Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Tym razem w Trójmieście Radosław Sikorski dał czadu. Między innymi stwierdził, że ostatnie 20 lat było najlepsze dla Polski w przeciągu 300 lat. Jeśli RadSik uważa, że ostatnie dwie dekady są lepsze niż np. okres dwudziestolecia międzywojennego, to albo on nie zna historii, jest głupi, albo głupiego udaje. RadSik z każdym dniem kampanii wyborczej coraz bardziej się pogrąża. No cóż, nie każdy facet z widłami to Neptun i nie każdy absolwent Oksfordu, to inteligentny człowiek. No chyba, że RadSik, to taki sam Oksfordczyk jak Oksfordczykiem był Nikodem Dyzma…

Z TVN wywalają na zbity pysk „Teraz my”. Wspaniale! Niech jeszcze koncern ITI wycofa się z mojej ukochanej Legii Warszawa (ze szczęścia to chyba upiję się wówczas) i jestem skłonny zaśpiewać: Mariusz Walter najlepszą w życiu zrobił rzecz- jemu chwała, jemu cześć!
Propagitki Sekielskiego i Morozowskiego już wkrótce nie będzie, ale ma być serial „Usta, usta”. TVN jednak nie podał do publicznej wiadomości, że to sezon drugi. Bo sezon pierwszy grany był i jest od dobrych kilku lat. Usta, usta pomiędzy PO a TVN.
Przy studiowaniu archiwalnych numerów biuletynu informacyjnego Związku Wypędzonych natknąłem się na fragment gdzie Herbert Hupka nazwał Bronisława Geremka „polskim nacjonalistą”. Dosłownie zatkało mnie. Przyznam się szczerze i bez bicia, że pierwszy raz w życiu poczułem nić sympatii do nieżyjącego już profesora…
A propos nacjonalizmu. Platforma Obywatelska zarzuciła Jarosławowi Kaczyńskiemu, że chce aby Polacy jeździli na wakacje do Tunezji i Egiptu, co ma oznaczać, że osłabia polską turystykę. Nie wiem jak wy, ale w tym przypadku widzę prawicowo- nacjonalistyczne odchylenie w tej „europejskiej” partii. Ciekawe co na to mocodawcy PO z Berlina? Tak na marginesie, to POlitycy przypominają Nikodema Dyzmę, który po angielsku nie umiał ani me, ani be, ani kukuryku, ale wybrnął z niezręcznej sytuacji i powiedział, że nie będzie rozmawiał po angielsku, bo w Polsce należy mówić po polsku.

Widmo nacjonalizmu wisi nad Polską! Wątpicie? Kilka dni temu PO przyjęła byłych LPR-owców w swoje szeregi, a w sobotę wieczorem politycy PO zarzucali prezesowi PiS, że sabotuje polską turystykę chcąc aby Polacy jeździli na wakacje do Tunezji i Egiptu. Przecież te argumenty to czystej wody nacjonalizm! Ach ten nacjonalizm…jak zaraza. Giertychowcy kilka dni poprzebywali w PO i patrzcie co z tą partią się dzieje. A fe! Niedobra, nacjonalistyczna Platforma…

Za to wiemy z kim PiS gdy przejmie władzę, a JarKacz zostanie premierem zawrze sojusz: z Tunezją i Egiptem. Był już antyrosyjski sojusz z takimi „potęgami” jak Gruzja, Ukraina, Litwa, Łotwa i Estonia, to dlaczego ma nie być z Egiptem i Tunezją? Mówcie, co chcecie, ale PiS rozwija się, bo Tunezja i Egipt w porównaniu z poprzednimi „strategicznymi sojusznikami” jawią się jako dużo bardziej poważni partnerzy.

Z kolei jeden z prawicowych tygodników napisał, że kierowany w PRL przez Jana Rokitę ruch „Wolność i Pokój” był spenetrowany przez SB. Zapewne dlatego takie sukcesy odnosił.

Partia miłości to jest jednak fajna. Ledwo zaczęli kampanię i chwycili się za łby. Kto w roli głównej? Oczywiście płonący kot z Biłgoraju zwany też „Wibratorem”. Przy okazji zrobili troszkę szumu wokół siebie, bo odbył się rzekomy sąd nad „Wibratorem”. Wiadomo, że nie wywalą sztucznego członka z szeregów partii, bo on sponsorował kampanię miłościwie nam panującego Słońca Peru i za dużo wie. Tak to już jest z układami mafijnymi, że one są do grobowej deski- dosłownie. Poszkodowany przez „Wibratora” RadSik błysnął realizmem i nie zażądał usunięcia sztucznego członka z PO, ale żeby w ramach pokuty napisał „Nasz kandydat Radosław Sikorski”. Kiedyś w szkole podstawowej gdy byłem niegrzeczny, to miałem za karę napisać sto razy „nie będę rozmawiał z kolegą w czasie lekcji”. Pomysł RadSika koreluje z koncepcją umożliwienia 16-latkom głosowania w wyborach. PO dziecinnieje. W państwie miłości mamy pajdokrację. A propos. Czy czytaliście szanowni internauci znakomite opracowanie prof. Feliksa Konecznego „Pajdokracja”? Polecam. Chociaż napisane zostało kilkadziesiąt lat temu, to opisano w nim wypisz wymaluj rządy partii miłości.

A propos pajdokracji. Dzisiaj w „Loży prasowej” kreujący się na poważnych dziennikarzy i publicystów deliberowali komu „Młodzi Demokraci” głośniej klaskali RadSikowi, czy Bronisławowi. Oto „poważny” temat dla „poważnych” publicystów.

W kontekście zachowania Palikota trafiłem na następujący komentarz internauty o nicku „awatar_sm”: „Pewien błazen na bazarze spalił kota straganiarze. Potem kulki lepił z gówna, rzucał błotem i bełkotem. Wszyscy się cieszą, wszystkim wesoło, a on pośród śmichów i chichów okradał ich naokoło”. Trafnie, nieprawdaż?

Do partii miłości wstąpili byli działacze Młodzieży Wszechpolskiej, którzy w Małopolsce mają kandydować z list tej partii do samorządu. Tym samym ci sami ludzie, którzy jeszcze dwa lata temu dla polityków PO byli „faszystami” i „ciemnogrodem” dzisiaj są światłymi działaczami PO. Uważam, że w partii miłości powinna powstać kolejna podkomisja: ds. denazyfikacji. Wszak nie kto inny, tylko POlitycy będący w jednej Europejskiej Partii Ludowej z frau Steinbach jeszcze dwa lata temu wrzeszczeli, że współpracownicy Giertycha, to „faszyści”.

Uważam, że szefem podkomisji ds. denazyfikacji w PO powinna zostać posłanka Śledzińska-Katarasińska. Wszak część Polaków pamięta co pisała i mówiła o „syjonistycznej agenturze” w 1968 r.

Koniec świata!- jak mawiał dozorca Popiołek w kultowym serialu „Dom”. Zgadzam się z Sebastianem „Żelkiem” Karpiniukiem! Serio. Otóż „Żelek” powiedział: „Jarosław Kaczyński na pewno spadnie na cztery łapy, poza tym Platforma będzie bronić prezesury Jarosława Kaczyńskiego jak niepodległości, bo prezes Kaczyński to gwarant sukcesu PO”. To, że Kaczyński jest gwarantem sukcesu PO na moim blogu niedawno pisałem. Od czasu do czasu nawet „Żelkowi” uda się coś sensownego powiedzieć.

POlitycy jednak są skuteczni, a „Żelek” rację miał. Wodzem po kongresie PiS nadal jest Jarosław. PO może spokojnie wyprzedawać resztki majątku narodowego. Opozycja w postaci PiS jest najlepszym gwarantem, że PO będzie jeszcze długo rządzić.

Jutro 8 marca, więc feministyczne wrzaskuny wylazły dziś na ulicę i ze wsparciem polityków lewicy uskuteczniały swoje chore wizje i fanaberie w tzw. „manifie”. Brylowały te, którym nic w życiu się nie udało więc lecą na łatwą kasę- chciałyby być politykami: Magdalena Środa i jej fumfele. Ryją się do koryta na chama. Tym razem pod pretekstem parytetów.

Twarzami tego feministycznego ZOO były w tym roku: Alicja Tysiąc i Aneta Krawczyk. Matka, która chciała wyskrobać własne dziecko w swoim łonie i Krawczyk, która do tej pory nie potrafi wskazać kto jest ojcem jej dziecka. Oto ikony feministek.

Za to SLD strzeliło sobie kosmicznego samobója! W „manifie” wzięła udział Jolka Kwaśniewska, Ryszard Kalisz i kandydat SLD na prezydenta Jerzy Szmajdziński. Uważam, że na okrągło należy Polakom pokazywać udział polityków SLD w tym ZOO. Nieprzekroczenie progu wyborczego w wyborach parlamentarnych gwarantowane, bo co jak co, ale przeciętny wyborca lewicy, choć jest socjalny, to lesbijkami, feministkami i homosiami brzydzi się. Wątpicie? To przypomnijcie sobie co Błochowiak powiedziała o pedałach…

Amator
Za: http://amator.blog.onet.pl/