Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Kiedy rzymski Pontifex Maximus miał złożyć Jowiszowi Największemu i Najlepszemu byka w ofierze, wybranemu zwierzęciu złocono rogi. Dzisiaj Jowiszowi żadnych ofiar nikt już nie składa, co nie znaczy, że nie są one składane innym bożkom. Jednym z nich jest Lud, zwany inaczej Plebsem lub Tłumem. Ludowi co pewien czas rzuca się na pożarcie jego dotychczasowych ulubieńców, żeby uczcić w ten sposób intronizację nowego idola, którego podsuwają mu starsi i mądrzejsi.

Tym właśnie można wytłumaczyć czarne dni premiera Tuska. Wprawdzie były charyzmatyczny premier Buzek został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego i teraz będzie się wszystkim podlizywał właśnie w tym charakterze, ale jakaż to pociecha w sytuacji, gdy premieru Tusku brakuje pieniędzy, gdy spuszczone z łańcucha dziennikarskie hieny osaczają nawet takich bliskich współpracowników III stopnia, jak pan minister Graś, więc tylko patrzeć, jak zaczną puszczać śmierdzące dmuchy na pozostałych – co dowodzi, że agentura otrzymała już zupełnie nowe zadania? A cóż dopiero, kiedy salonowi cadykowie uznają, że Donald Tusk, który przecież rozwalił Unię Wolności, nie jest, bo nigdy nie był ich duszeńką?

Wtedy z premierem Tuskiem może być podobnie, jak ze słynnym jabłkiem biskupa Berkeleya. Odejmcie mu kształt, odejmcie mu kolor, odejmcie mu zapach, odejmcie mu smak – to co z niego zostanie? Nie zostanie z niego nic – i to pokazuje, jak mało odporny może być premier Tusk i Platforma Obywatelska na następstwa przecięcia magicznego kręgu, jaki do niedawna utrzymywał nad nią wybitny reprezentant razwiedki, generał Gromosław Czempiński.

Komentarz  ·  „Dziennik Polski” (Kraków)  ·  2009-07-15

 Stanisław Michalkiewicz
  www.michalkiewicz.pl


Stałe komentarze Stanisława Michalkiewicza ukazują się w „Dzienniku Polskim” (Kraków).