Autor: krzysztofjaw - Krzysztof Jaworucki
Po słowach polskiego premiera o fakcie, iż w czasie II Wojny Światowej z Niemcami kolaborowali przedstawiciele różnych narodowości, w tym również Polacy i sami Żydzi, bardzo duża część środowisk żydowskich ponownie i nawet w sposób aberracyjnie wściekły zaatakowała Polskę i Polaków oraz oskarżyła nasze władze niemalże o kłamstwo oświęcimskie, negowanie Holocaustu i – co normalne - oczywiście o antysemityzm. A już haniebne było dokonanie zbezczeszczenia naszej ambasady i wypisywanie tam swastyki oraz słów wobec Polaków obelżywych. Jest też wielce prawdopodobnym fakt (o czym mówi M. Ogórek), iż skierowane do M. Morawieckiego pytanie żydowskiego dziennikarza, które tak naprawdę rozpętało kolejną antypolską burzę, było od samego początku fałszywie zmanipulowane a sam dziennikarz zastosował zapewne kłamliwą i celową „prowokację dziennikarską”.
A przecież jest faktem historycznym – o czym pisałem w wielu moich wcześniejszych i ostatnich tekstach – że bez udziału w Holocauście m.in. samych Żydów niemożliwe byłoby w takiej ogromnej skali przeprowadzenie przez Niemców ich ludobójstwa. Smutnym jest też to, iż owa kolaboracja z Niemcami części środowisk żydowskich miała charakter instytucjonalny i sformalizowany, o czym nie możemy zapominać, bowiem Polacy nie stworzyli żadnej tego typu organizacji a wszelkie przejawy polskiej kolaboracji z Niemcami i szmalcownictwa były karane przez Polskie Państwo Podziemne śmiercią. I to Polacy indywidualnie oraz w sposób zorganizowany – jako jedyni w podbitych przez Niemców krajach – pomagali dziesiątkom tysięcy Żydom, ryzykując śmierć nawet całych własnych rodzin. Szkoda, że o tym fakcie duża część Żydów nie wie lub nie chce wiedzieć. I ponawiam pytanie: Ilu Żydów w latach 1937-1941 pomogło Polakom a ilu ich sprzedało Sowietom i Niemcom, szczególnie po napaści w dniu 17.09.1939 roku Rosji Sowieckiej na Polskę… chyba wszyscy widzieliśmy i czytaliśmy jak duża część Żydów z kwiatami witała sowieckich komunistów jako wyzwolicieli i denuncjowała im naszych rodaków…
Oczywiście nie oskarżam narodu żydowskiego o sprawstwo lub współudział w Holocauście własnego lub innego narodu. Byłoby to przyjęcie dotychczasowej ich manipulacyjnej retoryki, którą odrzucam zarówno ja, jak i – mam nadzieję – większość ludzi, w tym historycy. Podstawową winę za wszelkie ludobójstwa II WŚ ponoszą: III Rzesza Niemiecka i Rosja Sowiecka, ale też i inne prohitlerowskie i prokomunistyczne formacje wojskowe i polityczne uformowane w wielu krajach podbitych przez A. Hitlera i J. Stalina [2].
Nie można zaprzeczać prawdzie, też historycznej, choćby była bolesna i dla wielu szokująca. Tylko prawda może być skalnym i trwałym fundamentem, na którym można wznieść „budynek” dobrych relacji międzyludzkich, również w sferze międzynarodowej, politycznej i społecznej, inaczej – prędzej czy później – piaskowy fundament fałszerstwa i kłamstwa zacznie się rozpadać i ów „budynek” może się trwale zawalić. Jego odbudowa nieraz może być trudna a – w wielu przypadkach – niemożliwa.
Według mnie ci, którzy zainicjowali, kontynuują i sztucznie podgrzewają tą antypolską narrację niejako „strzelili sobie w stopę (czy też w kolano)”, bowiem tak naprawdę sami przyczynili się do zapoczątkowania klęski swojej wieloletniej manipulacji historycznej i ideologiczno-religijnej.
Zainicjowali ponowne szerokie zainteresowanie historią II WŚ, gdzie prawda jest jedna i obiektywna a nie subiektywnie kształtowana przez Żydów, Niemców, Rosjan czy Polaków.
Spowodowali dla samych siebie jeszcze coś gorszego – znieśli (choć to będzie długi proces) międzynarodowe „tabu” dotyczące sposobu mówienia i myślenia o Żydach jedynie dobrze i poprzez fakt ich wojennego Holocaustu.
Sprawili też, że wielu zaczęło interesować się prawdziwą historią Żydów, ich religią, postawami, postępowaniami, ich myśleniem i działaniem. A to będzie miało różnorakie implikacje.
Naturalną np. koleją rzeczy i po choć częściowym poznaniu prawdy o relacjach niemiecko-żydowsko-polskich oraz jednoznacznym określeniu nazistowskich Niemców jako katów a Żydów i Polaków jako ofiary a w przypadku Polaków też bohaterów… przyjdzie czas na powszechne poznanie niechlubnej roli niektórych Żydów w drugim największym ludobójczym totalitaryzmie a mianowicie w komunizmie. Wielu też zacznie się zaznajamiać z „żydowską duszą” zawartą w ich Talmudzie – choć będzie to trudne, bo jest on w swej treści zawiły oraz nadzwyczaj pilnie strzeżony przez Żydów. Przyjdzie też czas na zastanawianie się, kim byli lub przez kogo byli inspirowani francuscy i bolszewiccy krwawi rewolucjoniści, czym są tajne stowarzyszenia (np. masoneria) i kim są ich członkowie, kto faktycznie rządzi pieniądzem czy informacją, kto chce zniszczyć chrześcijaństwo i dlaczego lewacki demoliberalizm niszczy państwa i narody, itd., itp.
Wydaje mi się też, że warto zwrócić uwagę na fakt, że duża część polskich i międzynarodowych środowisk żydowskich bardzo negatywnie odnosiła się do możliwości odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku.
W tym roku przypada 100 rocznica tej szczęśliwej dla Polaków chwili. Nietrudno więc przewidzieć, że okoliczności odzyskania przez nas niepodległości będą szeroko i szczegółowo opisywane i dyskutowane.
I na pewno pojawi się w przestrzeni publicznej kwestia negatywnego stosunku wielu Żydów do wolnej Polski. Zapewne też przypominane będą wypowiedzi i działania tej grupy Żydów obrazujące tą niechęć, np. ta, którą popełnił wybitny, żydowski działacz i sędzia z USA L.D. Brandeis pisząc z Nowego Jorku do swoich współplemieńców na ziemiach polskich: „Nie możemy wyobrazić sobie większego nieszczęścia dla Żydów i całej Europy nad niekontrolowaną gospodarkę Polaków gdziekolwiek w czasie najbliższym. Uznajemy zasadę samodzielności narodowej, wszelako niepodległość Polski byłaby najbardziej jaskrawym naruszeniem tej idei” (sic!) [3]. No cóż „talmudyczna hipokryzja”, ale przecież to nie jedyna o takim znaczeniu wypowiedź Żydów na temat naszej niepodległości. W tym kontekście będzie się również przypominało o niechlubnej roli części Żydów w Rewolucji z 1905 roku, Rewolucji Październikowej a później też antypolskiej ich reakcji w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku i po najeździe na Polskę komunistów sowieckich w dniu 17.09.1939 roku. Nie zabraknie też analiz postaw Żydów wobec Polski i Polaków w całym okresie przedzaborowym, zaborowym i pozaborowym, choćby ich roli w Powstaniu Listopadowym a szczególnie ich postaw dotyczących okresu przed, w trakcie i po Powstaniu Styczniowym (np. przejmowanie za bezcen zagrabionej przez carat polskiej własności).
O tym, że w czasie wojny wśród Polaków znajdowały się haniebne jednostki to wiedza powszechna. O tym, że w niemal wszystkich – oprócz Polski – podbitych krajach powstawały formacje i organizacje współpracujące z hitlerowskimi Niemcami to wiedza już mniej znana i wstydliwie ukrywana przez te kraje [2]. O tym, że byli i Żydzi (w tym ich organizacje) przyczyniające się do własnego Holocaustu to już wiedza, którą sami Żydzi przez dziesięciolecia ukrywali lub o niej milczeli. Żydowska pisarka Hannah Arendt stwierdziła, że "dla Żydów rola, jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu, stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej tej ponurej historii" [2,4].
Nie byłby w takiej skali możliwy Holocaust, gdyby nie żydowska policja w gettach, gdyby nie takie organizacje jak: "Judenrat", czyli Żydowska Rada Starszych; "Żagiew", czyli Żydowska Gwardia Wolności; "Grupa 13", trzynastka, czyli Urząd do Walki ze Spekulacją; "Jüdischer Ordnungsdienst" (dosł. Żydowska Służba Porządkowa, potocznie zwana policją żydowską albo tzw. odmani), gdyby nie tacy Żydzi jak: Adam Czerniaków; Mojżesz (Mosze, Moniek) Merin; Abraham Gancwajch, Chaim Mordechaj Rumkowski; gdyby 150 tys. Żydów (ćwierć, pół i pełnych) nie służyło w hitlerowskim Wermachcie, gdyby nie brak reakcji amerykańskich Żydów (w dużej mierze sefardyjskich, bogatych) na pokazujące niemieckie ludobójstwo dokonywane na wschodnio-europejskich Żydach (w większości aszkenazyjskich, biednych i dość mocno religijnych) raporty J. Karskiego czy W. Pileckiego, gdyby nie liderowy udział Żydów również we władzach III Rzeszy, gdyby nie porozumienie z A. Hitlerem niektórych organizacji żydowskich gwarantujące bogatym i przede wszystkim niemieckim Żydom przedwojenną emigrację (była to tzw. "umowa/ugoda Haavara (hebr: "umowa przewozu"), która podpisana została między Syjonistyczną Federacją Niemiec a III Rzeszą Hitlera. Umożliwiała ona wszystkim niemieckim Żydom, posiadającym świadectwo imigracyjne Agencji Żydowskiej, wjazd i osiedlenie w Ziemi Obiecanej, a także wywóz 1000 funtów szterlingów w walucie obcej oraz towarów na łączną sumę 20 tys. marek. Nie jest dokładnie znana liczba Żydów, którzy wyemigrowali na mocy tej umowy (podobno - według wiki - było to do roku 1939 około 2 mln Żydów - 1939,6 tys. osób) , ), gdyby przed wojną nie pojawiały się antypolskie hasła: „Wasze ulice, nasze kamienice”, gdyby Żydzi nie szanowali tak mocno narodu niemieckiego i w ogromnej większości nie byli w stanie uwierzyć, że ów naród może mieć gębę krwiożerczego, antypolskiego, antyromskiego i antyżowskiego mordercy [zob.: szerzej - 2].
Wielu wskazuje na różne powody obecnej, takiej dużej agresji Izraela i części światowych środowisk żydowskich na Polskę. Osobiście też o tym pisałem w poście: „O co chodzi Izraelowi i niektórym Żydom”[5]. Starałem się w nim przedstawić w miarę szeroko okoliczności implikujące taką antypolską postawę dużych grup Żydów.
Uzupełniając jednak i uszczegóławiając z teraźniejszego punktu widzenia tamten tekst warto może uwypuklić trzy kwestie.
Po pierwsze.
Realizowana niemal od zakończenia II WŚ globalna żydowska polityka historyczna kreująca Żydów na jedyne ofiary tej wojny a po uzyskaniu odszkodowań od Niemiec, próba wspólnej z niedawnymi hitlerowskimi oprawcami narracji zmierzającej do zdjęcia z Niemiec odium ludobójców i przypisanie sprawstwa i współsprawstwa tegoż ludobójstwa mitycznym nazistom, w tym przede wszystkim Polakom.
W ramach tej polityki w Izraelu (ale też i w innych państwach) kształtowano odpowiadające jej programy nauczania. Po kilkudziesięciu latach takiego fałszowania historii większość obecnych Żydów naprawdę wierzy, iż ich przodkowie byli jedynymi ofiarami wojny a Holocaust, który odbywał się w dużej skali na terenach okupowanej Polski był przez Polaków wspierany a nawet dokonywany.
Martyrologia Holocaustu stała się historycznym fundamentem budowy państwa Izrael i przez wiele lat zrobiono dużo, aby wymazać lub przynajmniej zafałszować prawdziwą historię II Wojny Światowej. Podobnie – choć w innym, bezpośrednio nieporównywalnym i gorszym świetle - jak dziś niestety fundamentem historycznym państwa Ukrainy staje się ludobójczy i antypolski „banderyzm”.
Wielu badaczy i historyków judaizmu oraz talmudyczno-rabinicznego syjonizmu przychyla się nawet do kontrowersyjnego stwierdzenia, że Holocaust stał się XX i XXI wieczną dogmatyczną i mającą kabalistyczno-gematryczno-gnostyczno-lucefariańsko-numerologiczne korzenie religią Żydów a dogmaty religijne nie uznają naukowej i historycznie faktograficznej krytyki i weryfikacji.
Np. prof. William. D. Rubenstein z Australii w 1979 roku stwierdził: "Jeśli da się wykazać, że Holokaust jest syjonistycznym mitem, upadnie najsilniejsza ze wszystkich broni w propagandowym arsenale Izraela" [6]. Inny badacz historyczny - "wyklęty" przez organizacje syjonistyczne Żydów - wprost napisał: „Dosłownie i bez przesady, "Holocaust" jest religią. Wyznawcy zdecydowanie odrzucają wszystkie fakty postrzegane jako sprzeczne z ich wiarą, a ich „brzydka” nauka ma wewnętrzną spójność tylko z objawienia przyjętego na wiarę, nie logicznej historii opartej na powszechnie uznawanych faktach, czyli nauki jaką historia powinna być" [7].
Wielu badaczy odnosi się też do "mistycyzmu" talmudyczno-syjonistycznych Żydów i pod tym względem omawia słowa zapisane w Nowym Testamencie, gdzie do Żydów (miszno-tamudycznych faryzejskich uczonych w piśmie - rabinów i ich zwolenników) Jezus Chrystus powiedział: "Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie. Kto z was udowodni Mi grzech? Jeżeli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie? Kto jest z Boga, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście" [J 8, 42-47].
Uzupełniając ową wypowiedź i odnosząc ją do charakteru wielowiekowej tradycji rabiniczno-talmudycznej warto też przytoczyć dwa inne cytaty z Nowego Testamentu.
Pierwszy jest pewnego rodzaju klątwą, którą owi Żydzi rzucili na samych siebie skazując Jezusa Chrystusa na śmierć: "Tymczasem arcykapłani i starsi namówili tłumy, żeby prosiły o Barabasza, a domagały się śmierci Jezusa. Pytał ich namiestnik: «Którego z tych dwóch chcecie, żebym wam uwolnił?» Odpowiedzieli: «Barabasza». Rzekł do nich Piłat: «Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem?» Zawołali wszyscy: «Na krzyż z Nim!» Namiestnik odpowiedział: «Cóż właściwie złego uczynił?» Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: «Na krzyż z Nim!» Piłat widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej wzrasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: «Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz». A cały lud zawołał: «Krew Jego na nas i na dzieci nasze»" [Mt 27, 20-25].
Drugi potwierdza ich "ojcostwo diabła": "Aniołowi Kościoła w Smyrnie napisz: To mówi Pierwszy i Ostatni, który był martwy, a ożył: Znam twój ucisk i ubóstwo - ale ty jesteś bogaty - i [znam] obelgę wyrządzoną przez tych, co samych siebie zowią Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana" [Ap 2, 8-9].
W powyższym kontekście wielu badaczy nawiązuje też do wskazanej w Apokalipsie św. Jana [Ap 13, 18] i powszechnie uznanej (choć są kontrowersje) za liczbę bestii (diabła), liczby 666 i tym obszarze wspomina o opanowanej przez Żydów szeroko rozumianej masonerii, chorej idei NWO, new age, demoliberalizmie, czy też cytuje dobrze zinterpretowane słowa zawarte w skrajnie antychrześcijańskim, żydowskim Talmudzie [8, 9, 10, 11].
Ten ostatni.... Nikt nie będzie w stanie zrozumieć obecnej antypolskiej (ale nie tylko) postawy części Żydów bez właściwego poznania ich Talmudu.
To on kształtuje świadomość żydowską i w nim można odnaleźć odpowiedź na pokrętny, żydowski ogląd przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Poznanie Talmudu jest więc warunkiem koniecznym zrozumienia myślenia i postaw większej części Żydów, w tym ich postaw dzisiejszych. To się nie zmieniło od setek lat.
Jak jeszcze przed wojną pisał ks. dr Stanisław Trzeciak: "Talmud stał się wyłącznym autorytetem w łonie żydostwa i wyparł niemal Biblię ze świadomości narodu. Wobec tego mamy najzupełniejsze prawo twierdzić, że żydzi porzucili religię Mojżeszową, a wyznają religię talmudyczną. Musimy ich zatem według Talmudu oceniać. Musimy zasady talmudyczne poznać, zwłaszcza te, które są normą i podstawą etyki talmudycznej, podanej do wypełniania w stosunku do wszystkich gojów, do wszystkich nieżydów, a zatem i w stosunku do nas samych, bo jak słusznie zaznacza Wajnberg: "Talmud jest właściwie kodeksem kanonicznym, karnym i cywilnym, zbiorem ustaw dotyczących życia obrzędowego, społecznego, rodzinnego i osobistego". A zatem nie Biblia, ale Talmud jest właściwie normą życia i podstawą etyki żydowskiej, bo żydzi wyznają religię talmudyczną, a nie Mojżeszową” (…) Toteż widzimy to dzisiaj, co również stwierdzają żydzi, a co Chrystus Pan wyrzucał uczonym w Piśmie i faryzeuszom, że opuścili Prawo Mojżeszowe, a wytworzyli sobie własne tradycje i podania starszych i według nich, a nie według Prawa Bożego postępują. Potwierdza to również Talmud w następujących słowach: "Baczniejszą uwagę zwracaj na słowa uczonych w Piśmie niż na słowa Zakonu (Tory). W Torze są przykazania i zakazy, kto zaś przestępuje słowa uczonych w Piśmie zasługuje na śmierć". [12]
Sądzę i powtórzę, że bez zrozumienia tej sfery żydowskich wierzeń i ideologii nie da się zrozumieć Żydów, nie da się zrozumieć ich postaw i nie da się w miarę racjonalnie ich oceniać.
Nam, Polakom (ale nie tylko) trudno jest zrozumieć meandry tej fałszywej talmudycznej "duszy" części Żydów i związanej z nią narracji historycznej, tej zafałszowywanej polityki historycznej, która spowodowało, iż dziś nawet nie tylko w Izraelu wielu ludzi jest przekonanych o udziale Polaków w Holocauście Żydów i uważa, że tylko oni byli tragicznie doświadczeni przez nazistów, przy czym już odpowiedź na pytanie kim byli owi naziści bywa dla nich trudna…
Przeto polecam obejrzenie w sieci filmu żydowskiego autora pt. „Zniesławienie”.
Źródło: m.in.: https://www.youtube.com/watch?v=4NkjI8k9-6E
Przedstawia on manipulację jaka dokonuje się na umysłach młodych Żydów, m.in. przyjeżdżających do obozu Auschwitz – Birkenau. Dla mnie był to wstrząsający film, który pozwolił mi zrozumieć perfidię i hipokryzję realizowanej przez państwo żydowskie polityki historycznej i – choć w części – wytłumaczył mi niewiedzę i antypolskość dużej części Żydów.
Pomijam tutaj negatywną dla poznania historii oraz manipulacyjną sferę światowego przemysłu filmowego, opinionośnych i opiniotwórczych „autorytetów”, pseudonaukowców, celebrytów, polityków, dziennikarzy, itd… Tylko dla zobrazowania ogólnoświatowej medialno-informacyjnej dominacji własności żydowskiej, czyli „czwartej a może i już pierwszej władzy” warto przypomnieć, że właścicielsko żydowskie są m.in.: CBS (założona przez rosyjskiego imigranta wiadomego pochodzenia Paleya), NBC (założona także przez rosyjskiego imigranta wiadomego pochodzenia Davida Sarnoffa, współzarządzana przez jego syna Roberta), ABC (założona przez Leonarda Goldensona wiadomego pochodzenia), New York Times (wydawcą jest wnuk założyciela - Arthura Ochs Sulzbergera wiadomego pochodzenia), Washington Post (właścicielka i wydawca: Katherine Meyer Graham - zarazem właścicielka Newsweeka też wiadomego pochodzenia), Wall Street Journal (właściciel: Peter R. Kann, również), Timesa (Gerald Levin, też), U.S. news and World Report" (Mortimer Zuckerman, również). Podobnie ma się rzecz z mediami internetowymi (m.in. Google, Facebook) i filmowymi wytwórniami hollywoodzkimi [m.in. 13].
Po drugie.
Martyrologia Żydów, dążenie do uznawania ich za jedyne ofiary II WŚ, wykreowanie tzw. „antysemityzmu” na największy grzech powojennego świata (choć Semitami są np. Arabowie), powszechne spowodowanie a’apriorycznego odruchu myślowego oceniającego Żydów (także przedwojennych i teraźniejszych) tylko poprzez pryzmat Holocaustu i tym samym doprowadzenie do sytuacji, w której obecnie o Żydach można „mówić dobrze, albo w ogóle”, szowinistyczno-syjonistyczno-talmudyczne przekonanie o pewnej wyższości własnego narodu nad innymi narodami „gojów” oraz lekceważący (nawet barbarzyńsko manipulacyjny [14]) stosunek do prawdy historycznej (jeżeli prawda jest inna od „naszej”, to tym gorzej dla prawdy), pozwoliło też Żydom uzyskać i w dalszym ciągu uzyskiwać ogromne środki finansowe.
Płynęły one do Izraela i organizacji żydowskich najpierw – w ramach instytucjonalnego i indywidualnego odszkodowania wojennego – z Niemiec (RFN) i płyną szerokim strumieniem dalej – być może z powodu chęci uspokojenia własnego sumienia – z USA, płyną one również obecnie i z innych krajów.
Holocaust dla dużej części Żydów, żydowskich organizacji i samego państwa Izrael stał się niejako świetnym finansowym biznesem, o czym pisał autor żydowskiego pochodzenia i post factum wyklęty przez Żydów Norman G. Finkelstein w swojej słynnej książce „Przedsiębiorstwo Holocaust”. Jako motto napisał w niej: „Mam wrażenie, że zamiast uczyć o Holocauście, handluje się nim”[15].
Trochę „między wierszami i słowami” wielu dyskutantów oceniających obecny kryzys żydowsko-polski podnosi właśnie kwestie finansowe a przede wszystkim żydowskie i niezgodne z prawem międzynarodowym (polskim też) mityczne żądania od państwa polskiego zapłacenia reparacji wojennych za utracone przez Żydów w czasie i po II WŚ ich bezspadkowe mienie. Dotyczy to zarówno mienia utraconego w wyniku działania socjalistycznych, nazistowskich Niemców, jak i socjalistycznych, komunistycznych Sowietów. Niektóre organizacje żydowskie oceniają te niby należne im od nas reparacje na kwotę około 65 mld USD a jak ważna jest to dla nich kwestia świadczy niedawne utworzenie specjalnego zespołu (instytucji) ds. tych reparacji, będącego częścią izraelskiego rządu sic!) [16]. Przypominam tylko, że II Wojna Światowa została wywołana przez Niemców i Sowietów i wszelkie dążenia reparacyjno-odszkodowawcze winny być kierowane tylko i wyłącznie do tych krajów.
Drugim kierunkiem nacisku finansowego na Polskę jest sprawa ustawy reprywatyzacyjnej. Chyba nie jest przypadkiem, iż cała wywołana przez Izrael afera z Polską wybuchła w okolicach uzyskania przez Izrael informacji, iż owa ustawa nie będzie na razie procedowana w Polsce. A Żydzi liczą na zwrot od Polski w naturze (m.in. sławetne lasy) lub rekompensacie finansowej majątku wartego nawet grubo ponad 1 bilion złotych! [17].
Oczywiście też jestem za uregulowaniem prawowitej własności w Polsce. Może jednak warto zastanowić się, czy nie objąć ową reprywatyzacją polskich majątków sprzed Powstania Styczniowego, albo w ogóle sprzed nadania przywilejów posiadania polskiej własności przez Żydów?
„Współpraca Żydów z caratem w tłumieniu Powstania Styczniowego, a także w finansowym wspieraniu go – miała głębszy sens. Przed wybuchem powstania Żydzi otrzymali od Wielkopolskiego prawo nabywania dóbr ziemskich, czego przed 1862 r. nie wolno im było czynić. Upadek powstania i konfiskata przez carat 4254 majątków szlachty polskiej oraz grabież ziemi dokonana wysiedlonym na Sybir 7000 rodzin z zaścianków szlacheckich stworzyły niebywałą okazję do wykupu przez Żydów polskiej ziemi. Władze carskie bowiem część zagrabionych majątków dały w nagrodę swoim „zasłużonym” urzędnikom, większość wystawiły na sprzedaż. Już w roku 1885 statystyki w Królestwie notują 2966 Żydów, którzy byli właścicielami bądź dzierżawcami dużych majątków, w jakich pracownikami zostali Polacy. Nie garnęli się natomiast Żydzi do pracy na roli. Wszystkich zatrudnionych wówczas w rolnictwie – rolników, oficjalistów, księgowych i urzędników – było razem z rodzinami zaledwie 5000. [18].
W tym kontekście warto też wspomnieć o planowanym przez Izrael konflikcie z Iranem. O tej wojnie mówi się i pisze już od dawna. Do końca nie rozumiem tych żydowskich prowokacji wobec Iranu. Jeżeliby jednak taka wojna wybuchła, to zapewne dziesiątki tysięcy Żydów musiałoby emigrować z Izraela. A jaki może być kierunek tej emigracji? Czyż nie Polska –Polin (żydowskie „tu spocznij”), Paradissus Judeaorum (raj dla Żydów), Judeopolonia, gdzie Żydzi przez wiele wieków czuli się najlepiej w Europie i dla których Polska była od zawsze ich „europejską ziemią obiecaną”".
Bo przecież kierunkiem tej ewentualnej emigracji nie będzie Zachodnia Europa, gdzie tzw. „antysemickich” incydentów jest – w przeciwieństwie do Polski – „mnogo’, oj „mnogo” (jeszcze niedawno np. Żydzi emigrowali z Francji), Zachodnia Europa gdzie dziś jest pełno w niej antyżydowskich islamistów, którzy w momencie konfliktu Izraela z Iranem jeszcze bardziej się zradykalizują.
Ale przecież zanim ta emigracja mogłaby nastąpić czyż wcześniej nie należało – poprzez politykę wstydu i oskarżenia o Holocaust – zneutralizować potencjalny opór Polaków i „wyprzedzająco urobić” międzynarodową opinię publiczną? Czyż przed tą ewentualną emigracją nie należało doprowadzić do uzyskania własności w Polsce? Tak dygresyjnie, ku refleksji…
Po trzecie.
Wewnętrzna polityka izraelska i niemal już tocząca się tam kampania wyborcza połączona z prawnymi kłopotami premiera B. Nataniachu. Po dziesiątkach lat fałszowania historii i obarczania Polaków winą lub współwiną za Holocaust taka antypolska narracja znajduje „żyzną ziemię” i poparcie dużej części Żydów.
Tym niemniej jednak osobiście cieszę się z tego antypolskiego ataku Izraela i wielu żydowskich środowisk.
Jestem przekonany, że inicjując ów atak nie spodziewali się oni aż takiej twardej i zgodnej z prawdą postawy polskiego rządu, Polaków i wielu polskich organizacji.
Prawda broni się przecież sama, choć była przez niech tyle lat fałszowana. Izrael nie spodziewał się, iż polski rząd będzie w stanie bronić prawdy historycznej i nie ulegnie żydowskim naciskom. Wydaje mi się, iż jest to dla nich pewnego rodzaju szok, bo przecież od zakończenia wojny Polska praktycznie nie robiła nic i tym milczeniem zgadzała się z żydowsko-niemiecką fałszywą polityką historyczną czasów wojennych i powojennych.
Owa postawa Polski też musi budzić u wielu Żydów złość i niedowierzanie. Obecny konflikt w bardzo krótkim czasie bardziej przyczynił się do światowego upowszechnienia prawdy historycznej o II WŚ niż całe dziesiątki lat powojennych.
Świat dowiedział się – choć oczywiście jeszcze niewystarczająco – o Polakach i Polsce oraz ich pozytywnej roli w czasie wojny.
Jak to niektórych musi boleć (też w „michnikowej” i „grossowej” Polsce)… tyle lat manipulacji i w ciągu miesiąca, dwóch czy trzech ta „fałszywa budowla” powoli się wali… I dobrze, bo budować dobre relacje żydowsko-polskie można tylko na fundamencie prawdy, zresztą chyba zawsze tak jest…
Cieszę się też, że wreszcie o Żydach można mówić i pisać normalnie a nie ze strachem przed alienacją i różnorakim wykluczeniem, czego doświadczało wielu autorów (też polskich i żydowskich) piszących prawdę o II WŚ, w tym uczestniczących w badaniach na temat faktycznej liczby zamordowanych w Holocauście Żydów.
Boję się natomiast, że wielu środowiskom (nie tylko żydowskim, ale też przedstawicielom innych nacji) bardzo mocno zależy na eskalacji wzajemnych żydowsko-polskich animozji, które w konsekwencji mogą w obydwu krajach uruchamiać skrajne antypolskie i antyżydowskie postawy. Tym ludziom nie zależy ani na Żydach i Izraelu, ani na Polakach i Polsce, ani na budującej prawidłowe relacje prawdzie historycznej. Zależy im natomiast na wielu innych kwestiach, m.in. np. utrzymaniu kłamstw rozpowszechnianych przez takie „antyautorytety historyczne” jak J. T. Gross czy „antyautorytety publicystyczne” jak A. Michnik.
Również mam obawy o to, aby – wobec prawdy – ci żydowscy fałszerze historii i ci holocaustyczni biznesmeni nie zaczęli zachowywać się histerycznie irracjonalnie, niczym „szczury” „zapędzone w kozi róg bez wyjścia”. Wtedy mogą „kąsać” i „chwytać się brzytwy” a to może długookresowo wpłynąć na znaczne oziębienie do tej pory bardzo dobrych naszych wspólnych relacji. Byłoby to niekorzystne zarówno dla Izraela, jak i Polski.
W powyższym kontekście oponuję też przed nową żydowską narracją, która pojawiła się po upowszechnieniu faktu, iż niektórzy Żydzi współpracowali z Niemcami w ludobójstwie własnego narodu: wedle części Żydów ci żydowscy kolaboranci współpracowali z niemieckimi nazistami tylko dlatego, aby chronić swoje życie, natomiast – wedle nich – niektórzy Polacy kolaborowali z niemieckim okupantem, aby się wzbogacić… Czyżby? Komu za ratowanie Żydów groziła śmierć całej rodziny a mimo to ratował Żydów? Kto stworzył oficjalne kolaboracyjne instytucje współpracujące z Niemcami? Kto w dużej mierze tworzył listy Żydów do wywózki? Kto był na tyle uległy, iż gremialnie wcielał się w szeregi hitlerowskiego Wermachtu? Kto informował świat o Holocauście i dlaczego nie byli to Żydzi, choćby amerykańscy? Oczywiście i po stronie polskiej i żydowskiej zdarzały się kanalie, ale nie można tworzyć znów kolejnego historycznego kłamstwa narracyjnego.
Wielokrotnie już pisałem, że nazizm (narodowy socjalizm) i komunizm (klasowy socjalizm) mają jeden wspólny fundament – marksizm. To na dziełach Żyda Karola Marksa wzorowali się A. Hitler, W. Lenin czy J. Stalin. To K. Marks powiedział: „Rasy czy klasy, które nie opanują nowych warunków życia muszą zginąć”. To K. Marks wspólnie z F. Engelsem byli autorytetami i inspiratorami dla nazistów i komunistów… to dlatego tak potrafili się dogadać przed wojną aż do roku 1941. To A. Hitler wzorował się m.in. na W. Leninie i J. Stalinie w zakresie budowy obozów pracy, obozów koncentracyjnych oraz sposobów zabijania, m.in. udoskonalił metodę J. Stalina mordowania poprzez zagazowywanie: sowiecki satrapa eksperymentował ze spalinami a Hitler wprowadził nowy śmiercionośny gaz – cyklon B.
Być może dla niektórych będzie to zaskoczeniem, ale znów powtórzę: liderowo i wśród komunistów i nazistów było wielu Żydów (bez odnoszenia się czy żydowskość odziedziczyli po matce, czy po ojcu).
W najwyższych gremiach III Rzeszy - o czym pisze m.in. w swojej książce pt.: "Bevor Hitler Kame" - "(Bronder - Before Hitler Came - A Historical Study -English Translation - 1975)" historyk żydowskiego pochodzenia, Dietrich Bronder - było wielu Żydów. Trudno wprost uwierzyć, ale zalicza on (również w innych swoich pracach i nie tylko on) do ludzi pochodzenia żydowskiego (w różnej części określonej całości i różnym prawowitym zabarwieniu poprawności etnicznego żydowskiego pochodzenia: po matce, czy po ojcu) m.in.: Adolfa Hitlera (po ojcu i dziadku, choć wobec A. Hitlera wielu historyków obala jego żydowskiego pochodzenie), Rudolfa Hessa (po matce), Hermanna Goeringa, Gregora Strassera, Josefa Goebbelsa, Alfreda Rosenberga, Hansa Franka, Heinricha Himmlera (po matce i babce ze strony matki), Ullricha Friedricha Willy'ego Joachima von Ribbentropa, Reinharda Heydricha (po ojcu), Ericha von dem Bach-Zelewskiego (po matce), Adolfa Eichmanna (po matce) czy feldmarszałka Erharda Milcha. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na A. Eichmanna, który był kreatorem i głównym nadzorcą - sic! - "rozwiązania kwestii żydowskiej" a wcześniej pozwolił (zmusił?) do emigracji żydowskich członków swojej rodziny [19].
Należy pamiętać, że ludobójstwo niemieckie/nazistowskie wcale nie ustępowało a nawet było i tak mniejsze niż ludobójstwo komunistyczne. Marksista (jak A. Hitler), klasowy socjalista i komunista J. Stalin skazał na śmierć głodową w latach 1932-1933 przeszło 6 milionów Ukraińców, zabijał swoich klasowo "nieodpowiednich" i "wywrotowych" rodaków. Sowieci mordowali też ludobójczo Polaków w czasie wojny i po wojnie. I tylko znów symptomatyczne jest, że większość najważniejszych marksistów a później ludobójczych komunistów było akurat pochodzenia żydowskiego: Karol Marks (Karl Heinrich Marx - Hirschel Marx), Władimir Iljicz Lenin (po matce żydówce - Blank), Lew Trocki (Lew Dawidowicz Bronstein ), Róża Luksemburg ( Rozalia Luxenburg - córka Eliasza Luxenburga i Liny z domu Loewenstein), Julij Martow (Cederbaum), Fedor Iljicz Dan (Gurwicz), Maksim Maksimowicz Litwinow (Meir Henoch Mojszewicz Wallach-Finkelstein), Łazar Moisiejewicz Kaganowicz i wielu, wielu innych... Żydzi ówcześnie stanowili też decyzyjną większość kierownictwa komunistycznego aparatu przymusu - zarówno u siebie (ZSRS) jak i w krajach podbijanych (m.in. w Polsce, tzw.: żydo-komuna), stanowili też w nadmiernej mierze trzon oraganizacyjno-wykonawczy tegoż aparatu [19].
Odnosząc się do komunistów…
Przedwojenne ruchy socjalistyczno-komunistyczne a później powojenne komunistyczne liderowo w dużej części były opanowane przez Żydów. Było to widoczne szczególnie w Polsce, gdzie ich procentowy udział w kierownictwie partii komunistycznych (KPP, KPZU, KPZB, komunistyczne organizacje młodzieżowe) był nieproporcjonalnie wysoki w stosunku do ogólnej liczebności Żydów w Polsce. Wedle badań L. Żebrowskiego wielu z nich nawet nie znało języka polskiego a niektóre obrady centralnych organów komunistycznych w Polsce prowadzone były w języku jidysz. Jak to było po wojnie (szczególnie w MBP/UB) też wiemy: Jakub Berman, Józef Różański, Adam Humer, Stefan Michnik, Anatol Fejgin, Zygmunt Wizelberg, Salomon Morel, Helena Wolińska, Józef Światło, Julia Brystygier, Mieczysław Widaj, Stanisław Supruniuk czy Jan Hryckowian… to tylko niektóre haniebne i żydowskie postaci antypolskich, wojennych i powojennych komunistów. Onegdaj – w 1994 roku - żydowski współprzewodniczący Rady Chrześcijan i Żydów stwierdził „Czuję się zawstydzony z powodu przestępstw popełnionych przez żydowskich komunistów”[20].
Jednak żeby rozpocząć chronologicznie i naukowo merytorycznie pragnę dziś w załączeniu przedstawić piętnastostronicowy w oryginale artykuł autorstwa Henryka Cimka pt.:„Żydzi w ruchu komunistycznym w Polsce w latach 1918-1937”.
Przyjęta przez autora cezura roku 1937 jest o tyle istotna, że od tego roku J. Stalin postanowił „rozwiązać kwestię polską” zarówno na terenach należących do Rosji Sowieckiej jak i wśród polskich (a’la polskich) komunistów, którym – delikatnie mówiąc – nie ufał.
Tzw. „operacja polska” trwała teoretycznie od 20 sierpnia 1937 r. do 17 listopada 1938 r, choć realnie o wiele dłużej, bo pierwsze represje Polaków zaczęły się zaraz po klęsce Bolszewików w wojnie radziecko-polskiej roku 1920 a skończył tak naprawdę dopiero po 1989 roku. Konsekwencją tych jednych z pierwszych, bo jeszcze przedwojennych, antypolskich ludobójczych działań „tzw. „jeżowszczyzny” było aresztowanie co najmniej 150 tysięcy Polaków, z czego połowę rozstrzelano – wraz z Polakami represji poddano też Niemców, Bułgarów, Węgrów, Łotyszy i Macedończyków. Ale był to też okres wewnątrzpartyjnych (wewnątrzkomunistycznych) słynnych „czystek”, które doprowadziły do rozwiązania zarówno KPP, jak i KPZU i KPZB.
O komunistycznych latach 1937-1989 i prześladowaniu Polaków postaram się napisać w najbliższym czasie.
Literatura
[1] Cimek Henryk., Żydzi w ruchu komunistycznym w Polsce w latach 1918-1937, „Polityka i Społeczeństwo” nr 9, Warszawa 2012, s. 27-41,
[2] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2018/02/kto-pomaga-niemcom-w-ludobojstwie-ii-ws.html,
[3] Jewejskaja Żiźń 22.XI.1915, m.in. w: https://prawda2.info/wiki/Judeopolonia
[4] Arendt Hannah, Eichmann w Jerozolimie, Kraków 1987,
[5] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2018/02/o-co-chodzi-izraelowi-i-niektorym-zydom.html
[6] „Holocaust: wysłuchajmy obu stron [The Holocaust: Let's Hear Both Sides]”, Komitet dla Otwartej Debaty o Holocauście [Committee for Open Debate on the Holocaust], P. O. Box 931089, Los Angeles, CA 90093,
[7] Michael Collins Piper, Center for Historical Review, 132 Third Street, S.E., Washington, D.C. 20003, 1993 oraz PO Box 1306, Torrance, CA 90505. Więcej o autorze: https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Collins_Piper, (Autor zmarł w wieku 54 lat. Podobno na zawał, nigdy jednak nie przeprowadzono sekcji zwłok),
[8] Zob. na przykład: ks. Pranaitis I. B., Talmud zdemaskowany. Tajne rabiniczne nauki o chrześcijaństwie (The Talmud Unmasked. The secret rabbinical teachnigs concerning Christians), 1892. Polskie tłumaczenie: Gordon Ola, 2014, https://wolna-polska.pl/wp-content/uploads/2014/02/Talmud-zdemaskowany.pdf , (Autor zginął zamordowany w St. Petersburgu podczas rewolucji przez bolszewickich Żydów w roku 1917),
[9] Zob. na przykład: ks. Trzeciak Stanisław, Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce, Dom Wydawniczy OSTOJA, Krzeszowice 2004,
[10] Zob. na przykład: ks. Kiersztyn Tadeusz (pr. zbiorowa), Zatrute źródło masoneria, Kraków, 2010, http://www.atopolskawlasnie.com/Opracowania/zatrute_zrodlo_masoneria.pdf, (Autor zginął 22 sierpnia 2012 w wypadku samochodowym spowodowanym przez TIR-a, który staranował auto księdza),
[11] Sam Talmud jest dziełem przedziwnym a zakres występującego w nim relatywizmu znaczeniowo-pojęciowego zaskakuje. Tam często nie ma jednoznaczności interpretacyjnej słów bożych. Rabini potrafią przedstawiać daną kwestię nawet w sposób wobec siebie sprzeczny – wszystko u nich zależy od kontekstu i od tego, czy dana interpretacja jest dobra dla Żydów czy też nie. Można odnieść wrażenie, że są oni zdolni do budowania tak mocno zawiłych stwierdzeń oraz wielopiętrowych i karkołomnych teorii, które – niezależnie od faktów – muszą być zawsze przychylne Żydom. Poza tym te niby ukryte znaczeniowo słowa, symbole czy całe akapity, które – wedle współczesnych „uczonych w piśmie” – mogą być zrozumiane tylko przez samych rabinów, nawet bez związku z Torą. To -wedle mnie - jedno z najbardziej hipokrytycznych tekstów, jakie istnieją na świecie.
[12] ks. dr Trzeciak Stanisław, Talmud o gojach a kwestia żydowska w Polsce, Dom Wydawniczy „Ostoja”, Krzeszowice 2004, s. 9-10. Lektura obowiązkowa!
[13] https://www.salon24.pl/u/krzystofjaw/113999,tvp-polski-tragizm-wojny-elit-o-media,
[14] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/03/barbarzynstwo-manipulacyjne-cynizm.html
[15] Finkelstein Norman G., Przedsiębiorstwo Holocaust, https://ruchbiblijny.pl/ebook/holokaust.pdf,
[16] Polecam na ten temat świetny wywiad w: http://www.fronda.pl/a/roszczenia-zydow-z-usa-i-izraela-do-polski-to-hucpa,73909.html,
[17] https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/reprywatyzacja-organizacje-zydowskie-ii-wojna,218,0,2397658.html
[18] Eisenbach A, Ludność żydowska w Królestwie Polskim w końcu XIXw., w: Szcześniak Leszek., Judeopolonia, 2010
[19] http://krzysztofjaw.blogspot.com/2018/02/kto-pomaga-niemcom-w-ludobojstwie-ii-ws.html
[20] 20] Zob. m.in. „Gazeta Wyborcza”, 10 lipiec, 1998 w: Nowak J.R., „Żydzi a komunizm”, Gazeta Warszawska i blog J.R. Nowaka,
-------------------------------------
Załącznik: źródło: „Polityka i Społeczeństwo" 9/2012, strony: 27-41
Województwo
|
Według spisu z 30 września 1921 r.
|
Według spisu z 9 grudnia 1931 r.
|
||
w liczbach bezwzględnych
|
w %
|
w liczbach bezwzględnych
|
w %
|
|
Polska
|
2 110 448
|
7,8
|
2 732,6
|
8,6
|
m.st. Warszawa
|
252 301
|
26,9
|
333,7
|
28,3
|
warszawskie
|
163 646
|
7,8
|
239,7
|
9,7
|
łódzkie
|
270 437
|
12,0
|
365,0
|
13,8
|
kieleckie
|
215 360
|
8,5
|
284,2
|
10,7
|
lubelskie
|
227 902
|
10,9
|
221,7
|
10,5
|
białostockie
|
163 044
|
12,5
|
153,5
|
12,1
|
wileńskie
|
79 801
|
8,2
|
108,9
|
8,5
|
nowogródzkie
|
56 307
|
6,8
|
77,0
|
7,3
|
poleskie
|
91 251
|
10,4
|
113,0
|
10,0
|
wołyńskie
|
151 744
|
10,6
|
205,5
|
9,9
|
poznańskie
|
1485
|
0,1
|
44,5
|
1,9
|
pomorskie
|
419
|
0,0
|
30,2
|
1,6
|
śląskie
|
4429
|
0,4
|
6,5
|
0,5
|
krakowskie
|
77 069
|
3,9
|
128,0
|
5,6
|
lwowskie
|
190 368
|
7,0
|
232,9
|
7,5
|
stanisławowskie
|
90 432
|
6,8
|
109,4
|
7,4
|
tarnopolskie
|
68 967
|
4,8
|
78,9
|
4,9
|
Data
|
Członkowie
|
Data
|
Członkowie
|
||||
KPP (cała)
|
KPP (bez KPZB i KPZU)
|
KZMP (cały)
|
|||||
w liczbach bezwzględnych
|
w %
|
w liczbach bezwzględnych
|
w %
|
w liczbach bezwzględnych
|
w %
|
||
1926
|
6200
|
2000
|
•
|
VI 1926
|
3700
|
42,0
|
|
III 1927
|
6967
|
2500
|
•
|
II 1927
|
5200
|
•
|
|
VI 1928
|
5062
|
2500a
|
•
|
VII 1928
|
5000
|
42,0
|
|
VI1930
|
6600
|
3300
|
•
|
I 1929
|
6250
|
35,0
|
|
III 1931
|
7050
|
4500
|
26
|
II 1930
|
4100
|
50,7
|
|
X 1931
|
11 600
|
6800
|
22
|
VIII 1930
|
4900
|
44,2
|
|
III 1932
|
15 100
|
8000
|
30
|
VII 1931
|
7000
|
48,0b
|
|
III 1933
|
17 800
|
9200
|
26
|
XI1932
|
14 000
|
•
|
|
XII 1934
|
17 200
|
22
|
10 300
|
•
|
X 1933
|
15 000
|
32,0
|
XI1935
|
15 900
|
25
|
8343
|
22
|
VI1934
|
13 750
|
•
|
Narodowość
|
Zjazdy
|
|||||||||
II
|
III
|
IV
|
V
|
VI
|
||||||
liczba osób
|
%
|
liczba osób
|
%
|
liczba osób
|
%
|
liczba osób
|
%
|
liczba osób
|
%
|
|
Polacy
|
59
|
85,5
|
44
|
73,3
|
67
|
70,5
|
44
|
65,7
|
52
|
59,8
|
Żydzi
|
7
|
10,1
|
8
|
13,3
|
15
|
15,8
|
12
|
17,9
|
23
|
26,4
|
Ukraińcy
|
1
|
1,4
|
5
|
8,3
|
8
|
8,4
|
5
|
7,4
|
4
|
4,6
|
Białorusini
|
1
|
1,4
|
3
|
5,0
|
4
|
4,2
|
3
|
4,5
|
8
|
9,2
|
Niemcy i inni
|
1
|
1,4
|
-
|
-
|
-
|
-
|
2
|
3,0
|
-
|
-
|
Brak danych
|
-
|
-
|
-
|
-
|
-
|
1,0
|
1
|
1,5
|
-
|
-
|
Ogółem
|
69
|
100,0
|
60
|
100,0
|
95
|
100,0
|
67
|
100,0
|
87
|
100,0
|