Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Przydałyby się jakieś konkretne informacje, szczególnie dziennikarze powinni ten temat drążyć.
Zamiast tego mamy ciszę i znów - za sprawą tych samych "dziennikarzy" - mamy koncert emocji lub na rozkaz mamy pogrążyć się w majtkowych kwestiach Petru lub Kijowskiego albo sufluje się nam jakąś kolejną głupotę. Po co to?
Otóż my nie jesteśmy zwierzętami i jeśli mamy się cieszyć lub płakać z powodu "osiągniętego porozumienia" to chociaż jakieś dane by się przydały, żeby rozum się miał czym pożywić a nie emocje!
Chcielibyśmy wiedzieć na jakich warunkach zawarto owo "wiekopomne porozumienie". Jeśli okaże się, że - jak chce tego marszałek senatu - zgłoszone będą jakiekolwiek poprawki do budżetu i budżet wróci do ponownego przegłosowywania w sejmie, to proszę wybaczyć ale mnie nie będzie wcale do śmiechu a nie chciałbym płakać nad głupotą i naiwnością "przywódców"...
Chciałbym się cieszyć - na razie nie ma z czego.

Szkoda, że to tak nędznie wygląda to dziennikarstwo i politykowanie, że ciągle traktowani jesteśmy jak bydło, które ma na skinienie wpadać w bezrozumne euforie i zachwyty.


Na marginesie: czy fundamentem porozumienia jest słowo honoru Petru, Schetyny? A może swe słowo honoru dorzucił ambasador rosyjski i niemiecki? Może Soros przyżekł, że nie będzie rekompensować strat w poselskich dietach tym, których straszy sie potrąceniami w dietach?

Grzegorz Kniaziewicz

Za: http://naszeblogi.pl/65215-na-jakich-zasadach-osiagnieto-porozumienie