Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Ks. Stanisław Małkowski, grudzień 2011,  Warszawska Gazeta

Los i przyszłość Polski zależy od Boga i od Polaków. Komu chcemy służyć? Na to kluczowe pytanie odpowiadamy wraz z Jozuem - „ja i mój dom chcemy służyć Panu” (Jozue 24,15).

Pamiętam młodych ludzi, którzy trzydzieści lat temu mówili - za Polskę i solidarność gotów jestem oddać życie. I wielu życie oddało. Ta ofiara naszej przeszłości niedawnej i dawniejszej jest darem i zobowiązaniem dla dzisiejszych pokoleń Polaków. Kto myśli, że można tak żyć aby nie służyć nikomu i niczemu, jest w błędzie.

 W naszym hymnie narodowym śpiewamy słowa:

Dla Ojczyny ratowania

               wrócim się przez morze”.

Rzucimy się przez morze nie po to, aby w nim utonąć ale po to, by szczęśliwie osiągnąć drugo brzeg Polski wolnej, niepodległej, suwerennej i sprawiedliwej. W ten sposób chcemy uratować Ojczyznę. Polska wybije się na niepodległość pod warunkiem odważnego rzucenia się przez morze, przekroczenia i pokonania morza.

W Piśmie Świętym morze jest symbolem chaosu. Z chaosu morza Bóg - Stwórca wyprowadza mocą swojego Ducha, który unosił się nad wodami, kosmos, czyli piękne kształty stworzenia.

Bóg - Zbawca zwycięża chaos morza, które oznacza wybrany i zawiniony przez grzesznych ludzi niszczycielski żywioł. Chrystus Zbawiciel chodzi po morzu i nie tonie, jak czytamy w Ewangelii (Mt.14, 25-33). Święty Piotr Apostoł również ma władzę kroczenia po morzu ale przez chwilę tonie, gdy boi się wzburzonych fal; woła jednak do Jezusa - „Panie, ratuj!” i Jezus od razu bierze za rękę tonącego Piotra. Tak jest i z nami. Czy utoniemy, czy osiągniemy drugi brzeg zależy od naszej postawy i od Jezusa, który gotów jest wyciągnąć do nas swoją rękę, gdy o to prosimy.

Obecnie Polska raczej tonie, niż kroczy po morzu. Brak dobrej woli i odwagi pogrąża nas, natomiast wiara i odwaga po falach morza do celu nas prowadzi. Jezus dał nam przykład zwycięskiego kroczenia po wodach morza ku zwycięstwu nad złem chaosu. Chaos i zamęt w naszej ojczyźnie sprzyja zbiorowej dezorientacji. Podobno według badań opinii publicznej połowa Polaków uważa stan wojenny w ojczyźnie za słuszny, a tylko 1/4 za niesłuszny. Ponieważ stan wojenny przeciwko Polsce trwa od dziesięcioleci w różnych postaciach pojawia się pytanie, jaka jest tego świadomość, jaka wola, aby się temu przeciwstawić.

Czy Polacy pogodzili się biernie z tym, że toczy się wojna przeciw Polsce i o Polskę, czy też szukają sposobów opowiedzenia się po jednej albo po drugiej stronie? Jedni nie wiedzą i nie chcą wiedzieć. Inni wiedzą, jak na tej wojnie skorzystać, walcząc przeciwko Polsce, a jeszcze inni wiedzą i walczą o prawdę i o Polskę, niekiedy za cenę ofiary życia, tak jak bł. ks. Jerzy Popiełuszko, który odniósł się do „Solidarności” jako do dobra, zaś do stanu wojennego jako do zła. W duchowej walce dobra ze złem, która znajduje swoje odzwierciedlenie w świecie widzialnym, wybór strony, opowiedzenie się po stronie dobra albo zła, gdy umie się obie strony nazwać i rozróżnić, decyduje o losie ludzi i narodów.

Los i przyszłość Polski zależy od Boga i od Polaków. Komu chcemy służyć? Na to kluczowe pytanie odpowiadamy wraz z Jozuem - „ja i mój dom chcemy służyć Panu” (Jozue 24,15).

Pamiętam młodych ludzi, którzy trzydzieści lat temu mówili - za Polskę i solidarność gotów jestem oddać życie. I wielu życie oddało. Ta ofiara naszej przeszłości niedawnej i dawniejszej jest darem i zobowiązaniem dla dzisiejszych pokoleń Polaków. Kto myśli, że można tak żyć aby nie służyć nikomu i niczemu, jest w błędzie. Albo służymy Bogu, albo bożkom, albo „u Chrystusa jesteśmy na ordynansach słudzy Maryi”, albo służymy złym duchom, które za fałszywymi bóstwami się kryją. Służba Bogu wspomaga dobro w nas i wokół nas, służba demonom dobro i życie niszczy.

Zawzięte i konsekwentne niszczenie wspólnego dobra w naszej Ojczyźnie ma wymiar demoniczny. Polska wierna Bogu jest najwyraźniej przeszkodą na drodze do budowania bezbożnej cywilizacji śmierci. Gdy ważą się losy ojczyzny, od nas w dużej mierze zależy, czy Polska będzie Polską.

Za: http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=5221&Itemid=138438434286

 Nadesłał: Jacek