Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Około 6 tysięcy Polaków zostało wyróżnionych tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Jednak podczas II wojny światowej znacznie więcej naszych rodaków ratowało Żydów przed zagładą. Wielu z nich nie chce się do tego przyznawać.
Na ten temat dyskutowali historycy i dyplomaci podczas konferencji „Polscy Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”, zorganizowanej przez Instytut Studiów Strategicznych i Narodowe Centrum Kultury. - W ciągu ostatniego roku uczestniczyłem w Polsce w kilkudziesięciu uroczystościach przyznania tego szlachetnego tytułu. W większości przypadków honorowaliśmy potomków tych, którzy ratowali Żydów, bo ci już nie żyją. Często dzieci czy wnuki były bardzo zaskoczone przyznaniem ich rodzinom takiego tytułu – dziwił się ambasador Izraela w Polsce Zvi Rav-Ner.
Wytłumaczenia tej sytuacji szukała m.in. prezes Fundacji Instytut Studiów Strategicznych, Anna Szymańska-Klich. - Wielu z nich po wojnie przez całe lata nie przyznawało się, że w czasie okupacji ratowało Żydów. Bo wtedy przyzwoitość nie była w modzie – twierdzi. - W pamięci ludzkiej są tragiczne wspomnienia o tym, jak Niemcy po odkryciu, że ktoś ukrywa Żydów, rozstrzeliwali i Żydów, i Polaków, którzy im pomagali. Krewni tych Polaków chcieliby o tym wszystkim zapomnieć - mówiła z kolei dr Elżbieta Rączy z IPN. - Takich przypadków jest bardzo wiele. Tylko na Rzeszowszczyźnie poznałam 1650 sytuacji, w których pomagano Żydom. A Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata uznano na tym terenie 392 osoby – dodaje.

Prawdą jest jednak to, że o Tych Polakach stosunkowo niewiele się mówi. Wiele medialnego hałasu natomiast robi się wokół holokaustu, rzeczywistego i stworzonego dla rozmaitych potrzeb .

Napisał(a) za:fronda.pl   

Za: Aspekt Polski