Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Dziś Dzień Dziecka. Przy okazji składania życzeń i prezentów dzieciakom warto zastanowić się czy Polska jest przyjaznym krajem, stwarzającym warunki dobrego, normalnego rozwoju dla najmłodszej części naszego społeczeństwa. We wczorajszym wydaniu „Życia Warszawy” dziennikarze tej gazety zmierzyli się z tym tematem w kontekście stolicy Polski.

„Ale czy najmłodszym w stolicy żyje się dobrze?- Nie do końca. Największym problemem w rozwijających się dzielnicach jest brak żłobków, przedszkoli czy przychodni- mówi Sylwia Chutnik z fundacji MaMa. Tymczasem urzędnicy winą za brak odpowiedniej infrastruktury dla najmłodszych obarczają deweloperów.- Przy nowych inwestycjach mieszkaniowych nie ma miejsc dla szkół czy przedszkoli, bo większość terenu należy do prywatnych inwestorów. Gdybyśmy chcieli wybudować placówki, musielibyśmy wykupić grunty. A to wszystko trwa i kosztuje- mówi Małgorzata Franaszczak, rzecznik Wilanowa. Teraz dzielnica przygotowuje się do budowy na Polach Wilanowskich kompleksu przedszkolno- szkolnego (działkę już kupiono od prywatnego właściciela). Jednak brak placówek edukacyjnych to nie wszystko. Mamy z młodych dzielnic narzekają też na brak kin, teatrów i nowoczesnych kompleksów sportowo-rekreacyjnych”- czytamy we wczorajszym wydaniu ŻW.
Tak się zastanawiam, czy zamiast wystawiać kolejne pomniki Jana Pawła II tudzież Lecha Kaczyńskiego nie lepiej by było, aby lokalne społeczności skoncentrowały się na budowie przedszkoli, żłobków i placów zabaw dla dzieci, które mogłyby być imienia JP II, czy zmarłego tragicznie prezydenta? O poprawie służby zdrowia dla dzieci nie wspomnę. Wydaje mi się, że byłoby to zarówno praktyczne jak i zdroworozsądkowe. Jednakże gdy obserwuję rzeczywistość naszego kraju, to odnoszę wrażenie, że Polska bardziej kocha martyrologię niż polskie dzieci.

Amator
Za: http://amator.blog.onet.pl/