Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
1. Tego należało się spodziewać. Od soboty to co zrobił w Krakowie minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski jest przez jego kolegów z Platformy ale także sprzyjające rządowi media, bagatelizowane. A minister sprawiedliwości nie tylko popełnił przestępstwo, wynikające z art. 231 &1, bo udostępnił do publicznego odsłuchu zawartość zapisów pochodzących z czarnych skrzynek samolotu Tupolew 154, ale także złapany na tym przestępstwie przez dziennikarzy bez zmrużenia oka kłamał do kamery telewizyjnej mówiąc,że odsłuchiwał tylko materiał poglądowy.

2. Już nie pierwszy raz w przypadku premiera Tuska ale i jego ministrów PR decyduje o tym jakie podejmują decyzje i w jaki sposób chcą je przekazać opinii publicznej. I w tym przypadku nie było inaczej. Minister sprawiedliwości zawiózł osobiście od Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie decyzję premiera o zwiększeniu budżetu tej jednostki o 200 tys. zł w związku z dodatkowymi wydatkami na ekspertyzy związane z wyjaśnianiem katastrofy smoleńskiej.

Przekaz PR-owski mail być taki. Rząd Donalda Tuska tak bardzo stara się wyjaśnić przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem, że mimo mizerii budżetowej jednak powiększa budżet jednostki, która ma odcyfrować głosy w kabinie pilotów prezydenckiego. Stało się jednak inaczej. Minister oczywiście zaprosił dziennikarzy, żeby ci relacjonowali każdy jego krok, no i relacjonowali bardzo dokładnie nawet to czego minister sprawiedliwości robić nie powinien.

3. Ale potem było jeszcze gorzej. Dziennikarze ,którzy zorientowali się ,że na ich oczach minister popełnił przestępstwo, zaczęli go pytać czy miał zgodę prokuratury wojskowej na to odsłuchanie. Minister oczywiście zgody nie miał ale aby ratować sytuację zaczął wymyślać, ze odsłuchiwał jakiś materiał poglądowy nie pochodzący z kabiny pilotów Tupolewa.
Na nic to się zdało wielokrotnie pokazywany w różnych telewizjach materiał daje pewność,że minister popełnił przestępstwo, a złapany wręcz na gorącym uczynku, kłamał. Zachował się jak złodziej, który złapany za rękę, krzyczy to nie moja ręka.

4. Po wyemitowaniu tych nagrań, wszyscy jednak nabrali wody w usta. Prokurator Generalny zapytany przez dziennikarzy mówi,że nie zna sprawy, Marszałek Schetyna ocenił to co się przytrafiło ministrowi Kwiatkowskiemu jako zaledwie niezręczność, a pytani przez dziennikarzy posłowie Platformy jak jeden mąż „Polacy nic nie stało”. Otóż stało się i sprawa jest naprawdę bardzo poważna. Jeżeli nawet minister sprawiedliwości potrafi łamać prawo i to na oczach milionów Polaków a następnie także publicznie kłamać i nie ma na to współmiernej reakcji premiera to naprawdę za rządów Donalda Tuska jego ekipa może wszystko.

Przypominacie sobie Państwo jak to ponad 2 lata prokuratura w Płocku prowadziła postępowanie przeciwko byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobro, że ten w obecności prokuratora prowadzącego sprawę ( a więc za jego zgodą ) pokazał materiały ze śledztwa w dotyczące mafii paliwowej posłowi i członkowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego Jarosławowi Kaczyńskiemu. Poseł Ziobro zrzekł się w tej sprawie immunitetu i składał wyjaśnienia wielokrotnie a niektóre z mediów już nawet ferowały wyroki w tej sprawie. Ostatecznie sprawa została umorzona (właśnie z tego względu ,że na okazanie materiałów była zgoda prokuratora prowadzącego sprawę), ale przez wiele miesięcy byłemu ministrowi sprawiedliwości zarzucano łamanie prawa i popełnienie przestępstwa.

Teraz wygląda na to, że takiej reakcji samodzielnej już przecież prokuratury nie będzie. Nie będzie również reakcji premiera Donalda Tuska. A i media w tej sprawie będą także wyrozumiałe. Widać wyraźnie, że za rządów Tuska są równi i równiejsi. Równiejsi to ci którzy są aktualnie przy władzy, równi to wszyscy pozostali.

Zbigniew Kuźmiuk

Za: http://www.zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/