Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Przypominamy
Czekam na wiatr historii co rozgoni, ten rząd pozorów i system przez nich popierany, czekam na przebudzenie narodu, za który wielu rzuciło na szale swoje życie i własne szanse. Żaden naród nigdy nie zmienia rzadu jesli wszystko zaczyna iść w dobrym kierunku, żaden - oprócz polskiego.
Zadziwia mnie narodowy pęd do populistycznych haseł i brak realizmu.
Szokuje mnie wytrwałość w czekaniu na coś co obiecano przed wyborami, a czego nikt nawet teraz nie powtarza. Jak można było uwierzyć że ci, którzy są współodpowiedzialni za system, który nas ogranicza i oszukuje zwykłych ludzi, będą chcieli to naprawić i zmienić. Jak można dać takiej partii jak PO tak duży mandat zaufania, jak można popierać premiera, stojącego po stronie układu, tzw. okrągłego stołu. Układu, który doprowadził do zagarnięcia wspólnego majątku narodowego, przez nielicznych "wybranych". Jak można świadomie glosować na tych, którzy nie kryją się nawet ze swoją antypolskością.

Jak długo jeszcze ?

Jak długo Polski naród podzielony i rozdrobniony, będzie kreował nowe partie polityczne zamiast stanąć twardo i zjednoczyć się przeciwko wiadomemu złu.
Nie trzeba nam nowych partii, nie potrzeba nam więcej podziałów i rozdrobnienia, trzeba nam dorosnąć do wspólnego działania. Trzeba najpierw pokonać tych, którzy nas oszukują i ograniczają, trzeba najpierw zbudować IV Rzeczpospolitą, aby później spierać się o idee i racje.
Jak długo bezradni we własnym kraju, bezczynnie będziemy przyglądać się, jak wybrany przez nas rząd sprzedaje nas w ręce kapitału, który widzi w narodzie tanią siłę roboczą, niezbędną do wzbogacenia się.
Jak długo całe nasze rodziny, będą tułać się po świecie, patrząc z daleka na upadek własnej Ojczyzny.

Jest czas w naszej historii, który na naszych oczach i za naszym przyzwoleniem, depcze naszą Ojczyznę, niszczy nasze ideały, każe nam zapomnieć o naszej tradycji , historii i godności. Ten czas to początek XXI wieku, kiedy nasza narodowa tożsamość sprzedawana jest za inwestycje, za kontrakty, za szybkie i łatwe zyski dla niewielu , którzy gotowi są sprzedać wszystko co polskie.
Sprzedać w imię własnych korzyści, wmawiając nam że najważniejsze to zagraniczne inwestycje i miejsca pracy w obcych spółkach.
Ilu Polaków trzeba oddać w niewolę, aby ich uszczęśliwić ?

Co zostanie z Polski jeśli osiągną swój cel ?

Dziwi mnie postawa Polaków, którzy ten model popierają, nie przejmując się o przyszłość własnej Ojczyzny.
Dziwi mnie postawa Kościoła Polskiego, który kiedyś był ostoją polskości, a dziś godzi się na zatracenie kraju , który był przez wieki ostoją katolicyzmu.
Naród, który wybrał Matkę Boga na swoją Królową , dziś nie jest już ważny ?.
Co pozostanie z religii naszych ojców jeśli, naród rozgoniony po świecie, za chlebem, modli się w obcych kościołach ?
Ilu z nas, wytrwa w patriotycznej wierności do Ojczyzny i  Kościoła, jeśli jest to wbrew modzie wbrew oficjalnym poglądom.

Dlaczego ?

Tak łatwo dajemy wiarę temu że ktoś inny wie lepiej czego nam potrzeba, co jest dla nas dobre i co jest zgodne z naszą tradycją i Polską kulturą.
Dlaczego wierzymy ludziom , którzy niemal każdego dnia dowodzą, że to nie Polska i nie Polacy są dla nich najważniejsi.
Dlaczego często nie mamy odwagi przyznać się że jesteśmy Polakami.
Dlaczego nie wyciągamy wniosków z własnej historii, pozwalając na zataczanie koła i powtarzanie tych samych błędów.

Ile ?

Możemy oddać i ile możemy wytrzymać, by po ludzku nam się "opłaciło" sprzedać własną ojczyznę, sprzedać za drobne, które przejemy w ciągu kilku lat.
Ile warta jest nasza narodowa tożsamość, aby "opłaciło" się z niej zrezygnować.
Ilu z nas nigdy do Polski nie wróci, do końca życia pracując, poniżej swoich kwalifikacji i kalecząc język swojej "nowej ojczyzny" pozostanie na zawsze poza krajem.
Ilu wśród nas jest jeszcze takich, którzy tak jak ja, martwią się o nasz kraj, o Polskę, o Polaków.
Ilu naszych kapłanów wznosi modły by ojczyzna znaczyło - Polska.
Ilu z nas pragnie mówić, "jestem obywatelem Polski" a nie obywatelem Europy.
Ilu mamy ludzi wykształconych i na tyle mądrych by zrozumieć, że to na nich spoczywa odpowiedzialność za losy Narodu.
Czy trzeba by zaczął nas ktoś mordować, abyśmy zaczęli się bronić ?
Czy wolimy budować dobrobyt innym, a nie Tej , której się to należy ?
Czy...
Tak wiele pytań, tak wiele żalu , tak wiele wątpliwości, ale liczę że chociaż Ty podzielasz moje obawy i to Ty będziesz tym kimś ,ważnym i dzięki Tobie przeważy się szala, na stronę Polski.


zjw.

Za: http://w-sercu-polska.blog.onet.pl/W-poczuciu-bezsilnosci,2,ID300730581,n

10 marca 2008