Otwarta w Muzeum Prehistorii w Halle wystawa „Fundsache Luther" całkowicie zmienia ten obraz. Zebrane tam eksponaty pochodzą z ukończonych niedawno wykopalisk prowadzonych w miejscu narodzin Lutra w Eisleben, domu jego rodziców w Mansfeld oraz klasztorze w Wittenberdze. Wykopaliska nie pozostawiają wątpliwości, że twórca protestantyzmu, który nazywał siebie doktorem ponad wszystkimi doktorami w całym papiestwie, często mijał się z prawdą na swój temat. Luter pisał, że był synem ubogiego górnika, a jego matka nosiła do domu drewno na opał na własnych plecach. Wykopaliska w Mansfeld pokazały jednak, że rodzinie Lutrów powodziło się całkiem dobrze. Ojciec był fabrykantem. Gdy Marcin się urodził, w 1483 r., jego ojciec Hans był właścicielem małej fabryki miedzi. Matka Małgorzata pochodziła z burżuazji w Eisenach, skoligaconej z administratorami królewskich kopalń w tej okolicy.
Kiedy Luter skończył rok, rodzina przeprowadziła się do Mansfeld, gdzie jego ojciec robił kolejne interesy. Wkrótce miał już trzy fabryczki wytapiające miedź, 80 ha ziemi i pożyczał pieniądze na procent. Najwięcej cennych informacji o Lutrze dostarczył śmietnik przeanalizowany metodami używanymi przez kryminologów. Odnalezione tam kości zwierząt pokazały, że rodzina Lutra dobrze się odżywiała. Na co dzień spożywano pieczone gęsi, przepiórki i młode prosięta, a w czasie postu ryby morskie. Rodzinę stać też było w 1501 r. na wysłanie Marcina na kosztowne studia prawnicze do odległego Erfurtu.
Matka Lutra z pewnością nigdy nie musiała dźwigać drewna do domu. Piec w kuchni opalano żużlem z wytopu miedzi, schładzanym do temperatury 1000°C i przywożonym do domu na drewnianych wózkach. Dom w Mansfeld odsłonięty przez archeologów miał szerokość aż 25 m. Archeolodzy odkryli też solidne, sklepione piwnice oraz dziedziniec na tyłach domu, na którym znaleziono skarb składający się z 250 srebrnych monet.
Badanie śmietnisk byłego klasztoru w Wittenberdze, gdzie mieszkał Luter, ujawniło, że ogrzewał się przy piecu zdobionym kaflami przedstawiającymi sceny ze Starego Testamentu, jadał na fajansowych naczyniach i wypijał hektolitry piwa w niezliczonych szklanicach (ponad 1600 odłamków z nich odkopali archeolodzy). Szczątki lamp opalanych zwierzęcym tłuszczem pokazały, w jaki sposób Luter zapewniał sobie oświetlenie podczas długich godzin pracy. Na śmietnisku znaleziono też instrumenty do oprawiania pergaminowych manuskryptów, noże do ostrzenia piór oraz cztery zestawy do pisania, w których skład wchodził piasek, pióra i kałamarz. Znaleziono żelazne klucze, kłódki i gwoździe, wiele drobiazgów, takich jak paciorki, klamry pasków, grzebień, a nawet mnisi habit Lutra i obrączkę ślubną należącą prawdopodobnie do jego żony. W klasztorze zbadano też toaletę, która została zbudowana prawdopodobnie specjalnie dla niego. W niszy znajdującej się w dużym pokoju zostało umieszczone kwadratowe siedzenie wielkości 30 cm z otworem prowadzącym prosto do ścieku. – Całe pomieszczenie ogrzewane było za pomocą hipokaustum – mówi dr Martin Treu, analizujących życie codzienne Lutra.
Lutra wychowywano surowo. Matka spuściła mu kiedyś tęgie lanie za kradzież orzecha. W miejscowej szkole, gdzie uczył się łaciny, pewnego poranka otrzymał aż 15 rózg. Marcin sprzeciwił się jednak woli ojca i porzucił studia prawnicze, aby zostać mnichem w augustiańskim klasztorze w Erfurcie. Luter przypisywał swój nagły przypływ pobożności strasznemu przeżyciu podczas gwałtownej burzy 2 lipca 1505 r., kiedy omal nie został trafiony piorunem. Badania obaliły jednak i ten mit. W nowo odkrytym archiwum odnaleziono informacje o małżeństwach zawartych przez trzy starsze siostry i brata Lutra. W 1505 r. oczekiwano zatem, że ożeni się również Marcin. Wtedy to 21-letni wówczas młodzieniec schronił się w klasztorze. W późniejszych latach Luter stał się przeciwnikiem celibatu. Jedną z zainicjowanych przez niego reform było rozwiązywanie klasztorów. Klasztor w Wittenberdze został zamknięty w 1522 r., a Luter otrzymał zabudowania do osobistego użytku. Trzy lata później ożenił się z młodszą od siebie o 16 lat byłą zakonnicą Kathariną von Bora. Małżeństwu byli przeciwni przyjaciele Lutra. Jego najbliższy współpracownik Filip Melanchton pisał, że Luter ożenił się niespodziewanie, nie wyjawiając nikomu swego planu. Związek, z którego narodziło się sześcioro dzieci, był nadzwyczaj zgodny. Katharina dbała o dom, wykorzystywała nadane klasztorowi prawo do warzenia piwa, odnajmowała ziemię pod uprawę roli i hodowlę bydła.
Luter od dzieciństwa twierdził, że prześladują go demony, złe duchy i diabły. Jako młody mnich nieustannie się umartwiał i spowiadał z najdrobniejszych przewinień. Silne ataki stanów lękowych utrwaliły się na dobre, kiedy Luter, po wydanym w maju 1521 r. przez cesarza Karola V edykcie wormackim, został uznany za heretyka i musiał się schronić pod skrzydłami elektora Fryderyka Mądrego na zamku w Wartburgu. Obsesja Lutra na punkcie szatana pogłębiła się po przenosinach do klasztoru w Wittenberdze. W tym czasie popularne stały się proroctwa zbliżającego się końca świata i sądu ostatecznego. Pastor Michael Stifel, który na podstawie słów „Leo Decimus" obliczył, że papież Leon X jest w rzeczywistości bestią oznaczoną numerem 666 z Apokalipsy Św. Jana, mieszkał nawet przez pewien czas w domu Lutra w Wittenberdze. Przez ostatnich 19 lat życia Luter cierpiał na powtarzające się ataki, które sam uważał za dzieło szatana i porównywał do cierpień św. Pawła opisanych w drugim liście do Koryntian.
Wielu badaczy przypisywało dolegliwości Lutra lekkiej chorobie psychicznej. Heinz Feldmann w czasopiśmie „Sudhoffs Archiv" twierdzi jednak, że Luter cierpiał prawdopodobnie na chorobę Menière’a – rzadką przypadłość wywoływaną przez nadmierne gromadzenie się i wzrost ciśnienia endolimfy w błędniku. Luter próbował złagodzić swoje dolegliwości stosując rozmaite okłady i maści. W domu w Wittenberdze archeolodzy znaleźli wielką kolekcję szklanych pojemników na lecznicze substancje. Norweski lekarz Olav Hilmar Iversen ustalił, że Luter cierpiał na liczne schorzenia, takie jak owrzodzenie żylakowe, anginę pectoris połączoną ze stanami lękowymi, nadciśnienie tętnicze, hemoroidy, kamicę nerkową, artretyzm, tzw. zespół Roemhelda, czyli dolegliwości brzuszne spowodowane chorobą wrzodową żołądka lub dwunastnicy oraz kataraktę jednego oka. Nie był jednak poważnie chory. Jego choroby miały charakter psychosomatyczny. Reformy, które uczyniły go głównym wrogiem katolickiego kleru, przypłacił ciężką depresją.
Pod koniec życia Luter cierpiał też na otyłość spowodowaną prawdopodobnie kompulsywnym jedzeniem. Na podstawie portretu Marcina Lutra sporządzonego krótko po jego śmierci przez Łukasza Cranacha Młodszego, badacze szacują, że kiedy umierał, ważył około 150 kg. Zmarł 15 lutego 1546 r. w wieku 63 lat, prawdopodobnie na zawał serca.
Nieomylna Biblia |
Za: Marta Landau https://www.wprost.pl/147385/Tajemnice-Lutra
Za: http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=21338&Itemid=46