Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Na dźwięk słowa „patriotyzm” w wielu z nas budzą się prawidłowe skojarzenia. Większość najczęściej trafnie tłumaczy to pojęcie jako miłość, szacunek do ojczyzny. Problem pojawia się, gdy trzeba zastanowić się nad sposobem wyrażania patriotyzmu w życiu codziennym. Patriotyzm to rzecz piękna, ale to wcale nie znaczy, że łatwa. To z jednej strony duma z przynależności do narodu, nie tylko do ludzi, ale także do kraju z jego krajobrazem, historią, tradycją. Każdy z nas ma zapisane jakieś miejsce na ziemi, ale to miejsce staje się naszą ojczyzną poprzez przywiązanie, miłość, poczucie odpowiedzialności.
Pytanie, czym jest patriotyzm, zadałam uczniom jednego z wrocławskich liceów. Wszyscy mówili o miłości do ojczyzny i szacunku, ale także o postawie, którą należy przyjąć. Jedna z uczennic trafnie zauważyła, że same gesty nie wystarczą – wywieszeniu flagi musi towarzyszyć świadomość. Patriotyzm nie jest bezmyślnym powtarzaniem pewnych wyuczonych zachowań, patriotyzm wyrasta z ogromnej miłości do ojczyzny, a ta pociąga za sobą odpowiednie gesty.
Kochać czy wyjeżdżać?
Ogromną miłość do ojczyzny zawsze było widać u Jana Pawła II. W pamięci każdego pozostaje Ojciec Święty, który zawsze po przylocie do Polski całował ziemię. Wielu szokował ten gest, może dlatego, że nie jesteśmy przyzwyczajeni do manifestowania swoich uczuć patriotycznych. Ale każdy był pod wrażeniem ogromnej miłości Papieża do ojczystej ziemi. Gest Ojca Świętego kłóci się z coraz częstszymi postawami Polaków mieszkających poza granicami kraju. Na forach internetowych można znaleźć wiele słów żalu do Polski.

Zamiast słów tęsknoty, możemy odnaleźć słowa rozgoryczenia. Polska jawi się w tych forach jako kraj, w którym nic dobrego nie ma, że nie warto wracać, bo u nas nie ma warunków do życia, że nic ich nie wiąże z ojczyzną poza rodziną. Pojawia się pytanie: skąd taka postawa? W czym tak naprawdę tkwi problem? Czy rzeczywiście w tragicznej sytuacji kraju, który nie jest w stanie zapewnić godnego bytu swoim obywatelom? Może problem nie tylko tkwi w polityce naszego kraju? Wielu z nas uważa, że patriotyzm jest czymś wrodzonym, że dzięki urodzeniu w danym kraju, od razu go bezgranicznie kochamy. Niestety, tak nie jest, miłości i szacunku do ojczyzny trzeba uczyć!

Patriotyzm nie musi oznaczać walki

Szczególnie w dzisiejszych czasach, w dobie europeizacji pojawia się pytanie o patriotyzm. Niektórzy twierdzą, że nie warto już zajmować się takimi sentymentami, skoro wszyscy jesteśmy obywatelami Europy. Stale niwelujemy różnice w Europie, staramy się być wspólnotą, ale to wcale nie oznacza, jak niektórzy by chcieli, że mamy się wyzbywać swojego przywiązania i miłości do ojczyzny. Nawet dobitniej można powiedzieć, że prawdziwym Europejczykiem można się stać dzięki umiłowaniu własnej ojczyzny, świadomości swoich korzeni i tradycji. W ten sposób wnosimy coś cennego do wspólnoty.

Wiele osób, myśląc o ojczyźnie, wspomina lata szkolne, kiedy to na ważne święta narodowe zbierała się cała szkoła na uroczystej akademii z tej okazji. Uczyliśmy się wtedy pieśni patriotycznych, legionowych i recytowaliśmy poezję: Moja piosnka II C.K. Norwida czy też Bagnet na broń W. Broniewskiego. Wszystko było zawsze podniosłe, wspominaliśmy walczących za ojczyznę, składaliśmy kwiaty na grobach żołnierzy. I zawsze pozostawało takie dziwne odczucie, że ten patriotyzm jest jakiś taki nie nasz. Naszych dziadków owszem, ale nam nie był bliski.

Ogromnym szacunkiem darzymy wszystkich, którzy polegli za ojczyznę- historia jest bardzo ważna dla zrozumienia i pokochania własnego kraju. Jednak tylko historią nie jesteśmy w stanie żyć, a właśnie tego nauczyli nas w szkole. Patriotyzm wielu z nas ograniczał się właśnie do udziału w tych akademiach. I nagle po skończeniu szkoły, gdy zabrakło takiego wspólnego świętowania, pojawia się problem z zapełnieniem tej pustki. Nauczono nas „patriotyzmu walczącego”, którego nie sposób realizować w dzisiejszych czasach. Dzisiejsze pokolenia nie mają z kim walczyć, nie ma realnych wrogów zagrażających wolności Polski, ale przecież wcale nie znaczy to, że nie ma w naszym kraju patriotów.

Nigdy nie zapomnę lekcji języka polskiego, na której uczniowie gimnazjum omawiali lekturę – Kamienie na szaniec. Uczniowie zachwycali się postawą Alka, Zośki i Rudego, chwalili działalność Szarych Szeregów, ale na pytanie, czy zachowaliby się tak samo jak bohaterowie, odpowiedzieli, że nie. Mówili, że ich zachowanie w ogóle nie przystaje do dzisiejszych czasów i że oni nie chcieliby aż tak narażać swojego życia. Chwilę później padło pytanie o patriotyzm, większość grupy odpowiedziała, że nie są patriotami, bo nie walczą za swoją ojczyznę. Nauczono ich tylko jednej wersji patriotyzmu – patriotą jest ten, kto walczy za ojczyznę i wręcz wymaga się od nich deklaracji gotowości umierania za ojczyznę. A przecież oni mają inne rzeczy do zaoferowania ojczyźnie, ale często nawet sami o tym nie wiedzą.

Wzór „patriotyzmu walczącego”, ciągle żywy w naszym społeczeństwie, sprawia, że obecne pokolenia nie potrafią wypracować nowych, adekwatnych do dzisiejszych czasów, przejawów patriotyzmu. Brak pomysłów na współczesny patriotyzm wynika nie tylko z pewnego wzorca dobrego patrioty, ale także z tego, że nasza miłość do ojczyzny nie jest zakorzeniona w nas zbyt mocno.

Polska gola!

Nasze uczucia patriotyczne budzą się najczęściej przy występach polskiej reprezentacji. Wtedy też zbieramy się wspólnie, zakładamy biało-czerwone koszulki i dopingujemy naszą drużynę. Milkną wszelkie spory, bo najważniejsze jest wsparcie dla drużyny. Po zwycięstwach polskich drużyn na ulice wychodzą tłumy, aby móc podzielić się radością z innymi. Czy to wynika z ogromnego zamiłowania do sportu? Myślę, że nie tylko. Wszyscy są dumni z drużyny, z zawodników, ale i z tego, że to właśnie nasz kraj okazał się najlepszy. W tym wspieraniu polskich drużyn również tkwi ogromna miłość do ojczyzny i duma z bycia Polakiem.

Dlaczego takiej samej radości i entuzjazmu nie możemy obserwować w trakcie obchodzenia wielkich świąt narodowych? Przecież wspominanie wielkich wydarzeń z życia naszego kraju jest również wielkim świętem i okazją do pokazania ogromnej miłości do ojczyzny i dumy. Polski patriotyzm zawsze łączył się z podniosłym, patetycznym tonem, ale brak w nim autentycznej radości. Nie potrafimy się cieszyć z wolności naszego kraju choć od niedawna jesteśmy tak naprawdę wolnym krajem. Problem wcale nie tkwi w braku miłości do ojczyzny, ale z wyuczonej patetycznej nuty. Zwyczajnie nie potrafimy się cieszyć, a wręcz radość wydaje się nam tu nie na miejscu.

Radość z Polski!


Można zapomnieć wiersze, które się recytowało, piosenki, które się śpiewało na akademiach, ale uczucia i emocje związane z przeżywaniem polskości zawsze pozostaną żywe. Historia jest ważna i nie należy o niej zapominać, ale nie może stać się jedynym powodem, dla którego wywieszamy flagę, czy wstajemy w czasie hymnu. Musimy mieć żywą świadomość naszej miłości do ojczyzny. Jest wiele rzeczy, które kochamy w Polsce i z których jesteśmy dumni. Poprzez głębsze ich poznanie zakorzeniamy w sobie miłość i szacunek do ojczyzny a dzięki temu rodzi się w nas autentyczna radość z tego, że jesteśmy Polakami.

Czy istnieje jakiś sposób na zmianę naszego patriotyzmu na bardziej radosny, autentyczny, który do głębi będzie poruszał każdego rodaka? Istnieje dużo pomysłów na ożywienie naszego patriotyzmu. Wiele z nich jest już realizowanych w szkole czy poprzez organizacje pozarządowe.

Patriotyzm jutra

Jednym z takich programów jest patriotyzm jutra. Jego współtwórca, Marek Mutor, tak uzasadnia powstanie programu: Jak Polak myśli o patriotyzmie, to od razu widzi barykady, wyrzeczenia i myśli: bić się czy nie bić. Tak nas ukształtowała historia. Chcemy to zmienić, znaleźć odpowiedź na pytanie, czym jest miłość do ojczyzny teraz, gdy bić się nie trzeba. Chcemy wprowadzić patriotyzm do kanonu cnót. W jaki sposób twórcy programu chcą to osiągnąć? Spora pula pieniędzy z ministerstwa jest przeznaczana na edukację patriotyczną. O dotacje starają się gminy, powiaty, instytucje kultury i organizacje pozarządowe. Na uznanie mają szansę jedynie ambitne, niesztampowe propozycje ukazywania wartości patriotycznych w atrakcyjny sposób.

W czasie trwania programu zrealizowano już wiele ciekawych projektów, które przybliżały społeczeństwu historię i kulturę naszego kraju. Niekonwencjonalne sposoby realizowania tych projektów przyciągają nie tylko młodych ludzi do brania w nich udziału. Wśród projektów znajdują się pokazy słynnych bitew, gdzie wszyscy uczestnicy przenoszą się w odległe czasy, mają okazję podziwiać stroje, obyczaje, a nawet kosztować jedzenie z dawnej epoki. Gimnazjaliści z Malborka mieli okazję na nowo odkryć zabytki swojego miasta i pochwalić się nimi innym poprzez tworzenie własnych witryn internetowych. Natomiast warszawscy uczniowie nakręcili wywiady z wielkimi obywatelami stolicy. Zorganizowano także Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński czy weekendowe warsztaty „Zostań w Polsce” dla informatycznie uzdolnionej młodzieży. To tylko kilka projektów, które zostały zrealizowane dzięki pomocy finansowej z programu patriotyzm jutra. Mnogość organizowanych imprez i warsztatów pozwala każdemu odnaleźć coś dla siebie.

Patrzmy w przyszłość

Takie podejście do patriotyzmu jest szansą na zżycie społeczeństwa z ojczyzną. Dzięki temu każde święto będzie żywo i radośnie obchodzone w naszym kraju. Inicjatywy takie coraz szerzej podejmowane są również w szkole. Także Telewizja Polska wpisuje się w nurt radosnego patriotyzmu poprzez emisję programu Kocham Cię Polsko! Wiele negatywnych rzeczy można powiedzieć na temat tego programu, jednak ten program miliony Polaków uczy, jak cudownym, wartościowym krajem jest Polska i z jaką radością można przeżywać swoją „polskość”.

Jest wiele sposobów na przełamanie ciągle drzemiącego w nas „patriotyzmu walczącego”. Może właśnie teraz, gdy po raz kolejny zbliżamy się do obchodzenia Święta Odzyskania Niepodległości, warto zastanowić się nad swoimi uczuciami do Ojczyzny i sposobami ich wyrażania. Może w tym roku nie tylko pójdziemy na Mszę Świętą, by pomodlić się za nasz kraj, czy też nie ograniczymy się do oglądania w telewizji złożenia kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Może właśnie już dziś dorośliśmy do tego, żeby tak, jak po wielkim zwycięstwie polskiej reprezentacji, wyjść z polską flagą na ulicę, przyłączyć się do tłumu radosnych ludzi i wołać: Ja tak po prostu kocham Cię, Polsko!

Justyna Serafin