł salon i jest to najprawdopodobniej związane z aferą taśmową cieszę się, że wszyscy zgromadzili się na stronie www.coryllus.pl

Za: http://coryllus.pl/?p=1409

 

 

 Redakcja wsercupolska.org nie zawsze zgadza się z wieloma poglądami i tezami, ale publikujemy teksty, które uważamy za ważne lub ciekawe.