Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Ks. dr hab. Jan Zimny, prof. KUL

Złożoność problemów związanych z oświatą, szkolnictwem, wychowaniem a także pedagogiką ma dość skomplikowane podłoże. Sytuacja społeczno-polityczna trwająca przez wiele lat w Polsce spowodowała zapóźnienie w obszarze rozwoju myśli pedagogicznej. W okresie tym, czyli w czasach komunistycznych, jedynym działaniem w ramach pedagogiki – można przyjąć - była troska o zachowanie kształtu pedagogiki opartej na oderwaniu od rzeczywistości, w oderwaniu od autentycznych wartości bez których nie ma prawdziwego i integralnego wychowania młodego człowieka. Po okresie komunistycznym, a więc okresie zniewolenia myśli pedagogicznej, wiele środowisk stanęło przed koniecznością nadrabiania zaległości z tamtych czasów. Zaczęto między innymi organizować szkolnictwo katolickie, podejmowano próby opracowania programów wychowawczych opartych na katolickiej nauce Kościoła, opartych na wartościach chrześcijańskich. Zapewne wielki udział w tym przedsięwzięciu miał Sługa Boży Jan Paweł II, który zmienił tok myślenia wielu w sprawach pedagogii człowieka[1]. Od początku przemian w dyskusji pojawiały się zagadnienia merytoryczne, kwestie dotyczące kształtu oświaty, nowego modelu wychowania, kierunków i celów wychowania. Coraz częściej w tej dyskusji pojawiały się głosy dotyczące braku skuteczności wychowania, przygotowania kadr nauczycielskich, pedagogicznych i innych zagadnień z tym związanych. Coraz częściej zwracano baczniejszą uwagę na udział w pedagogice wartości chrześcijańskich. Na niektórych uczelniach zaczęły powstawać katedry pedagogiki chrześcijańskiej, podejmowano w tym zakresie różne badania naukowe.


 

To wszystko było początkiem pewnej inspiracji w dziele refleksji nad potrzebą pedagogiki katolickiej. Owszem, należy jasno powiedzieć, że kwestia ta, czyli zagadnienie związane z pedagogiką katolicką miało miejsce już w dyskusjach minionych epok – chociażby w okresie międzywojennym. Początki tej refleksji miały miejsce zarówno w Polsce, jak i w innych krajach m.in. Europy. Budowa kształtu pedagogiki stała wciąż tematem otwartym. Ponadto proces ten stał przed kilkoma poważnymi problemami, które należało rozwiązać, a które nastręczały wiele kłopotów. Przede wszystkim doświadczenia Polski systemem komunistycznym spowodowały zagubienie myślowe, pomieszanie pewnych wartości, pozbawienie istnienia zintegrowanego środowiska pedagogicznego, które z jednej strony widziało potrzebę tworzenia nowej pedagogiki, a z drugiej strony czuło bezradność. Myślenie intelektualne wielu osób nawet ściśle związanych z duchem katolickim obarczone było nihilizmem bądź lękiem lub bezradnością albo rezygnacją w walce z systemem komunistycznym. Nie ulega wątpliwości, że część społeczeństwa polskiego nosiła w sobie znamię hermetyczności życia i myślenia z katolicyzmem, w tym też z potrzebą nowej pedagogiki, nowych oczekiwań.

Kolejnym problemem jaki wytworzył się w czasie minionej epoki, był brak przygotowanej odpowiednio kadry do podjęcia konkretnej dyskusji a może bardziej zdecydowanych działań. Nie oznacza to, że nie pojawiło się na horyzoncie nauki pedagogicznej działań podejmujących kierunek myślenia związany z pedagogiką katolicką. Temu Celowi miały służyć funkcjonujące już i powstające nowe jednostki uczelniane, w tym również powołany do istnienia w 1918 r. Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II.

Możemy powiedzieć, że z chwilą obalenia komunizmu zaczęła się kolejna walka o wpływ na kształt wychowania młodego pokolenia. W tym ścieraniu poglądów nie wstępował tylko socjalizm czy komunizm, ale liberalizm, który niemniej stał się groźnym zjawiskiem dla pedagogiki. Można najogólniej powiedzieć, że zaczęły się ścierać dwa przeciwstawne nurty: laicki i prezentowany przez Kościół i środowiska z nim związane nurt katolicki. Trzeba zauważyć, że wielu nauczycieli reprezentujących polską inteligencję skłaniało się ku orientacji laickiej. Nawet w środowiskach katolickich wielu profesorów czy wykładowców szło raczej w kierunku pedagogiki chrześcijańskiej, zaś niechętnie podejmowano dyskusje na temat pedagogiki katolickiej. Ten nurt myślowy uważano za zbyt wąski bądź za ograniczający się do określonej grupy - katolików. Należy przypomnieć, że inteligencja polska stanowiła dość zróżnicowane, specyficzne a niekiedy trudne środowisko. Zaciążyły na niej zarówno XIX-wieczne czy późniejsze poglądy i sytuacja o której wyżej wspomniano. Dotyczyły one zarówno spraw nauki, jak i spojrzenia na religię czy Kościół. O ile w czasie zaborów nie było otwartego konfliktu między tak zwaną inteligencją a Kościołem, który był często parasolem dla walki o niepodległość, symbolem polskości, chociażby przez zachowanie języka, o tyle w chwili odzyskania niepodległości czy po upadku komunizmu ten konflikt stał się pewnego rodzaju sprawą publiczną. Pogłębiała go również antykościelna lewica, popierana przez wszelkie „mniejszości, w obawie przed potęgą Kościoła katolickiego, w którym widziały między innymi zagrożenie dla siebie”[2]. W związku z tym praca Kościoła szła w dwóch kierunkach. Z jednej strony próbowano skupić inteligencję wokół Kościoła, dotrzeć do tego środowiska poprzez jakąś pozytywną pracę, kursy, szkolenia, stowarzyszenia, grupy. Drugi kierunek działań zmierzał do wychowania inteligencji katolickiej. Proces ten jednak – jak wiemy - jest długotrwały. Temu właśnie celowi miała służyć katecheza na szczeblu wszystkich szkół, duszpasterstwo akademickie, czy inne formy[3]. Zagadnienie wychowania czy edukacji dzieci i młodzieży stało się wezwaniem dla wielu środowisk katolickich.

W latach 90. rozpoczęła się nowa era myśli skupionej wokół pedagogiki katolickiej. Zaczęły się pojawiać artykuły, wypowiedzi, dyskusje na temat kształtu współczesnej pedagogiki. W tej szeroko rozumianej dyskusji nie zabrakło też głosu dotyczącego potrzeby pedagogiki katolickiej w Polsce. W wielu publikacjach zwracano także uwagę na niebezpieczeństwa dla systemu wychowania, szczególnie wychowania religijnego. Można powiedzieć, że w parze z tak zwaną pedagogiką materialistyczną nadal mocny był „naturalizm pedagogiczny”. Jak wiemy, ten kierunek lansuje etykę niezależną, w efekcie czego budowane w nim systemy prowadzą do pedagogiki laickiej, będącej przeciwstawieniem pedagogiki katolickiej. Zwolennikami takiego systemu była masoneria i systemy totalitarne, które starały się oddziaływać na całe polskie społeczeństwo. Laicyzacja miała tylko jeden cel: uniezależnienie wszelkiej działalności oświatowej od Kościoła, a to dla katolickiego kraju było czymś niepojętym. Owocem takiego systemu wychowania było niszczenie osobowości człowieka, jego podmiotowości, tworzenie z człowieka robota, któremu daje się tylko złudne nadzieje, niszczy wszelkie zasady etyki, bo jest to system antyreligijny.

Uważam, że w kraju uznawanym za kraj katolicki, za mało zwraca się uwagi na pedagogikę katolicką. Z ubolewaniem należy powiedzieć, że niekiedy w środowiskach uznanych za katolickie brak jest zrozumienia tej kwestii. Zatem można jedynie dopuścić na usprawiedliwienie myśl, jak daleko idące spustoszenie w sercach i umysłach dokonał miniony okres społeczno-polityczny, a dziś kontynuuje go liberalizm. Zapewne przyczyną tego stanu rzeczy jest także brak w Polsce ruchu wokół pedagogiki katolickiej, który służyłby jej rozwojowi. Sam fakt, iż w seminariach nie wykłada się całego systemu pedagogiki katolickiej, a jedynie podaje się tylko wybrane kwestie pedagogiczne, jest to wielkim wyzwaniem dla wszystkich wierzących. Ponadto istnieje niedobór polskich pozycji naukowych traktujących o pedagogice katolickiej. Jedną z nich stanowi praca o. Jacka Woronieckiego Katolicka pedagogika wychowawcza, a także ukazane w ostatnim czasie pozycje pod redakcją ks. Jana Zimnego Wokół pedagogiki katolickiej, Szkolnictwo katolickie w myśli Kościoła, Wartość autorytetu w procesie pedagogicznym, Współczesny model autorytetu nauczyciela. Ponadto ukazały się też kolejne publikacje, m.in. Prof. Nelli Nyczkało Pedagogika Jana Pawła II w XXI wieku oraz ks. Romana B. Sieronia Model wychowania chrześcijańskiego według Świętego Pawła Apostoła. Nadal brak jest również tłumaczeń obcojęzycznych prac poświęconych pedagogice katolickiej.

Być może jest to głos trochę rozpaczliwy, ale jest to wołanie w obliczu wielu zagrożeń życia religijnego, szerzącej się sekularyzacji, rozwijającego się liberalizmu. Wychowanie powiązane jest zawsze z różnymi kierunkami filozoficznymi, a te na ogół znajdują swoje odbicie w kształcie wychowania, jak twierdzi J. Bocheński[4]. Wiemy, iż wychowanie powinno prowadzić do pewnej harmonii w człowieku i taką szansę daje wychowanie katolickie. W tym zaś dziele wielką rolę odgrywać winna pedagogika katolicka. I co najważniejsze, wychowanie katolickie czy pedagogika katolicka ukazują ideał, którym jest Jezus Chrystus. Ponadto pedagogika katolicka daje możliwości pozostawania w zgodzie z nauką Kościoła. Jedynie pedagogika katolicka zdoła dać uczniowi światopogląd jednolity, skrystalizowany, nie zawierający sprzeczności wewnętrznych, a dający mu na drogę życia pewność właściwej drogi, chroniąc go przed błąkaniem się na manowcach życiowych.

Wydaje się słusznym stwierdzenie, iż jedyną drogą na owocne wychowanie jest wypracowanie katolickiego systemu wychowawczego. A według Michała Sopoćko, „system wychowawczy jest to synteza poszczególnych nauk pedagogicznych, oparta na jednej lub kilku podstawowych zasadach, która dotyczy wszystkich albo głównych pedagogicznych zagadnień”[5]. Już J. Kuchta ukazał walory pedagogiki katolickiej na tle modeli proponowanych w krajach ościennych, gdzie było inne podłoże ideologiczne[6]. Warto i z tych doświadczeń skorzystać.

Cechą podstawową pedagogiki katolickiej jest tzw. personalizm; był on proponowany przez zwolenników nauczania całościowego[7]. Na temat personalizmu i jego historii pisało już wielu autorów. Personalizm ten charakteryzuje się następującymi walorami:

1. Zgodnie z personalizmem katolickim przede wszystkim należy zwrócić uwagę na wewnętrzną wartość człowieka.

2. Następnie podkreśla się wiarę w człowieka oraz w wychowanie odbywające się przez miłość.

3. Akcentowane jest zaufanie do człowieka.

4. Istotnym jest wychowanie do sprawiedliwości i miłości.

5. Człowiek pełni funkcję nadrzędną w stosunku do zjawisk i praw gospodarczych.

6. Sport ma służyć rozwojowi osobowości.

7. W wychowaniu nie można stosować przemocy.

8. Wychowanie personalistyczne możliwe jest tylko w wychowaniu religijnym.

Personalizm chrześcijański zakłada współpracę z Bogiem, oparcie się na łasce Bożej. Pedagogika katolicka musi objąć całego człowieka. Tak więc celem wychowania katolickiego jest wychowanie ludzi tak, aby w życiu kierowali się chrześcijańską sprawiedliwością[8]. Pedagogika katolicka oparta jest na zasadach „filozofii chrześcijańskiej i teologii” a jego głównym wychowawcą jest Bóg, który dzieli się swoją władzą z rodziną. Kościół zaś i państwo stoją na dalszym planie, a wspomagane są przez szkołę. Poza tym jest to system, który patrzy na całość człowieka, a ideałem tego wychowania jest sam Chrystus. Ponadto wychowanie katolickie opiera się na łasce Bożej, za pomocą której pedagogika katolicka stara się ukształtować człowieka na obraz Chrystusa, człowieka, który kocha Boga i bliźniego[9].

Być może należałoby dziś postawić tezę, że jeżeli pedagogika katolicka nie zostanie podjęta i nie spełni swojego zadania, wówczas pedagogika materialistyczna wykopie cywilizacji chrześcijańskiej europejskiej grób.

Ponadto należy też zwrócić uwagę, iż ważnym elementem wychowania katolickiego jest także zdobywanie wiedzy, a więc kształcenie intelektualne, uważane za istotny element formacji. Kształcenie to winno także być oparte na nauce Kościoła, na mądrości płynącej z Objawienia Bożego. Równocześnie z formacją intelektualną powinna iść w parze formacja duchowa.

W katolickim systemie wychowania ważną rolę pełni wychowawca i jego stosunek do wychowanków. Wychowawcę określa się jako „człowieka świadomie, celowo i planowo zmierzającego do rozwoju drugiego człowieka”[10]. W pedagogice katolickiej rolę wychowawcy określa się jako uczestnictwo w pracy nauczycielskiej i apostolskiej samego Chrystusa Pana i posługiwanie się Jego metodami, które najlepiej trafiają do duszy człowieka. Zatem wychowawca w pedagogice katolickiej jest osobą, która sama żyje wartościami chrześcijańskimi. Ci, którzy mają wychowywać, sami jako pierwsi powinni poznać naukę katolicką, nią żyć, aby móc zaszczepić te wartości w serca swoich wychowanków. Wychowawca ten, to ktoś, kto towarzyszy wychowankowi, modli się z nim i za niego „czuwa, pracuje, poucza i czeka”.

W procesie wychowania katolickiego bardzo ważny jest stosunek nauczyciela do wychowanka. Niewłaściwe podchodzenie do ucznia może być przyczyną wielu błędów. Zaleca on unikanie skrajności, ale nie pozwala wychowanka traktować jak rzeczy, ani jak „sumę faktów psychicznych”, ani jak dorosłego. Trzeba dostrzec godność wychowanka, by móc być wychowawcą. Równocześnie wychowanek nie może być uważany za bierny przedmiot wychowania. Nie można go traktować schematycznie, bo każdy jest inny. Trzeba znać zasady psychologii, aby móc poznać psychikę dziecka i traktować je indywidualnie.

W pedagogice katolickiej podkreśla się również znaczenie rodziców, jako pierwszych i najwłaściwszych wychowawców, których nikt nie może w tej dziedzinie zastąpić, natomiast wszystkie inne instytucje powinny pełnić jedynie rolę pomocniczą. do tych instytucji zaliczono Kościół, państwo, szkołę. K. Michalski mówił, że „kto zrodził według ciała, ma prawo do dalszego, ciągłego rodzenia według ducha, gdyż każde wychowanie, jako twórcza praca jest dalszym rodzeniem [...]”[11].

Cele wychowania zmieniały się w poszczególnych epokach historycznych, bo wynikają one z systemów wartości dominujących w danych społecznościach. Oprócz wartości, inspiracją do stawiania celów wychowania mogą być religie, systemy filozoficzne i polityczne, prawa natury, mody, upodobania oraz normy moralne. To wszystko warunkowało też wzory kultury fizycznej jakie dominowały w poszczególnych epokach historycznych czy kręgach kulturowych. Wartością, w teorii wychowania, jest to wszystko, co jest niezależne, lecz jest cenne, ważne i co stanowi cel ludzkich potrzeb, postaw, dążeń, pożądań i aspiracji, co jest godne by o to zabiegać. Wartość to coś, co jest ważne również samo w sobie, a nie tylko to, czego aktualnie pragniemy. Wartości i przekonania to ideał wychowania[12].

Dzisiaj zwraca się dużą uwagę na potrzebę „edukacji aksjologicznej”, prowadzącej do świadomego wybierania wartości i określania ich hierarchii jako podstawy konstruowania własnej filozofii życiowej, aspiracji i preferowanych  stylów życia. Nadrzędną wartością w ujęciu współczesnej aksjologii jest człowiek, jego życie i  zdrowie, rozwój umysłowy i fizyczny, samorealizacja, wolność, tożsamość, podmiotowość[13]. Do  uniwersalnych wartości zalicza się też: sprawiedliwość, godność, humanizm, tolerancję, solidarność.

Wartości kierunkują postawy człowieka, motywy postępowania, własne zachowania i styl życia, a także decydują o uznawanych autorytetach i wzorcach osobowych. Jeśli wartości witalne zajmują wysoką pozycje to taki człowiek będzie dbał o estetykę swojego ciała, swoich ruchów i o wysoką sprawność fizyczną. Będzie się racjonalnie zachowywał w dziedzinie dbałości o swoje zdrowie. Jeśli wartości etyczne są przez kogoś wysoko cenione, to osoba taka będzie się charakteryzowała wysokim poczuciem własnej godności, prawością, zachowaniem altruistycznym, będzie ją charakteryzowała tolerancja, odpowiedzialność za słowo, za czyny, sprawiedliwość, taka osoba będzie  się kierowała w swoim życiu zasadą „być”, a nie tylko - „mieć”.

Wiedza o wychowaniu musi się przede wszystkim opierać na wiedzy o człowieku i wiedzy o wartościach. W procesie wychowania wartości przejawiać się powinny zarówno w celach, jak i treściach i metodach działania[14].

Nowoczesna edukacja przywiązuje dużą wagę do czynnego udziału uczniów w poszukiwaniu celów życiowych, w dokonywaniu wyborów wartości, w umożliwieniu zdobywania osobistych doświadczeń i brania odpowiedzialności za siebie, czyli do rozszerzania podmiotowego udziału jednostki we własnym rozwoju, co później warunkuje lub ułatwia właściwe jej funkcjonowanie w różnych sytuacjach życiowych[15].

Współczesna pedagogika i antropologia filozoficzna zakłada, iż jednym z istotnych atrybutów dojrzałości człowieka jest zdolność do decydowania o sobie, do podejmowania decyzji, czyli dokonywania samodzielnych wyborów, w tym także dotyczących wartości, stylu życia, form aktywności i treści programowych i w tę umiejętność trzeba ucznia wprowadzać już od bardzo wczesnego wieku, a nie decydować o wszystkim za niego.   Na zakończenie pragnę jeszcze raz podkreślić, iż w kształceniu i wychowaniu ważne są cele ku jakim zmierzać powinien podmiot edukacji. Ważne są także wartości stanowiące kryteria celów wychowania i drogi wyboru tych celów. W tym wyborze powinniśmy kierować się wzorem osobowym nowoczesnego człowieka. Najważniejszym celem dla edukacji jest wykształcenie takiego człowieka, który będzie mądry, zdrowy, szczęśliwy, zaradny życiowo, twórczy, sprawny i będzie dobrze funkcjonował  we współczesnej i przyszłej rzeczywistości i z którym innym będzie dobrze[16].

Kończąc te rozważania pragnę zacytować słowa K. Denka, który pisze, że: „Wyzwaniom XXI wieku może sprostać tylko człowiek odpowiednio wychowany, wielostronnie wykształcony i kompetentny (wiek XXI będzie wiekiem kompetencji), samodzielny, zdolny do myślenia w kategoriach innowacyjnych i alternatywnych, sprawny, wrażliwy na wartości, uznający je za drogowskazy postępowania w życiu, czyli człowiek pełny”[17].

 

 



[1] Por. N. Nyczkało. Pedagogia Jana Pawła II w XXI wieku. Teoria i praktyka. Stalowa Wola 2008.

[2] J. Kłoczowski, L. Müllerowa. W dwudziestym stuleciu (1918-1980). [w:] Zarys dziejów Kościoła katolickiego w Polsce. J. Kłoczowski (red.). Kraków 1986, s. 336.

[3] Tamże.

[4] J. M. Bocheński. Zarys historii filozofii. Kraków 1993, s.18.

[5] M. Sopoćko. Polskie i katolickie ideały i systemy wychowawcze. [w:] Katolicka myśl wychowawcza..., s. 169

[6] Por. J. Kuchta. Nowe kierunki dążenia współczesnej katolickiej pedagogiki. Lwów 1939.

[7] W. Kubik. Rozwój myśli dydaktycznej w polskiej literaturze katechetycznej w latach 1895-1970. Warszawa 1987, s. 69.

[8] Por. S. Kunowski. Podstawy współczesnej pedagogiki. Warszawa 1993, s. 108–150.

[9] Por. K. Górski. Zasady personalizmu, a wychowanie i szkoła. [w:] Katolicka myśl wychowawcza..., s. 115–124.

[10] B. Żulińska. Wychowanie religijno-moralne dzieci w wieku szkolnym. [w:] Katolicka myśl wychowawcza..., s. 265

 

[11] Por. R. Guardini. Bóg daleki, Bóg bliski. Poznań 1991, s. 229.

[12] Por. M. Łobocki. ABC wychowania. Warszawa 1992. 

[13] Por. T. Lewowicki. Przemiany oświaty. Rzeszów 1994. 

[14] Por. W. Cichoń. Aksjologiczne podstawy teorii wychowania. Kraków 1981. 

[15] Por. T.E. Dąbrowska, B. Wojciechowska – Charlak. Między praktyką a teorią wychowania. Lublin 1997. 

[16] Por. M. Ossowska. Normy moralne. Warszawa 2000. 

[17] Por. K. Denek. O nowy kształt edukacji. Warszawa 1998. 


Za:http://www.pedkat.pl/index.php/235-ks-zimny-jan-o-nowy-ksztalt-wspolczesnej-pedagogiki