Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

W znakomitym filmie historycznym „Michael Collins” z Liamem Neesonem i Julią Roberts w rolach głównych jest fragment, gdy bezsilni Irlandczycy wobec zamordyzmu Anglików zastanawiają się jak mogą skutecznie walczyć z angielską okupacją. Michael Collins im mówi: „naszą największą bronią jest odmowa”. I to jest prawda. Odmowa, bojkot to straszliwa broń o czym przekonali się nie tylko Anglicy w Irlandii, czy Niemcy podczas II wojny światowej w Polsce. Obecnie Adam Michnik i „Gazeta Wyborcza” boleśnie odczuwają bojkot ich wydawnictw w Wielkopolsce.

Wszystko zaczęło się do tego, że, jak piszą kibice „Kolejorza”, GW szkalowała na swoich łamach dobre imię klubu i fanów tej drużyny. Przypomnę, że nazywani przez GW kibice Lecha „bandytami”, czy „handlarzami narkotyków” sami doprowadzili do ładu zaniedbane dotychczas groby Powstańców Wielkopolskich, że angażują się w pomoc materialną dla dzieci z wielkopolskich Domów Dziecka. Kilka miesięcy temu podczas meczu z Zagłębiem Lubin kibice Lecha wywiesili kilkunastometrową biało-czerwoną flagę z wizerunkiem Romana Dmowskiego i napisem „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie”. Nie od dziś wiadomo, że takie utożsamianie się z polskością działa na propagandystów z GW jak czerwona płachta na byka.

Na swojej stronie internetowej kibice Lecha piszą, że od ponad półtora roku gazeta Michnika kłamie na ich temat. „Warszawscy dziennikarze nazywają nas m.in. „bandytami”, „gnojami” czy „handlarzami narkotyków”. Jesteśmy zwykłymi ludźmi, wśród nas są uczniowie, studenci, robotnicy i profesorowie. Jesteśmy jedną wielką rodziną skupioną wokół Lecha. Pomagamy dzieciom, czcimy pamięć Powstańców, jesteśmy Wielkopolanami, patriotami. Jednak nie wszystkim się to podoba”- można przeczytać na stronie internetowej kibiców „Kolejorza”.

Decyzja KKS Lech Poznań SA o wypowiedzeniu umowy patronackiej Agorze SA, zmotywowała kibiców do rozpoczęcia bojkotu produktów tej firmy m.in. bezpłatnej gazety „Metro”, rozdawanej w dużych miastach. Kibice Lecha zaapelowali do Poznaniaków, aby nie pobierali tego czasopisma od kolporterów. Sami kibice pobierają jak najwięcej egzemplarzy, by je następnie zanieść na makulaturę.

Kibice poznańskiego Lecha tak skutecznie bojkotują produkty koncernu Agora, że ten w bezsilnej wściekłości postanowił zwrócić się do policji o pomoc w przeciwdziałaniu bojkotu. Wszak bojkotowanie mediów Michnika, to według Salonu najcięższe przestępstwo, więc siłą rzeczy zwrócono się do policji. A może Michnik i spółka zdecydują się wrócić do sprawdzonych, jakże im bliskich stalinowskich wzorców? Może zaczną naciskać na władze Poznania, aby w każdym domu w stolicy Wielkopolski zamontowano kołchoźnik? Wówczas rozgłośnie radiowe należące do koncernu Agora będą mogły urabiać propagandowo niepokornych Wielkopolan bez względu na to czy to im się podoba, czy nie.

Wielkopolanie jak to Wielkopolanie. Jak już coś robią, to robią to systematycznie i w sposób zorganizowany. Stara, dobra szkoła pracy u podstaw. Kiedyś ich pradziadowie w czasie zaborów walczyli w ten sposób z Prusactwem, dzisiaj oni walczą z michnikowszczyzną. I chociaż kibicuję Legii Warszawa, to w sprawie bojkotu GW całym sercem jestem z kibicami i zarządem Lecha.

Amator

Za: http://amator.blog.onet.pl/Trwa-bojkot-GWno-prawda,2,ID406336883,n


Przeczytaj również: Bojkot GazWyb

Fani Lecha w hołdzie Romanowi Dmowskiemu