Wróg w granicach – bohaterstwo i zdrada
Polska była przekonana, że Hitler będzie zmuszony do walki na dwa fronty. Francuzi dysponowali trzecią co do wielkości armią w Europie po Niemcach i Rosji Sowieckiej. Przewaga dywizji francuskich i brytyjskich nad niemieckimi była miażdżąca.
Niemcy zmobilizowali i skierowali na front w Polsce ok. 1,8 miliona żołnierzy. Na granicę RP ruszyło 2800 czołgów, około 3000 samolotów i 10 000 różnych dział. Hitlera wspierała armia słowacka. Polsce, która na żądanie Anglii i Francji opóźniła mobilizację udało się wystawić jedynie około miliona żołnierzy (do 1.550tys. - nie wszyscy dotarli do jednostek). Wyszkolonych rezerwistów Polska posiadała w 1939 r. 2,5 miliona. Na front mogło ruszyć jedynie 880 polskich czołgów, 400 samolotów i 4300 dział.
„Tekst tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow został przekazany dyplomatom amerykańskim (Charles Bohlen) i francuskim w Moskwie 24 sierpnia 1939 przez Hansa von Herwath, sekretarza ambasady Rzeszy w Moskwie. Sekretarz stanu USA Cordell Hull poinformował również Brytyjczyków. Informacja o zadecydowanym rozbiorze Polski nie została jednak przekazana do Warszawy, zaś Józef Beck był utrzymywany przez nieświadomego sytuacji ambasadora RP Wacława Grzybowskiego w przekonaniu o zachowaniu przez ZSRR życzliwej neutralnościw ewentualnym konflikcie niemiecko-polskim. Udokumentowane źródłowo ostrzeżenia napływające z polskich ataszatów wojskowych w końcu sierpnia i na początku września 1939 r. o istnieniu tajnego porozumienia wojskowego pomiędzy III Rzeszą a ZSRR i przygotowaniach ZSRR do agresji na Polskę (tajna mobilizacja i koncentracja Armii Czerwonej nad granicą z Polską i meldunek z 13 września 1939 o przecięciu zasieków po stronie sowieckiej na granicy z Polską zostały zlekceważone przez Naczelnego Wodza Edwarda Rydza-Śmigłego” -.