Iwo Cyprian Pogonowski
Zabory Polski były zarzewiem obydwu wojen światowych, ponieważ dały one możność do rozwoju megalomanii pruskiej i do uformowania ambicji stworzenia imperium niemieckiego od Renu do Władywostoku.
Oczywiste jest, że megalomania Prusaków była powodem obydwu wojen światowych wywołanych po kolei: pierwsza przez Niemieckie Cesarstwo (1870-1914), a druga przez rząd niemiecki pod egidą Nazistów.
W perspektywie historycznej wiadomo jak w roku 1648, z końcem Złotej Dekady eksploatacji Ukrainy przez lichwiarzy żydowskich, tak zwanych „arendarzy”, których obecnie w USA nazywano „banksterami”, wybuchło krwawe powstanie Bohdana Chmielnickiego w polskiej wówczas prowincji Ukrainie (tak nazwanej przez Polaków, jako że była to wówczas polska prowincja kresowa „u kraju” Polskiej Rzeczypospolitej Szlacheckiej), na terenach historycznych dawnej Rusi Kijowskiej.
Trzeba pamiętać że państwo niemieckie od początku było budowane na ziemiach Lechitów Zachodnich, którzy jako autochtoni nadali nazwy słowiańskie na terenach na wschodnim wybrzeżu Renu, gdzie istnieję bo dziś szczątki fortyfikacji frankońskich. „Limes Sorabicus” i „Limes Saxoniae” rozciągały się of Marchii Awarskiej do Marchii Duńskiej i stały się tysiąc lat temu frontem wypadowym dla „Drang nach Osten”. Wówczas Berlin nazywał się Bralin i jeszcze do końca Drugiej Wojny Światowej południowy Berlin nosił nazwę „Nowa Wieś”, a nazwa Hanower pochodzi od nazwy słowiańskiej „Hanów”.
Powstanie Chmielnickiego w XVII wieku spowodowało panikę wśród „arendarzy”, czyli ówczesnych „banksterów” żydowskich (termin ten powstał w USA po spowodowaniu przez finansistów-banksterów „szwindlu na trylion dolarów” nieściągalnymi długami hipotecznymi, co spowodowało obecny kryzys na świecie na początku XXI wieku).
Powstanie Chmielnickiego zapoczątkowało panikę bankierów żydowskich, którzy, według profesora Izraela Szachaka, obawiali się, że będą wypędzani z Polski, tak jak wcześniej byli oni wypędzani z Hiszpanii i innych krajów zachodniej Europy. Bankierzy żydowscy wówczas rozpoczęli wywózkę żydowskiego kapitału z Polski do protestanckiego Berlina, raczej niż do antysemickiego Petersburga lub katolickiego Wiednia.
Wywózka kapitałów z Polski do Berlina przyczyniła się w 1701 roku do finansowania nowego Królestwa Pruskiego w Berlinie, przyszłego inicjatora rozbiorów Polski w latach 1762-1795. Natomiast w 1870 roku Berlin zdominował całą Rzeszę Niemiecką, składającą się wówczas z ponad 350 malutkich niezależnych państewek.
Stało się to po udanej wojnie przeciwko Francji, którą Prusacy gruntownie obrabowali, dzięki czemu unowocześnili przemysł niemiecki i rozbudowali stocznie tak, że szybko stali się konkurentami Imperium Brytyjskiego. Warto zauważyć, że wówczas Berlin po raz pierwszy w historii stał się stolicą zjednoczonych Niemiec.
Już w 1903 roku Anglicy widząc, że przegrywają konkurencję z eksportem niemieckim i są zagrożeni wielką rozbudową floty niemieckiej, planowali napad niszczycielski na Niemcy w celu zniszczenia nowych stoczni i nowoczesnego przemysłu niemieckiego, z którym przegrywali konkurencję.
Do Pierwszej Wojny Światowej doszło z inicjatywy Berlina w 1914 roku. Stało się to za pomocą 12-godzinnego ultimatum wręczonego rządowi w Petersburgu przez ambasadora niemieckiego nazwiskiem Fontaine. Człowiek ten, ze szkoły Bismack’a, płakał gdy wręczał to ultimatum ponieważ wierzył on, że jest świadkiem końca ery współpracy Berlina z Rosją – współpracy stabilizowanej rozbiorami Polski i walką z polskimi ruchami niepodległościowymi. Rosjanie poczęstowali Fontaine’a wódką, pocieszali go i dobrze go rozumieli.
W 1914 roku ultimatum niemieckie było faktycznym wypowiedzeniem wojny Rosji. Zawierało ono stwierdzenie, że jeżeli Rosja nie zdemobilizuje się w ciągu 12 godzin to natychmiast znajdzie się w stanie wojny z Niemcami. Wkrótce po upadku caratu minister obrony przy rządzie Kerensky’ego, Aleksander Guczkow (1862-1936) napisał, że Niemcy chcą zrobić kolonię z Rosji tak, jak Anglicy uczynili z Indiami. Guczkow był słusznie przekonany, że Berlin chce stworzyć Imperium Niemieckie „od Renu do Władywostoku” i w ten sposób zdobyć przewagę nad Imperium Brytyjskim.
Nic dziwnego, że później Hitler nazywał Rosję Afryką, a Rosjan murzynami Niemców. Trzeba pamiętać, że w wersji hitlerowskiej „Tysiącletnie Niemcy” miały być terenem „etnicznie czysto niemieckim” od „Renu do Dniepru” podczas, gdy Imperium Niemieckie miało sięgać od Renu do Władywostoku.
Brak wystarczającej ilości Niemców na froncie wschodnim miał być „wyrównany” przez obywateli Polski, których przeszło trzy miliony Hitler miał nadzieją zmobilizować po zawarciu paktu Polską. Hitler starał się o taki pakt od 5 sierpnia,1935 do 26 stycznia 1939, kiedy Polacy wręczyli Ribbentrop’owi w Warszawie odmowę przystąpienia do paktu z Niemcami przeciwko Rosji.
Polska odmowa miała katastrofalne skutki dla Niemców, którym brakowało milion żołnierzy rocznie na wschodnim froncie. Najwyraźniej rząd Hitlera chciał użyć Polaków do pokonania Rosji, poczym zlikwidować polskiego sojusznika, żeby stworzyć czysto niemiecki teren od Renu do Dniepru.
W tym stanie rzeczy Marszałek Józef Piłsudski stworzył polską jedynie słuszną doktrynę obronną, nakazując rządowi polskiemu: „Lawirujcie między Niemcami i Rosją jak długo się da; jak nie będzie to możliwe podpalcie cały świat, ale nie sprzymierzajcie się ani z Niemcami ani z Rosją”. Plan Piłsudskiego uratował Rosję od klęski, fakt którego do dziś Moskwa nie chce uznać.
Potrzebę strategii Piłsudskiego dla przetrwania Polaków na ziemiach Piastowskich potwierdza fakt, że w 1945 roku w momencie ich katastrofalnej klęski, Niemcy mieli wielkie zasoby gazu trującego, wystarczające żeby mogli dokonać egzekucji 51 milionów Słowian w ramach nazistowskiego „Planu Wschodniego”.
Zabory Polski były zwieńczeniem kariery Hohenzollernów berlińskich, którzy objęli rządy w Brandenburgii w 1415 roku i po hołdzie przed królem Polski w Krakowie w 1525 rządzili w Księstwie Prus jako protestanccy wasale katolickiego króla Polski do roku 1656, kiedy Fredrick Wilhelm Hohenzollern został na krótko wasalem Szwecji z lenna Prus. W 1701 tytuł króla w Prusach zdobył Fryderyk I, a w 1772 Fryderyk II („Wielki”) został „Królem Prus”. W 1871 roku Wilhelm I, Król Prus został pierwszym Cesarzem Niemiec. W 1918 roku Cesarz Wilhelm II Hohenzollern był zmuszony abdykować 28 listopada 1918 przez rząd Republiki Weimarskiej. Cesarstwo Niemieckie trwało 47 lat, a Wilhelm II otrzymał azyl w Holandii i wraz z synem złamał zasadę, że „pokonany król pruski ginie w boju na czele swych żołnierzu”. Wilhelm II posumował sytuację, kiedy powiedział „alles ist ganz verjudet” czyli „wszystko jest zupełnie zażydzone”, a zwłaszcza Republika Weimarska.
Plany Imperium Niemieckiego od Renu do Władywostoku w formie bardziej brutalnej podjął rząd Hitlera. Międzynarodowa zbrodnia rozbiorów Polski była kamieniem węgielnym planów imperialnych Berlina w zaiicjowaniu obydwu Wojen Światowych. Katastrofalna klęska Hitlera u progu ery nuklearnej zakończyła okres, w którym zabory Polski były zarzewiem wojen światowych i podłożem rozkwitu imperializmu pruskiego. Likwidacja Prus w 1945 roku była aktem sprawiedliwości dziejowej i dokonała podstawowej zmiany sytuacji geopolitycznej Europy Środkowej. W tej nowej sytuacji zaistniały możliwości prawdziwie naturalnego rozwoju państwa Polskiego.