Tylko Benjamin Netanjahu zaaprobował to, co wczoraj podczas szczytu ONZ powiedział prezydent USA. Tylko on i Andrzej Duda. Ach, i Witold Waszczykowski.
Donald Trump/flickr.com/Gage Skidmore
20 Wrzesień 2017
Wczoraj na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ Trump groził Korei Północnej „całkowitym zniszczeniem”, jeśli nie zrezygnuje z programu nuklearnego i rakietowego. Nazwał Iran „morderczym reżimem”, groził też Wenezueli. Wszystkie te kraje nazwał „osią zła”.
– Społeczeństwo Wenezueli głoduje, a państwo upada. Ich demokracja została zniszczona. Ta sytuacja jest nie do zaakceptowania i nie możemy po prostu się temu przyglądać. Wzywam wszystkie obecne tutaj państwa, by były przygotowane, by zrobić coś z tym kryzysem – mówił prezydent USA.
(16 Wrzesień 2017. Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro oświadczył dzisiaj, że jego kraj zaczął odchodzić od amerykańskiego dolara, jako środka płatniczego za ropę naftową. -Wenezuela: Koniec z dolarami za ropę! - Teraz widać wyraźnie o co w tej całej "demokracji" chodzi!. przyp. red. WSP)
Słowa te nie mogły przejść bez echa. Zgromadzenie Ogóle ONZ zdębiało. Największą dyplomacją wykazał się – co było do przewidzenia – szef MSZ Szwecji, który ograniczył się do stwierdzenia, że to, co zrobił Trump, było „niewłaściwym przemówieniem, w niewłaściwym czasie i do niewłaściwej publiczności”. Najtrudniej utrzymać nerwy na wodzy – co tez było do przewidzenia – było Nicholasowi Maduro, który z właściwą sobie estymą stwierdził: „Nienawistna przemowa nowego Hitlera polityki międzynarodowej. Donald Trump myśli, że jest właścicielem świata, chce skierować ludzi przeciwko Wenezueli”. Szef wenezuelskiego MSZ napisał na Twitterze, że „Trump nie jest prezydentem świata… on nawet nie rządzi swoim własnym gabinetem”. Wpis poparł prezydent Boliwii. Nawet Emmanuel Macron nazwał „fatalnym błędem” zerwanie porozumienia nuklearnego z Iraem. Szef irańskiego MSZ Mohammad Dżawad Zarif zaś stwierdził, że była to „mowa nienawiści rodem ze średniowiecza a nie z XXI wieku”.
Ale spokojnie, nie wszyscy tak uważają. Są tacy, którym przemówienie Trumpa się podobało. Na przykład Benjaminowi Netanjahu, który popierał opcję renegocjacji układu z Iranem lub całkowite jego zerwanie.
A teraz zagadka. Kto to powiedział: „„…było to ważne przemówienie prezydenta Trumpa, który pokazał się jako przywódca dbający o wolność świata”? Tak. To Witold Waszczykowski. Andrzej Duda zaś wzruszył się wyrazami uznania Trumpa dla Polaków walczących o wolność. I zgodził się z resztą przemówienia: „Zarówno Korea Północna, jak i Iran to są państwa, które generują dzisiaj zagrożenie w przestrzeni ogólnoświatowej, a Stany Zjednoczone są tym mocarstwem, które – jeżeli takie zagrożenie się pojawia – to w zasadzie zawsze, do tej pory reagowało i dzisiaj prezydent Trump przedstawił bardzo zdecydowane, twarde stanowisko, w imieniu Stanów Zjednoczonych, tutaj w ONZ”.
autor: WK
Za: http://strajk.eu/przemowienie-trumpa-w-onz-swiat-szlocha-polska-i-izrael-kocha/