ZMARŁ KARDYNAŁ JÓZEF GLEMP- PRYMAS POLSKI- SENIOR
- Szczegóły
- Kategoria: Wiadomości
- Odsłony: 4814
ks. Józef Kloch rzecznik Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa, 23.02.2013 r.
Urodzony 18 grudnia 1929 r. w Inowrocławiu kard. Józef Glemp studiował najpierw
filozofię w seminarium duchownym w Gnieźnie, później teologię w WSD w Poznaniu.
Święcenia kapłańskie otrzymał 25 maja 1956 r. w Gnieźnie z rąk biskupa
poznańskiego Franciszka Jedwabskiego. W roku 1956 podjął pracę jako katecheta i
wychowawca nieuleczalnie chorych dzieci w Mielżynie koło Witkowa, następnie zaś
jako kapelan Sióstr Sacré-Coeur w Polskiej Wsi. W latach 1957-1958 był
wikariuszem parafii poklasztornej pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w
Wągrowcu oraz pełnił obowiązki prefekta liceum pedagogicznego. W okresie od
1958 do 1964 r. ks. Glemp kształcił się w zakresie prawa kanonicznego i
świeckiego na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie oraz ukończył kilka
innych kursów specjalistycznych, uzyskując m.in. tytuł adwokata Roty Rzymskiej.
Po powrocie z Rzymu pełnił funkcję notariusza w Kurii Metropolitalnej w
Gnieźnie i w Trybunale Prymasowskim oraz był sekretarzem w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym, gdzie prowadził wykłady z prawa kanonicznego. Z dniem 1 grudnia 1967 roku ks. dr Józef Glemp rozpoczął pracę w Sekretariacie Prymasa Polski w Warszawie jako osobisty sekretarz kard. Stefana Wyszyńskiego. Od roku 1972 prowadził zajęcia na Wydziale Prawa Kanonicznego warszawskiej Akademii
Czytaj więcej: ZMARŁ KARDYNAŁ JÓZEF GLEMP- PRYMAS POLSKI- SENIOR
Wskaźniki nie chcą słuchać Rostowskiego
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 3113
Opublikowane przez GUS grudniowe dane dotyczące naszej gospodarki wskazują na wyraźną zapaść w przemyśle. O 10,6 proc. spadła w porównaniu z ubiegłym rokiem produkcja sprzedana przemysłu, a aż o 24,8 proc. – produkcja budowlano-montażowa. Wyniki te są tym bardziej niepokojące, jeśli porównamy je do tych sprzed roku. Choć w żadnym wypadku nie można powiedzieć, iż mamy do czynienia w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach z dobrą koniunkturą gospodarczą, to jednak w grudniu 2011 r. produkcja sprzedana przemysłu wcale nie spadła, lecz wzrosła o 7,7 proc., a produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się o 14,6 procent. Rośnie natomiast bezrobocie. Pod koniec grudnia stopa bezrobocia przekroczyła 13 proc., które rząd Donalda Tuska zapisał w budżecie państwa jako prognozę, ale na koniec rozpoczętego właśnie roku – i wyniosła już 13,3 procent. – To słabe dane, dokładnie zbieżne z naszymi oczekiwaniami – mówił na początku tygodnia minister finansów w radiu RMF o wynikach podanych przez GUS. – My przewidujemy i myślę, że prawie wszyscy poważni ekonomiści – nie tylko w Polsce, ale także w Europie – że pierwsza połowa tego roku będzie słaba, a potem, w drugiej połowie, sytuacja gospodarcza zacznie się poprawiać – dodał Rostowski.
Euro? - Panie Komorowski, co pan wygaduje!
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 7197
Podobno Komorowski ma 69% poparcia w polskim społeczeństwie.
Mówię 'podobno', bo te nasze CBOS-y i inne sondażownie lubią mijać się z prawdą, by realizować zadane im cele. Zdaje się zaufał tym wynikom dziennikarz tygodnika "Uważam Rze", który pisze: "Kończy się czas energetycznego Donka, nadchodzi era wujka Bronka. (...) Prezydent Komorowski trafnie wyczuwa tęsknotę dużej części społeczeństwa za świętym spokojem".
Faktem jest jednak, że Komorowski ma - niezrozumiałą dla autora tej notki - znaczną akceptację społeczną. I przykre jest, że dopiero naruszenie tego 'świętego spokoju' stwarza szansę, by najwyższe urzędy były sprawowane przez osoby o najwyższych kwalifikacjach intelektualnych i moralnych. Komorowski nie wytłumaczył się dotąd ze swych hańbiących wypowiedzi skierowanych przeciw prezydentowi RP śp. Lechowi Kaczyńskiemu czy dotyczących tragedii smoleńskiej. Nie wyjaśnił też, jaką rolę odegrał w wykluczeniu wiceministra obrony Romualda Szeremietiewa z polityki.
Gdy przypomnimy sobie postawę obecnego prezydenta wobec krzyża na Krakowskim Przedmieściu czy równoczesną próbę stawiania pomnika sowieckim najeźdzcom, możemy sobie zadawać pytanie, czy i w jakim stopniu reprezentuje Komorowski polską rację stanu. Wczoraj w wywiadzie dla TVP1 mówiła nasza głowa państwa: "Do 2015 roku Polska powinna spełnić kryteria wejścia do strefy euro. (...) Przyjęcie euro będzie korzystne z punktu widzenia polskiej pozycji politycznej".
Nie będzie korzystne i o tym wiedzą Polacy. Wyrazili to jednoznacznie w komentarzach pod streszczeniem wywiadu:
--- "Panie Komorowski, co pan wygaduje! Strefa euro rozpada się, popada w kryzys, a my mamy do niej wchodzić? Chore!
--- Komorowski, z czym ty błaźnie chcesz wchodzić do strefy euro!
Ze szlachtą polską polski lud
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4775
Na początku tak zwanej transformacji ustrojowej, podczas obiadu u mnie w domu, rodowity Francuz Jean Paul, mąż mojej przyjaciółki, zaczął przekonywać i pouczać obecnych, że własność sama w sobie jest tak wielką wartością, że właściwie wszystko jedno kto będzie właścicielem. Jean Paul był zafascynowany tym co się dziej e w Polsce i bardzo go gorszył nasz krytyczny stosunek do przemian , w tym do złodziejskiej prywatyzacji.„Dlaczego w takim razie Jean Paul bierzesz czynsz od lokatorów w swojej kamienicy w Wersalu?” – zapytałam złośliwie. Ojciec Jean Paula był kiedyś merem Wersalu i ta bogata, mieszczańska rodzina posiada nieruchomości w całej Francji, nawet na Lazurowym Wybrzeżu.
„ Jeżeli to wszystko jedno, kto jest właścicielem” - ciągnęłam-„ przepisz na lokatorów domy i mieszkania, no i przede wszystkim natychmiast zacznij płacić im czynsz”. Jean Paul jest człowiekiem rozsądnym, więc roześmiał się tylko i powiedział : „touche” [trafiony.. md]
Przygotowując się do wielkiego rabunku, wdrukowano polskiemu społeczeństwu różne stereotypy myślowe. Przede wszystkim, że to wszystko jedno kto będzie właścicielem domu, fabryki, lasu czy jeziora.Według tego stereotypu tylko prywatny właściciel zapewnia właściwy zarząd własnością. Zarząd własnością publiczną skłania do gospodarki rabunkowej, a prawdziwy właściciel we własnym interesie będzie o własność dbać.
Nie sprecyzowano jednak według jakiego klucza mamy te wszystkie dobra rozdawać. Wmawiano nam również , że własność to wielka odpowiedzialność, więc należy skorzystać z oferty szlachetnych ludzi, którzy gotowi są społeczeństwo od tej odpowiedzialności uwolnić.
Może nie wszyscy w to uwierzyli ale dotąd istnieją tacy naiwni, którzy oddaliby za darmo w prywatne ręce wszystko - Kasprowy Wierch , jeziora, lasy, szosy i Pałac Kultury.
Wydaje się, że nie rozumieją, że właściciel lasu może zakazać wstępu do niego, może również wyciąć wszystkie drzewa. Właściciel szosy będzie pobierał za przejazd myto, właściciel jeziora zabroni połowu ryb i żeglowania. Właściciel kamienicy wyrzuci lokatorów i zbuduje apartamenty dla nowych ruskich, a właściciel szpitala zamieni go na jakieś spa czy jak to się to paskudztwo nazywa.
Wielu z nas chętnie zresztą wzięłoby sobie za darmo, albo za niewielka zapłatą takie jezioro, szpital, czy kamienicę godząc się nawet ponosić upiorny ciężar posiadania, okazuje się jednak, że nie dla psa kiełbasa gdyż prywatyzacja w Polsce ma swój specjalny klucz.Jacek Bartyzel - Społem w przepaść!
- Szczegóły
- Kategoria: Pamięć Walka i Męczeństwo
- Odsłony: 16798
"Wszystko co polskie jest moje: niczego się wyrzec nie mogę. Wolno mi być dumnym z tego, co w Polsce jest wielkie, ale muszę
przyjąć i upokorzenie, które spada na naród za to co jest w nim marne."
- Roman Dmowski (Myśli nowoczesnego Polaka)
Jacek Bartyzel - Społem w przepaść!
150 rocznica największej tragedii epoki porozbiorowej – i zarazem największej tragedii naszych dziejów aż do Powstania Warszawskiego – czyli wybuchu Powstania Styczniowego już nie tylko skłania, ale wprost zmusza do refleksji nad sensem tej historii. W niniejszym przyczynku skupimy się na dwu wymiarach: polityczno-ideowej specyfiki tego powstania na tle tradycji insurekcyjnej w polskiej polityce oraz na uwydatnieniu jego skutków.
W potocznej – i trzeba to powiedzieć jasno, składającej się z kilku mglistych haseł i stereotypów a nader skromnej wiedzy o faktach – świadomości Powstanie Styczniowe zlewa się w jedną całość z drugą z największych XIX-wiecznych insurekcji, tj. z Powstaniem Listopadowym, jako zarazem i wyraz bezkompromisowej woli walki o niepodległość, i (bez względu na to jak oceniany) czynny wykładnik etosu romantycznego oraz mesjanizmu narodowego. Tymczasem, w rzeczywistości są to dwa bardzo różne fenomeny, jeśli rozpatrywać je rzetelnie tak pod pierwszym, jak i drugim względem.
Jeśli chodzi o stronę militarną (ale również wynikające stąd konsekwencje dla recepcji nie tyle zdarzeń, co symboli z nimi związanych), to samo określenie „Powstanie Listopadowe”, jako obejmujące cały ciąg wypadków od 29 listopada 1830 do 21 października następnego roku jest co najmniej nieścisłe, a w gruncie rzeczy zupełnie nieadekwatne. W ścisłym tego słowa znaczeniu „powstanie” trwało właściwie tylko tę jedną – tragiczną a chwilami tragikomiczną (gdy przypomnimy, że jednego z generałów wiernych przysiędze konstytucyjnemu królowi zabito „przez pomyłkę”) i wciąż pełną niewyświetlonych zagadek noc listopadową. Potem były dwa miesiące szamotaniny wszystkich, aby znaleźć jakieś wyjście z sytuacji, w którą niespodziewanie wtrąciła ich akcja rozgorączkowanych młokosów – podchorążaków i grupki cywili-literatów, którzy sami nie wiedzieli, co właściwie należy dalej robić. Ewentualnie, można by powiedzieć, że „powstanie”, jako akcja z natury rzeczy hors-la-loi, „instytucjonalizuje się” wraz z wyłonieniem (3 grudnia) Rządu Tymczasowego lub ustanowieniem (5 grudnia) dyktatury gen. Chłopickiego oraz formalnym ogłoszeniem manifestu powstańczego przez Sejm Królestwa (20 grudnia), kończy zaś aktem detronizacji króla Mikołaja I przez ten Sejm, co jest jednoznaczne z aktem niepodległości i zerwania unii personalnej, i w dalekim stopniu realnej, dwu nierównoprawnych podmiotów: Królestwa z Cesarstwem Rosyjskim. Odtąd trwa już nie „powstanie”, lecz wojna polsko-rosyjska, toczona przez dwa samodzielne państwa i ich regularne armie. Jeśli zatem Wojsko Polskie z czasu tej wojny jest pod każdym względem prawdziwą, normalną armią, ze ścisłą hierarchią i stopniami, strukturą podziału rodzajów broni i związków taktycznych, sztabem i kwatermistrzostwem, komendą i dyscypliną, mundurami i dystynkcjami, to nie jest to nieregularne „powstanie”, lecz należy ono (a jak się okazało – kończy ów okres) do kilkunastoletniej epopei polskich formacji wojskowych z okresu wojen napoleońskich i Księstwa Warszawskiego. Czy to w roku 1809, podczas wojny polsko-austriackiej, czy to w latach Wielkiej Wojny 1812-14, czy w 1831, walczący zbrojnie Polak, to Polak w mudurze regularnej polskiej armii, i ta historia kończy się właśnie wraz z klęską w wojnie 1831 roku – na bardzo długo, bo aż do I wojny światowej. Fakt ten ma także ogromne konsekwencje dla postrzegania „Powstania” Listopadowego w polskiej świadomości (a raczej podświadomości) zbiorowej, przede wszystkim tę, że mimo przegranej występuje ono raczej w „jasnych barwach”, należy do sfery obrazowania „mitu kolorowego ułana”, wojskowej trąbki i caprztyków, brawurowych szarż i huku armat, nie nosi więc stygmatu klęski.
Strona 577 z 1055
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
17 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Raport: blisko 2,6 mln Polaków zalega z płatnościami o łącznej wartości 86,5 mld złotych
- Serwis informacyjny, godz. 02.00
- Ewangelia na niedzielę: triumf Chrystusa jest pewny
- Czas zmienić opony na zimowe
- Serwis informacyjny: Skrót informacji z kraju i ze świata
- Polski punkt widzenia: Maciej Wąsik (16.11.2024)
- Grecja: były premier Antonis Samaras wyrzucony z partii za krytykę rządu m.in. w sprawie zalegalizowania małżeństw osób tej samej płci
- W Łapach odbyła się uroczystość poświęcenia kaplicy Matki Miłosierdzia
- Myśląc Ojczyzna – prof. Mieczysław Ryba
- W Szczytnie odbyły się uroczystości pogrzebowe brutalnie zamordowanego ks. Lecha Lachowicza
- Były rektor Collegium Humanum opuścił areszt
- Powodzianie dalej czekają na pomoc ze strony rządu „Koalicji 13 grudnia”
Historia
Myśl Narodowa
WSP
"Myśli nowoczesnego Polaka"
"Kościół, Naród i Państwo"
„Mamy sytuację dzisiejszą. Herezja i apostazja jest faktem. Nie widzi tego chyba tylko ten, kto nie ma pojęcia o tym, co to jest i jaką jest wiara katolicka”.
"Eksperci od bezpieczeństwa przewidują, że jeszcze kilka tysięcy obywateli Unii europejskiej padnie ofiarami przemocy i terroru ze strony migrantów, zanim fala, która powoli się podnosi we wszystkich krajach Unii europejskiej, zmyje tych wszystkich cynicznych polityków, którzy wciąż stoją murem za szaloną kanclerzycą Merkel."
- monsieurb
Chrześcijaństwo cierpi prześladowania !
Chrześcijanie stanowią około 30% mieszkańców Ziemi. Spośród około 1,8 mld wyznawców tej religii około 200 milionów jest prześladowanych, a corocznie ginie za wiarę blisko 90 tysięcy.. (w roku 2012 przyp.red.)
"Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować."
- Ewangelia wg św. Łukasza
Komentarze należą do osób które je zamieściły. Nie bierzemy odpowiedzialności za ich treść. Odpowiedzialność za zawartość zewnętrznych połączeń z siecią www spoczywa na osobach lub instytucjach, które oddały je do publicznej elektronicznej dyspozycji.
„Jedna jest Polska jak Bóg jeden w niebie,
Wszystkie me siły jej składam w ofierze
Na całe życie, które wziąłem z Ciebie
Cały do Ciebie, Ojczyzno, należę...”.
- Jan Lechoń
Nie mam swoich dzieci, ale walczę o Polskę dla Twoich!
„Jeśli wolność słowa w ogóle coś oznacza, to oznacza prawo do mówienia ludziom tego, czego nie chcą słyszeć” – George Orwell
"Neoliberalny kapitalizm to gwóźdź do trumny narodu – ludzie wycieńczeni walką o przetrwanie, związanie końca z końcem, stracą z pola widzenia dobro innych Polaków – i całego narodu. To droga do zniewolenia i klęski."
- „Polska Myśl Narodowa”
„Solon twierdzi, że kiedy państwo jest podzielone na dwa przeciwne obozy, to obywatel, nie chcący należeć do żadnego, winien być karany jako zdrajca narodu. Mogło to być prawdą za czasów Solona, kiedy nieomylny zakon z Nieba nie był jeszcze dany. Dziś jednak, kiedy kraj dzieli się na dwa stronnictwa, z których każde stoi pod fałszywym sztandarem, obowiązkiem prawego obywatela, który poznał prawdę absolutną, jest zatknąć trzecią chorągiew i nawoływać obydwa obozy, by się pod nią zjednoczyły, a zaniechawszy bezpłodnych waśni, wspólnie zabrały się do zbudowania narodowego gmachu na niezłomnym fundamencie wiekuistej Prawdy”.
- Zygmunt Krasiński (z „Pamiętników” Zygmunta Szczęsnego Felińskiego s. 275)
(...) „Nie jest możliwe, by ci, którzy naruszyli doktrynę Kościoła w odniesieniu do rozwodów, homoseksualizmu i aborcji, mogli być powitani w Kościele bez głębokiego nawrócenia. To nie jest nauka akademicka. To słowo Boże” – przypomniał duchowny. – Nie możemy być jak partie polityczne i zmieniać nasz program jedynie w celu uzyskania dobrej opinii i głosów wyborców. Nie jesteśmy kandydatami na prezydenta – ks. kard. Gerhard Ludwig Müller