Używana dzisiaj potocznie nazwa „masoneria” – tak przez „adeptów Hirama”, jak i przez katolików – jest w istocie nazwą umowną, która określa cały zbiór różnorodnych organizacji tajnych, zakonspirowanych stowarzyszeń, odzwierciedlających szeroką paletę poglądów teologicznych, filozoficznych, politycznych i społecznych. Papież Benedykt XIV pisał o „stowarzyszeniach nazwanych potocznie wolnomularskimi”, Leon XII, Pius VIII i Pius IX o „tajnych stowarzyszeniach”, jak podkreślał Pius IX – istniejących „pod różnymi nazwami”. Najważniejszymi tajnymi stowarzyszeniami, posiadającymi największe wpływy w XIX i XX wieku, było wolnomularstwo „francuskie” i tzw. „szkockie” oraz europejski karbonaryzm. Warto jednak w tym miejscu wymienić jeszcze pomniejsze, choć równie niebezpieczne sekty: Iluminanci, Zakon Martynistów, włoska sekta Mazziniana oraz Societa Emancipatrice della Chiesa Romana Cattolica, irlandzcy Fenianie, gnostyccy Różokrzyżowcy, tzw. pruskie loże „niehumanitarne” czy tajne związki żydowskie, jak np. B’nai B’rith Pełny spis organizacji tajnych potępionych przez Kościół w XIX wieku podawał Dekret Św. Inkwizycji z dn. 12 I 1870 roku. Lista była aktualizowana na bieżąco do Soboru Watykańskiego II.
Do wszystkich wiernych [o pewnych nowych stowarzyszeniach]
papieża Klemensa XII
28 kwietnia 1738 r.
Klemens, Biskup, Sługa Sług Bożych. Wszystkim wiernym chrześcijanom pozdrowienie i apostolskie błogosławieństwo.
Na wysokiej apostolstwa strażnicy, choć na to nie zasłużyliśmy, zrządzeniem miłosierdzia Bożego osadzeni, zgodnie z powierzonym nam urzędem nieustannie (na ile Bóg nam pozwala) dokładamy usilnych starań, aby zamknąć bramy błędów i występków, prawowierną religię w całości utrzymać, a od całego świata chrześcijańskiego odsunąć niebezpieczeństwa wynikające z zaburzeń czasów obecnych.
1. Już przez same publiczne wieści doszła do nas wiadomość o tym, że wszędzie, wciąż i coraz bardziej liczne stają się pewne społeczności, towarzystwa, zbory, schadzki, zgromadzenia czy też bractwa, nazywane zwykle de Liberi Muratori czy des Francs Maçons, lub pod inną nazwą, zgodnie z różnymi językami, działające, w których ludzie wszystkich religii i sekt pod jakimś zmyślonym pozorem naturalnej poczciwości łączą się przymierzem ścisłym i tajnym, zgodnie z własnymi prawami i ustawami; a w stosunku do tego, co w sekrecie razem robią, zostają zobowiązani do zachowania całkowitego milczenia przez ścisłą przysięgę składaną na Biblię oraz groźbę ciężkich kar. A ponieważ w naturze występku leży to, że nie jest w stanie pozostać w ukryciu i musi się w końcu stać głośnym, wspomniane społeczności i schadzki stały się powodem tak wielkich podejrzeń wśród ludzi wiernych Bogu, że dobrzy i cnotliwi zapisanie się do nich uważają za to samo, co ogłoszenie, że stali się złymi i przewrotnymi, bo gdyby nic złego członkowie tych stowarzyszeń nie czynili, nie unikaliby tak bardzo światła — ta pogłoska rozeszła się na tyle szeroko, że w wielu królestwach wspomniane stowarzyszenia zostały decyzją władz zakazane i od dawna są roztropnie zabronione jako godzące w porządek publiczny.
2. Biorąc pod uwagę wielkie szkody, jakie wyrządzają te stowarzyszenia czy też schadzki, nie tylko doczesnemu porządkowi każdego państwa, lecz także w sposób szczególny zbawieniu dusz ludzkich, oraz fakt, że stowarzyszenia takie sprzeczne są z prawem cywilnym i kościelnym; pouczeni przez Pismo Święte, abyśmy dniem i nocą, jak wierny sługa i roztropny gospodarz majątku Pana, czuwali aby ludzie tacy, niczym złodzieje, domu nie podkopali, albo jak lisy winnicy nie zniszczyli — to jest aby prostych serc nie odmienili i niewinnych skrycie nie pozabijali; aby zagrodzić drogę, mogącą prowadzić do bezkarnego popełniania wielorakich występków, oraz w oparciu o inne słuszne i racjonalne przyczyny, nam wiadome, rozstrzygnęliśmy i postanowiliśmy, za radą niektórych Wielebnych Braci naszych, Kardynałów Świętego Kościoła Rzymskiego, a także z naszej własnej woli, na podstawie pewnej wiadomości i po należytym rozpatrzeniu sprawy, na mocy pełni apostolskiej władzy, aby te społeczności, towarzystwa, zbory, schadzki, zgromadzenia czy też bractwa nazywane zwykle de Liberi Muratori czy des Francs Maçons, lub pod inną nazwą występujące, zostały potępione i zakazane — i według tego w niniejszej Konstytucji, która ma zachować swą moc obowiązującą na zawsze, potępiamy je i ich zakazujemy.
3. Dlatego też wszystkim i każdemu z osobna wiernym, wszelkiego stanu, zamożności, urzędu, godności, tak świeckim, jak i duchownym, diecezjalnym i zakonnym, których wszystkich uznajemy za tu wymienionych, surowo i w duchu świętego posłuszeństwa nakazujemy, aby nikt, pod żadnym pozorem lub wyszukaną wymówką nie ośmielał się ani nie próbował do wspomnianych stowarzyszeń de Liberi Muratori albo des Francs Maçons czy inaczej zwanych wstępować, ich propagować, wspierać i w swoich domach lub mieszkaniach, lub gdziekolwiek indziej, dawać im przytułek i schronienie, do nich się zapisywać, przyłączać, brać udział w ich spotkaniach, czy też dawać okazji albo wydawać pozwolenia na zwoływanie ich w jakimkolwiek miejscu, w czymkolwiek im pomagać, ani też porad, pomocy czy przychylności jawnie lub skrycie, wprost czy pośrednio, osobiście czy przez drugich w jakikolwiek sposób okazywać, tak samo innych namawiać, pociągać, pobudzać, zachęcać lub radzić żeby do takich stowarzyszeń się zapisywali, przystępowali, brali udział w ich zebraniach lub im w jakikolwiek sposób pomagali i sprzyjali — lecz aby bezwzględnie takich stowarzyszeń, schadzek, zgromadzeń czy bractw unikali, pod karą Ekskomuniki,
O MI [MILITIA IMMACULATÆ. - Rycerstwo Niepokalanej]
Dnia 16 października 1917 r. wieczorem w Międzynarodowym Kolegium Franciszkańskim subdiakon Maksymilian Kolbe zwołał zebranie nowego stowarzyszenia — MILITIA IMMACULATÆ. Towarzyszyło mu sześciu młodych zakonników. „Po wstępnej modlitwie przeczytano list o. Aleksandra Basile, spowiednika Ojca św., w którym tenże oświadcza, że sprawę Milicji Niepokalanej przedstawi Namiestnikowi Chrystusowemu. Potem projekt «Programu»: cel, środki, warunki. Nad każdym z tych punktów dyskusja, a wreszcie rezolucja przez głosowanie. Długo tak radzą, a na twarzach wszystkich odbija się spokój, ufność i miłość gotowa do ofiar dla zbawienia dusz przez Niepokalaną, a zarazem troska o dobre postawienie sprawy. (…) Przewodniczącego spotkanie nie miało. Przewodniczyła figurka Niepokalanej między dwoma jarzącymi świecami” — tak pierwsze zebranie MI wspominał o. Maksymilian Kolbe.
Maksymilian Kolbe i sześciu jego współbraci, którzy uczestniczyli w spotkaniu założycielskim był pierwszymi Rycerzami Niepokalanej. Jako datę powstania Rycerstwa przyjmuje się 17października1917roku. 28 marca 1919 roku papież Benedykt XV udzielił członkom Rycerstwa Niepokalanej ustnego błogosławieństwa, a niedługo potem pisemne błogosławieństwo dał wikariusz generalny franciszkanów o. Dominik Tavani. Oficjalnego zatwierdzenia przez Kościół dokonał 2 stycznia 1920 roku kardynał Bazyli Pompilj. Maksymilian Kolbe obserwując niespokojny świat, gdzie wrogowie Kościoła katolickiego byli coraz śmielsi w swych bluźnierstwach, postanowił założyć rodzaj bractwa, którego członkowie godziwymi środkami będą walczyć dla triumfu Niepokalanej. Dopuszczone są wszystkie środki (byle godziwe), na jakie pozwala stan, warunki i okoliczności, co zostawia się gorliwości i roztropności każdego; przede wszystkim zaś poleca się rozpowszechniać Cudowny Medalik.
Maksymilian Kolbe, franciszkanin, został wysłany z Krakowa do Rymu pod koniec października 1912 r. O wyjeździe zdecydowali jego przełożeni, wysyłając razem z nim jeszcze sześciu innych braci, którzy ukończyli Małe Seminarium we Lwowie, mieli za sobą rok nowicjatu i złożyli pierwsze śluby zakonne. W Rzymie Maksymilian podjął studia filozoficzne na Uniwersytecie Gregoriańskim oraz teologiczne w zakonnym kolegium franciszkańskim. Jeden dzień zadecydował o dalszej drodze duchowej zakonnika. Dnia 16 października 1917 r. wieczorem w Międzynarodowym Kolegium Franciszkańskim subdiakon Maksymilian Kolbe zwołał zebranie nowego stowarzyszenia — MILITIA IMMACULATÆ. Jak zrodziła się ta myśl?
Bezpośrednim powodem decyzji powołania MI była odbywająca się w Rzymie manifestacja z okazji 200-lecia powstania masonerii. Burmistrz Rzymu, Ernest Nathan, wielki mistrz masoński zarządził obchody rocznicy. Idąc z czarnym sztandarem giordano-brunistów, na którym był znak Lucyfera, depczącego św. Michała Archanioła manifestanci krzyczeli: „Diabeł będzie rządził w Watykanie, a papież będzie jego szwajcarem”. Dodatkowo wydarzeniem, które pchnęło św. Maksymiliana do założenia Rycerstwa Niepokalanej były obchody 400-lecia wystąpienia Marcina Lutra.
"To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. Znam wypowiedzi Kaczyńskiego i Dudy, zwłaszcza między pierwszą a drugą turą wyborów, kiedy wyraźnie do tej sprawy nawiązywano. Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego. Przyznam, że głosowałem na Andrzeja Dudę w drugiej turze – w pierwszej oddałem głos na Pawła Kukiza. Duda zapewniał bowiem, że prawdę o ludobójstwie powie." - Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, historyk Kościoła, działacz kresowy
Warto przeczytać.
Bękarty naszych katów już w roku 2011 oskarżyli nas w Strasburgu o zbrodnie ludobójstwa podczas akcji Wisła! Okupacyjne władze III RP nigdy nie zwróciły się do Strasburga o ocenę ludobójstwa wołyńskiego. Ale banderowski Związek Ukraińców w Polsce już w roku 2011- o czym niemieckie media w Polsce nawet jednym słowem nas nie poinformowały, wnieśli przeciw nam do Trybunału w Strasburgu skargę o ludobójstwo podczas akcji Wisła! Strasburg oddalił skargę. POLSKA NIE ODPOWIE W STRASBURGU ZA OPERACJĘ „WISŁA”. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu (dalej ETPC) 9 lutego 2012 roku zadecydował, że wniesiona przez Związek Ukraińców w Polsce (dalej ZUwP) skarga przeciwko państwu polskiemu została oddalona.
Oczywiście gdyby ETPC uznał ich racje, to budżet państwa zapłaciłby miliardy złotych odszkodowania sprawcom naszego ludobójstwa. Ofiary płaciliby odszkodowanie swoim katom. Oto pełna treść wniosku bękartów naszych katów złożona do Strasburga. Stan faktyczny. ZUwP 4 maja 2007 roku skierował do Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (dalej IPN) zawiadomienie o możliwości popełnienia wielu przestępstw, w tym zbrodni komunistycznych, zbrodni przeciwko ludzkości, nadużywania władzy przez Prezydium Rady Ministrów, bezprawnego pozbawienia wolności i innych.
Człowiek stwarza siebie aktami podejmowanego dziedzictwa - ksiądz Józef Tischner
Chciałbym podziękować za słowa prawdy wypowiedziane przez Księdza Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego w programie J. Pospieszalskiego ,,Warto rozmawiać’’. Jednocześnie pragnę pogratulować odwagi w głoszeniu faktów historycznych i trafnej analizie oraz interpretacji w odniesieniu do obiektywnej rzeczywistości. Wydaje się, że ludzie uprawiający politykę w Polsce nie posiadają umiejętności przewidywania przyszłych zdarzeń.
Już Cycero dowodził, że historia est magistra vitae. Należy rozumieć przeszłość, słyszeć, co chce nam ona powiedzieć jako prawdę. To przeszłość odsłania nowe, otwarte ku przyszłości horyzonty. Uczestniczy w procesie kształtowania naszej tożsamości, projektowania siebie, osobistej drogi życia. Przyjmujemy – internalizujemy - historyczne "pouczenia", nadając faktom i zdarzeniom sens.
Obecne narracje prowadzone przez polityków, niektórych historyków, a dotyczące ukraińskiego integralnego nacjonalizmu są narzędziem symbolicznej przemocy, instrumentalnego "zawłaszczania" historii i manipulacji nią. Należy ubolewać nad faktem, że tak fundamentalne, bo pouczające funkcje historii przedstawiane są w tej narracji w postaci zdegradowanej i wypaczonej.
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel." - monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania ! Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować." - Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie, Wszystkie me siły jej składam w ofierze Na całe życie, które wziąłem z Ciebie Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”. - Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć”– George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski." - „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”. - Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller