Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Oto zwiastuję wam radość wielką. Dziś narodził się Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan (Łk 2,10-11).
Homilia Biskupa Tarnowskiego w uroczystość Bożego Narodzenia (Tarnów-Katedra, Pasterka 2004)

Bracia i Siostry!

Właściwie można by już na tych słowach poprzestać, można by już nic więcej nie mówić. Bo czyż może być dla człowieka większa radość, bardziej zadziwiająca, Dobra Nowina, aniżeli ta właśnie: "Dziś narodził się dla nas z dawna wytęskniony Zbawca. Dziś Bóg stał się Człowiekiem. Dziś nad mieszkańcami kraju mroków wzeszło Słońce, ród ludzki kroczący w ciemnościach ujrzał Światłość wielką" .

A wszystko to dzieje się DZIŚ. Albowiem DZIŚ właśnie celebrujemy liturgiczne uobecnienie tajemnicy narodzin Jezusa Chrystusa Zbawiciela świata. Obchodząc Boże Narodzenie pamiętamy, iż treścią tego święta jest przychodzący Bóg. Racją naszego świętowania jest fakt Wcielenia - to, że "Słowo stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas" (J 1,14a). Pouczył nas o tym św. Paweł w drugim czytaniu: "Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom" (Tt 2,11) . Ponad dwa tysiące lat temu, w Betlejem, objawiła się światu zbawcza łaskawość Boga w nowo narodzonym Dziecięciu. Dziś ukazuje się ona znowu naszym oczom.

Każde narodziny dziecka, a zwłaszcza narodziny Syna Bożego, są dla świata znakiem, orędziem nadziei. Orędzie to jest obecnie niesłychanie ważne, albowiem w czasach współczesnych obserwujemy niebezpieczne zjawisko ograniczania czy nawet gaszenia nadziei. Wielu ludzi żyje (bytuje) w cichej rozpaczy; jest zdezorientowanych, niepewnych, jakby pozbawionych radości. Ten stan ducha udziela się również chrześcijanom (por. EinE, 7). Trzeba samokrytycznie powiedzieć, że także chrześcijanom mieszkającym tutaj, w Polsce, w naszej diecezji. Jakże wymowne stają się w tej sytuacji słowa Jana Pawła II, który w 1987 r., w czasie III pielgrzymki do ojczyzny, wołał z Jasnej Góry: "Człowiek na tej polskiej ziemi tak bardzo potrzebuje nadziei (.). Nadzieja jest mocą człowieka. Ona czyni go mocnym również wśród cierpień i doświadczeń. Wśród przeciwieństw". Wołanie o nadzieję dla udręczonych pod panowaniem komunizmu rodaków, ponowił Papież na spotkaniu z ówczesną władzą. Nawiązując do nauczania Soboru Watykańskiego II, Namiestnik Chrystusa, apelował do rządzących, by stwarzali obywatelom godziwe warunki życia i rozwoju, podkreślając, iż "przyszły los ludzkości leży w ręku tych, którzy potrafią podać następnym pokoleniom motywy życia i nadziei" (por. KDK, 31).
Od wypowiedzenia papieskich słów minęło siedemnaście lat. W ciągu tego czasu zmieniały się rządy, parlamenty, partie. Kolejne ekipy, będące u steru państwa zapraszały Jana Pawła II, "świadka nadziei", do kolejnych wizyt. Jednak w różnym stopniu a nawet wcale, przyjmowały i realizowały Jego wskazania, Jego wołanie o nadzieję i życie dla narodu, dla przyszłych pokoleń. Ostatnio nawet zamiast dawać nadzieję - jakby ją odbierają, marnując cenne zasoby społecznej energii. A odbierać nadzieję, to jakby odbierać chleb, powietrze-sens życia.

Ukochani Bracia i Siostry!

W przeciwieństwie do różnych ludzkich poczynań, działanie Boga zawsze niesie nadzieję i pokrzepienie. Może najbardziej wyraziście objawia to dzisiejsza Święta Noc, kiedy rodzi się Jezus Chrystus, samo Źródło niezawodnej nadziei (por. EinE, 18).

Do nas dziś wołają Aniołowie: "Nie bójcie się!" . Boże Narodzenie pozwala nam patrzeć z optymizmem w nadchodzący czas, albowiem nie jesteśmy sami. Wśród nas jest Bóg, który w Betlejem wkroczył w ludzką historię-stał się Emanuelem - Bogiem z nami. Odtąd Przedwieczny przynależy do ludzkiej rodziny. Czyż rodzina ludzka, mając wśród siebie Boga, może się czegokolwiek lękać?

"Chrystus prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek jest Panem Kosmosu, Panem ludzkiej historii, jest jej "Alfą i Omegą" "Początkiem i Końcem". Jezus Chrystus Jedyny Zbawiciel świata, Ten sam wczoraj, dziś i na wieki" (por. TMA, 40 i 5).

Umiłowani!

Zwróćmy uwagę, iż ta nadzieja, uosobiona w Chrystusie, przyszła na świat w niezbyt sprzyjających warunkach, w warunkach po ludzku beznadziejnych. Bóg przychodzi, rodzi się na głębokiej palestyńskiej prowincji, w stajni, w ubóstwie i chłodzie; naród wybranych jest w niewoli, szarpią go wewnętrzne podziały, a spis ludności zapowiada prawdopodobnie podniesienie podatków.

I pośród tego wszystkiego na ziemię przybywają zastępy aniołów i wzywają ludzi do radości, albowiem "Dziecię się narodziło i Syn został dany" (Iz 9,5). Narodziny Syna Bożego całkowicie zmieniają sposób postrzegania życia i świata. Także to, co wydaje się trudne i przygnębiające, zyskuje nowy wymiar, właśnie wymiar nadziei i sensu. Wszystko zostało na wskroś prześwietlone przez Słowo, które stało się ciałem. Chrystus przez swe narodziny w stajni manifestuje, że od pierwszych chwil życia bierze na siebie każdy rodzaj ludzkiej biedy - wszystko, czym człowiek czuje się przygnieciony i upokorzony. Od tej pory nikt wierzący w Chrystusa nie powinien czuć się osamotniony, bezradny, opuszczony, bo Pan jest blisko!

Chrystus, Emanuel, jest z bezrobotnym, który utracił pracę, nie wie jak wyżywić rodzinę i czuje się tym upokorzony w swej ludzkiej godności; jest z wykorzystywanym w zakładzie pracy, którego się poniewiera i odmawia godziwego wynagrodzenia; jest z młodzieńcem i dziewczyną, którzy nie widzą perspektyw w Polsce i decydują się na wyjazd za granicę; czuwa wraz z matką przy łóżku chorego dziecka i martwi się wraz z nią, jak zdobyć środki na drogie i tak potrzebne lekarstwo; jest z rodzicami, którzy mają odwagę przyjąć dar dziecka a są za to w jakimś sensie karani przez niesprawiedliwy system podatkowy, traktujący dziecko jak luksusową konsumpcję, a nie jak oczekiwany znak nadziei dla społeczeństwa i państwa.

W czas Bożego Narodzenia Jezus jest obecny jakby na nowo pośród każdego ludzkiego bólu, cierpienia, lęku i samotności - niosąc ulgę, wsparcie i nadzieję.

Siostry i Bracia!

Cielesna obecność Boga pośród rodzaju ludzkiego, zapoczątkowana w Betlejem, czyli w "Domu chleba", staje się jeszcze wyraźniejsza w trwającym Roku Eucharystii, kiedy to, w szczególny sposób uświadamiamy sobie dar i tajemnicę Tego Chleba, który z nieba zstąpił; zstąpił i zstępuje nieustannie, w czasie każdej Mszy Świętej

"Ten kielich, który podnosimy naszymi rękoma,
nie jest jedynie złotym kielichem,
Jest całą Ofiarą Kalwarii!
Zbawienie całkowicie ku nam
jak naczynie się zwraca,
jak pięć rzek Raju.
Nasze wargi kładą się na innym życiu" (P. Claudel).


Boże Narodzenie to także jakby zwrot ku dzieciństwu ludzkości, ku raju; przywołanie czasu niewinności, ufności, powszechnej dobroci i harmonii stworzenia. Ów "nieskalany czas" sprzed grzechu pierworodnego przypomina nam choinka. Wiecznie zielone drzewko wigilijne mówi o nadziei i życiu, które nie umiera; jest symbolicznym nawiązaniem do rajskiego "drzewa życia". Ustawia się je w czasie Bożego Narodzenia, albowiem wtedy rodzi się "Nowe Życie" - Jezus Chrystus, który upadłej ludzkości otwiera na oścież wrota raju. Wejście do raju otwiera się dla nas podczas każdej Eucharystii, zwłaszcza w chwili komunii świętej

Kiedy Zbawca, narodzony na ołtarzu, wstępuje w nasze serca, "zbawienie całkowicie ku nam się zwraca, jak pięć rzek raju. nasze wargi kładą się na innym życiu".

To doświadczanie lepszego, Bożego świata, jakie staje się naszym udziałem w Boże Narodzenie, nie powinno pozostawać bez wpływu na naszą codzienność. Jan Paweł II list apostolski Tertio Millenio Ineunte , kończy znamiennym wezwaniem: "Idźcie naprzód z nadzieją! (.) Syn Boży, który z miłości do człowieka przyszedł na świat dwa tysiące lat temu, także dzisiaj prowadzi swoje dzieło: musimy mieć przenikliwy wzrok, aby je dostrzec, a nade wszystko wielkie serce, abyśmy sami stawali się jego narzędziami" (tamże, nr 58).

Bracia i Siostry!

Podobnie jak ongiś pasterze, będziemy za chwilę adorować eucharystycznego Jezusa, narodzonego na ołtarzu. Po powrocie do naszych domów rozpowiadajmy życiem i postępowaniem wielkie sprawy Boże, których tej Nocy doświadczyliśmy. Wnieśmy Bożą radość, pokój i nadzieję w życie rodzinne; wplećmy te dary wspólny śpiew kolęd, odwiedziny, życzenia.

W tym duchu, jako pasterz Kościoła tarnowskiego, życzę wam, aby Boże Narodzenie umocniło was we wzajemnej miłości i dobroci. Niech nowo narodzony Jezus wniesie w wasze serca i wspólnoty rodzinne swoje błogosławieństwo; darzy obficie pokojem i radosną nadzieją. Niech da moc dzielenia się tymi darami z innymi, szczególnie z tymi, którzy są smutni, dotknięci cierpieniem i przeżywają różnorakie trudności. Aby wszyscy, którzy się z nami zetkną mogli się przekonać, że "dziś wielka radość stała się naszym udziałem, bo dziś narodził się nam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan" . Amen.

 

"Sakrament Odkupienia Matka Kościół z silną wiarą rozpoznaje w Najświętszej Eucharystii i z radością przyjmuje, celebruje oraz czci z uwielbieniem, głosząc śmierć Jezusa Chrystusa i wyznając Jego zmartwychwstanie, dopóki nie przyjdzie w chwale, aby jako Pan i niezwyciężony Władca, wiekuisty Kapłan i Król wszechświata przekazać królestwo prawdy i życia nieskończonemu majestatowi wszechmogącego Ojca".

(Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów,
Redemptionis Sacramentum, nr 1)

Za: http://www.currenda.diecezja.tarnow.pl/archiwum/2005/05-01/art-04.php