Adam Danek: Kampania 1939 w interpretacji „narodowej”
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4837
Wrzesień przynosi z reguły wysyp materiałów wspominkowych i mniej lub bardziej udanych prób refleksji, dotyczących tragicznych dla Polski wydarzeń z 1939 r. W tym roku na portalu Nacjonalista.pl ukazał się artykuł p. Mariusza Polińskiego zatytułowany „1939, czyli jak widowiskowo stracić niepodległość”. Teza artykułu nie była trudna do przewidzenia: klęsce Polski przed siedemdziesięciu paru laty, a tym samym również wszystkim innym nieszczęściom, które spotkały nasz kraj w latach późniejszych, winna jest sanacja, traktowana przez „narodowców” rozmaitego autoramentu jako coś w rodzaju mitycznej złej bestii. Tezę dało się łatwo wydedukować z tytułu nawet bez czytania reszty, ponieważ w środowiskach identyfikujących się jako „narodowe” jest ona przyjmowana i głoszona w charakterze dogmatu, nie wymagającego dowodzenia. Z tego też zapewne powodu Autor w zasadzie nie zajmuje się opisem faktów, zamiast których przedstawia własne oceny i pisze nie o tym, co się wydarzyło, lecz o tym, co jego zdaniem wydarzyć się powinno było. A wyprowadzanie własnych poglądów z własnych poglądów to mało przekonujący sposób prowadzenia wywodu, niezależnie od tego, kogo i o czym próbujemy przekonać.
I. Polityka Becka
Autor ma rację sugerując, że przegraną Polski w kampanii 1939 r. przygotowała polityka zagraniczna źle prowadzona przez polskie władze w poprzednich latach. Przypisywanie odpowiedzialności za tę politykę złowrogiej „sanacji” jako całości nie znajduje już jednak uzasadnienia. Od 1935 r. kierownictwo polityki zagranicznej państwa polskiego sprawował samodzielnie jeden człowiek: płk Józef Beck. Wykorzystując fakt, iż o jego nominacji na stanowisko ministra spraw zagranicznych zdecydował marszałek Józef Piłsudski, Beck umiał po jego śmierci wmówić nawet innym politykom swojego obozu, że to on był najgłębiej wtajemniczony w arkana polityki zagranicznej Piłsudskiego, więc tylko on jeden może ją prawidłowo kontynuować. Dlatego od 1935 r. w politykę zagraniczną nie wtrącali się Beckowi ani prezydent, ani premierzy, ani inni ministrowie. Beck utrzymywał też, że jako szef MSZ w polityce zagranicznej wiernie realizuje wskazania Piłsudskiego. Twierdzenie to nie miało nic wspólnego z rzeczywistością. Udzielając przed śmiercią wytycznych na następne lata swoim współpracownikom, marszałek Piłsudski podkreślił, iż w wypadku nowej wojny w Europie mają tak prowadzić politykę zagraniczną, by Polska do wojny weszła jako ostatnia. Beck zaś poprowadził ją tak, że Polska do wojny weszła jako pierwsza.
Czytaj więcej: Adam Danek: Kampania 1939 w interpretacji „narodowej”
Zostawić Kaczorowi "spaloną ziemię"
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4405
System III RP wpada w panikę
Coraz szersza rzesza obserwatorów polskiej politycznej rzeczywistości przestaje wierzyć, że rządzący Polską reżim dotrwa do końca kadencji i wyborów w 2015 roku. Sondażowy spadek popularności Platformy Obywatelskiej, choć sondaże powinniśmy traktować z dużą rezerwą, wskazuje jednak wyraźnie, że może dojść wkrótce do takiej sytuacji, w której nawet Tusk z Millerem nie będą mieli w sumie tylu szabel, aby dać Komorowskiemu pretekst do powołania rządu z pominięciem zwycięskiego ugrupowania, czyli do dalszego pudrowania trupa III RP.
Kiedy obserwujemy nerwową krzątaninę coraz bardziej przypominającą panikę, jaka ma miejsce w mediach i wśród politycznych piewców oraz beneficjentów Systemu to łatwo zauważyć, że na razie ich jedynymi pomysłami na przetrwanie jest wzrastająca opresyjność władzy, straszenie społeczeństwa „odradzającym się faszyzmem” i powtarzane od świtu do nocy w polskich i zagranicznych mediach słowa klucze brzmiące mniej więcej tak:
„Wszyscy pamiętamy jak wyglądały rządy Kaczyńskiego i czym się skończyły”
To, według tefałenowskich dziennikarskich najmitów i pismaków z Wyborczej oraz międzynarodowego lewactwa ma wystarczyć, oczywiście bez kłopotliwego wchodzenia w szczegóły.
Właśnie dlatego ja proponuję w te szczegóły jednak się zagłębić. Okaże się wówczas, że czasy „pisowskiej nocy” na tle tuskowej teraźniejszości jawią się, jako dwa lata nie tylko ekonomicznej prosperity, ale i niezwykłego poszanowania dla demokratycznych standardów.
W totka znowu wygrał czy co, że takie rzeczy gada..?
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4793

- Tak daleko doszliśmy w ramach technicznej modernizacji, że już nie mieścimy się w naszych krajach. Musimy rozszerzyć ekonomiczne, obronne i różne inne struktury, stworzyć z Polski i Niemiec jedno państwo: Europa - oświadczył.
- Niemcy przyczynili nam znacznie więcej zła, a stosunki mamy z nimi znacznie lepsze, niż z Rosją. Dlaczego? Bo Niemcy po wojnie przyznali się do wszystkich swoich świństw. Należy raz na zawsze powiedzieć, co kto komu złego zrobił i postawić kropkę. Póki tego nie zrobimy, rana się nie zagoi - powiedział i dodał, że sprawę utrudniającą relacje Polski i Rosji jest obecnie katastrofa smoleńska.
Czytaj więcej: W totka znowu wygrał czy co, że takie rzeczy gada..?
Czyj jest Gdańsk?
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 4498
No tak a czyja jest....Polska?
Piotr Z
Przed ponad 6 laty napisałem artykuł pod powyższym tytułem. Praktycznie nie było żadnej reakcji tak zwykle agresywnych mediów. Żaden z posłów nawet nie próbował udzielić odpowiedzi na to pytanie. Dwóch ministrów, goszczących na otwartych spotkaniach np. w Domu Technika w Gdańsku, zmieniło szybko temat. To – niestety – także jest odpowiedzią. A sprawa jest niezwykle poważna, szczególnie w świetle podpisania konstytucji Unii Europejskiej i prowadzonej konsekwentnie polityki niemieckiej.
Wbrew bowiem ciągle powtarzanym twierdzeniom polityków, posłów i mass mediów w Polsce, a w szczególności GWybiórczej, o konieczności odcinania się od Jałty i Poczdamu, sprawa nie jest taka prosta. Jak wiadomo, sprawa polskich granic została „załatwiona” dopiero w dniu 2 sierpnia 1945 roku w zabytkowym dworku Cecilienhof w Poczdamie. Tam i w owym czasie ustalono los Ziem zwanych później Odzyskanymi. Ustalono także, że obszar Wolnego Miasta Gdańska, anektowanego przez Rzeszę Niemiecką we wrześniu 1939 roku, na okres 50 lat zostanie poddany pod jurysdykcję Polsce.
Układ Poczdamski wygasł, jak powszechnie wiadomo, w 1995 roku. I co? I nic!!!, cisza. Ta cisza jest bardzo niepokojąca dla Polaków zamieszkałych na obszarze byłego Wolnego Miasta Gdańska.
Niemcy nigdy i nigdzie nie uznały Układu Poczdamskiego, nazywając obszary położone na wschód od linii Świnoujście – Odra – Nysa Łużycka jako: „terytorium niemieckie pod administracją polską” dodając pojęcie – czasową. Ostatnie uzgodnienia pomiędzy stronami niemiecką i polską nie dotyczą sprawy Wolnego Miasta Gdańska.
Inna jest bowiem sytuacja prawna Gdańska. Otóż 15 czerwca 1980 roku w Koblencji odbyły się rozmowy z udziałem ponad dwu tysięcy osób, w ramach federalnego spotkania Zrzeszenia Gdańszczan. Podczas spotkania wybrano Radę Wolnego Miasta Gdańska [Rat der Freien Stadt Danzig] (za Die Tat z 27 czerwca 1980 r.). Uprawnieni do wyboru zostali wszyscy mieszkańcy Wolnego Miasta Gdańska i ich potomkowie. Faktycznie więc wyłoniona Rada stała się wybranym Parlamentem Wolnego Miasta Gdańska na uchodźstwie.
Szewczak: Jest praca - dla niewolnków...
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 4135
Hans Frank mówił, że Polacy mają być tak biedni, żeby sami dobrowolnie bez łapanek chcieli jechać na roboty do Niemiec *
Podobno jest już po kryzysie. Jest dobrze, kryzys mimo że łomotał do naszych drzwi, to już sobie poszedł. Teraz rząd PO-PSL wciela plan "Polska po kryzysie"...
Podobno roboty jest w kraju w bród, przedsiębiorcy są w fantastycznych nastrojach i będą zatrudniać masowo, lecz tylko ci okropni związkowcy psują nastrój radości dostatku i atmosferę pełnego sukcesu gospodarczego, ponownie rozkwitającej jesienią "zielonej wyspy" nad Wisłą, organizując manifestacje w Warszawie.
Ponoć mamy wyraźną poprawę na rynku pracy, bo bezrobocie w sierpniu spadło z 13,1 do 13 proc. i widoczny jest wzrost optymizmu u polskich przedsiębiorców. Pracodawcy zgłaszają coraz więcej wolnych miejsc pracy przy zbieraniu gruszek i jabłek i dla ochroniarzy po 2,90 zł za godzinę. Wicepremier z PSL Janusz Piechociński, który ma w końcu ośmiu doradców, proponuje, aby umożliwić zatrudnienie babć do opieki nad wnukami co najmniej na pół etatu. Ciekawe co z dziadkami, jakie stymulacje zatrudnieniowe dla nich przewidział rząd. Mogliby przecież na przykład na pół etatu testować leki, ot choćby taką viagrę. Jakby zapomniano, że z końcem lata kończą się prace sezonowe w hotelarstwie, gastronomii i turystyce i już wkrótce wróci z tej dorywczej harówki blisko 400 tys. młodych żądnych pracy i ubezpieczenia zdrowotnego absolwentów szkół ponadpodstawowych. Bezrobocie więc spokojnie ponownie poszybuje w okolice 14,5-15 proc. z końcem roku.
Dość szybko więc z 2,1 mln bezrobotnych znów zobaczyć możemy liczby o 200-400 tys. wyższe. Tym bardziej, że jeszcze długo nie ruszy budowlanka i mieszkaniówka - najszybsze źródło tworzenia miejsc pracy w Polsce. W czasie okupacji hitlerowskiej namiestnik w Generalnym Gubernatorstwie - Hans Frank mówił, że Polacy mają być tak biedni, żeby sami dobrowolnie bez łapanek chcieli jechać na roboty do Niemiec. I ta dewiza jest dziś bardzo skutecznie wdrażana w życie w naszym kraju. W ostatnich latach za pracą, chlebem i nadzieją na przyszłość wyjechało z Polski ponad 2 mln głównie młodych osób, ale i pięćdziesięciolatków. Z ogarniętej okrutną wojną domową Syrii też wyjechało ok. 2 mln osób zagranicę. Porównanie wydaje się wręcz szokujące. Przypomnieć warto, że zdecydowana większość Polaków nie miała tu szansy na pracę, godziwą płacę i jako taką emeryturę. A bywa u nas i tak, że jak niesforny pracownik upomni się o swoje zaległe wynagrodzenie to może się zdarzyć historia jak ta spod Grójca, gdzie przedsiębiorca budowlany uznał, że taniej będzie pracownikowi obciąć palce i poderżnąć gardło niż zapłacić.
Strona 508 z 1056
- PILNE! Zaczęły się naloty ABW na niezależne wydawnictwa. Konfiskują nakłady książek. 451° Fahrenheita.
- Niezwyciężona. Marzenie o polskiej armii. Geopolityka.
- Apel do Rodziców małych dzieci! – wygłoszony przez dr. Roberta Malone i podpisany przez 15 tysięcy lekarzy, naukowców
- Przesłanie Arcybiskupa Viganò na Boże Narodzenie
- Boże Narodzenie - Teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu
- Ofiary szczepień
- Jak bronić się przed terrorem. Przykłady listów do pracodawcy nakazującego zaszczepienie się
- Sprawa najwyższej wagi
- Kościoły i kaplice w Polsce, w których Msza Święta Wszechczasów była, jest i będzie.
- Sensacyjny wywiad abpa Viganò o twórcach i celach pandemii!
- BlackRock – najpotężniejszy koncern, którego prawie nikt nie zna
- Bestia znaczy swoich za zgodą Watykanu?
RadioMaryja.pl
27 kwiecień 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Tragiczne wypadki na Rysach; dwie osoby nie żyją, trzy ewakuowano
- Były szef ukraińskiego MSZ: Nie możemy więcej liczyć na USA
- Iran: co najmniej 28 ofiar śmiertelnych i tysiąc rannych w eksplozji w porcie
- Kreml: Stanowisko USA ws. Ukrainy pokrywa się częściowo z naszym
- Kanada: w poniedziałek wybory do federalnej Izby Gmin
- Relacja z regionalnego spotkania Podwórkowych Kół Różańcowych Dzieci w Sanktuarium Św. Józefa w Rzeszowie Staromieściu
- Indyjska Armia: Trzecia noc z rzędu z wymianą ognia na granicy z Pakistanem
- Policjant z Olsztyna stworzył symulator wypadków drogowych
- Ministerstwo Finansów ostrzega przed oszustami wyłudzającymi dane
- Narodowy Marsz Życia 2025
- Myśląc Ojczyzna
- [Jestem w Kościele] Jaki Kościół zostawił papież Franciszek?