W ostatnim czasie możemy zaobserwować bardzo ożywioną dyskusję na temat dopuszczalności aborcji. Lewica podniosła głośne larum. Przeciwko projektowi bardzo mocno protestuje Nowa Lwica Lewicy - posłanka Senyszyn. Typowa "lewicowa intelektualistka-. Jest to świetna okazja do przyjrzenia się lewicy jako prądowi społecznemu. Po analizie każdy myślący człowiek powinien dojść do wniosku, że fundamentem lewicy jest kłamstwo. W obawie przed zdemaskowaniem lewica stara się wmówić, że nie istnieje jedna prawda. Dzięki temu starają się rozmazać granicę pomiędzy prawdą a kłamstwem. Przeanalizujmy podstawowe założenia lewicy. Lewica twierdzi, że nie istnieje jedna prawda, jest wiele prawd. Każdy ma prawo do swojej prawdy.
Idąc tym tropem możemy dojść do przekonania, że Ziemia jest zarówno okrągła (prawda Kopernika i tych, którzy mu wierzą), jak też jest płaską tarczą opartą na czterech skarabeuszach (prawda tych, którzy są zafascynowani mitologią Egipcjan). Nie jest moim zamiarem udowadnianie teorii kopernikowskiej. Jasno wykazałem, że samo twierdzenie o wielości prawd jest oczywistym kłamstwem. Lewica stosuje to kłamstwo, aby "lud" bez zastrzeżeń przyjmował kolejne. A kolejnym kłamstwem lewicy jest humanizm lewicowy, czy jak kto woli liberalny. Nie będę udowadniał, że nie ma człowieka bez Boga, bo to zadanie dla teologów. Ale za to zastanówmy się nad kwestią aborcji właśnie. Otóż lewica głosi, że każda kobieta ma prawo do decyzji w tej materii. Dziś już wiemy, że "zygota- w chwili poczęcia jest człowiekiem, co prawda nie w pełni ukształtowanym, ale za to z sercem, głową i innymi narządami. Ponad wszelką wątpliwość czuje ból i posiada pierwsze, choć jeszcze prymitywne, odruchy ludzkie. Potem coraz wyraźniej kształtują się części ciała. Naukowcy udowodnili, że człowiekiem jest się nie od chwili urodzin, ale od chwili poczęcia.
Czyli lewica w imię liberalnego humanizmu zezwala na zabójstwo. Zezwala na zabójstwo też w imię "ulżenia umierającym-. Uważają, że lepiej "godnie umrzeć- niż się męczyć. Chodzi o eutanazję. Są to jedne z najbardziej okropnych kłamstw lewicy. Przede wszystkim lewica zezwala na zabijanie bezbronnych: dzieci i chorych. Ale stanowczo zakazuje zabijania brutalnych przestępców. Podczas gdy zdecydowana większość narodu opowiada się za karą śmierci dla pedofilów zabójców (czyli największych zwyrodnialców) lewica głośno krzyczy - Nie wolno!!! Nie zabijaj!!! To kłamstwo ma kolejne "podkłamstwa". Aborcja jest dobra - ale gdy posłowie Ligi Polskich Rodzin urządzili wystawę pokazującą jak w rzeczywistości wygląda aborcja, jakiż szum się zrobił w Parlamencie Europejskim? Lepiej umierać w godności niż cierpieć - ale lewica zapomina dodać, że przy współczesnych metodach walki z bólem nikt nie powinien cierpieć. Sęk w tym, że za to trzeba płacić, więc lewica woli zabić umierającego niż pozwolić mu w godności, bez bólu doczekać naturalnej śmierci. Kara śmierci to zemsta społeczeństwa - ale zapominają, że sensem kary śmierci nie jest karanie bandziora, tylko ochrona społeczeństwa, narodu przed dalszym krzywdzeniem ludzi przez niego.
Największym mitem lewicy jest tolerancja. Głoszą, że trzeba być tolerancyjnym dla gejów, lumpów itp. Zapominają dodać, że tolerancja wcale nie oznacza akceptacji. Można tolerować czyjeś zachowanie, ale nie oznacza to, że należy je akceptować. Poza tym gdzie jest ta słynna tolerancja lewicy w stosunku do np. Ligi Polskich Rodzin, lub innych organizacji o charakterze narodowym i patriotycznym? Czyż LPR nie był i nie jest najczęściej atakowaną (często bez przebierania w środkach) organizacją polityczną? A gdzie się podziała tolerancja i pluralizm lewicy w stosunku do Radio Maryja, Telewizji Trwam, Naszego Dziennika? Gdzie w końcu tolerancja lewicy w stosunku do większości, która nie życzy sobie przywilejów dla homoseksualistów, jest przeciwko aborcji, domaga się kary śmierci dla pedofilów - morderców? Lewica często powołuje się na ochronę najuboższych. Tylko, że nawołując do ochrony ludzi niezamożnych nazywa ich "nieporadnymi". Czyli pluje w twarz tym, którzy nie potrafili rozdrapać dobra narodowego w okresie początku lat 90 - tych. Zapominają, że ludzi ubogich w Polsce jest znaczna część, właśnie w większości przypadków "dzięki- lewicy. W zasadzie nie ma ostatnio tygodnia, żeby nie wykryto afery z udziałem któregoś z członków partii lewicowych. Można nawet półżartem parafrazować ks. Twardowskiego "Śpieszmy się kochać lewicę, Tak szybko odchodzi-. Przecież afery w wykonaniu lewicowych "baronów- powodowały ubożenie narodu. Komisje śledcze wykazują tajne powiązania "kolesiowskie-, poprzez które de facto zablokowano aktywność narodu (tej części, która nie miała znajomości, układów, powiązań). Gdy prawica chce to wszystko uporządkować, lewica krzyczy: W Polsce odradza się faszyzm!!! Zupełnie tak jakby kiedykolwiek się w Polsce narodził. Nie może się coś odrodzić czego nie było ( w Polsce). Poza tym, żeby uświadomić sobie czym był faszyzm proponuję lewicowym "intelektualistom" wycieczkę na Majdanek, do Treblinki, lub bliżej - na Al. Szucha, lub do Pawiaka. Przypominam lewicowcom, że nazizm (faszyzm w wydaniu niemieckim) był ideologią lewicową. Naziści również walczyli w imieniu robotnika i chłopa, z tym, że niemieckiego. Jedni (naziści) podbijali narody, budowali obozy koncentracyjne, przeprowadzali czystki etniczne w imię rasizmu. Drudzy (komuniści) podbijali narody, budowali obozy koncentracyjne, przeprowadzali czystki etniczne w imię internacjonalizmu. Zresztą obozy koncentracyjne wcale nie były wymysłem Hitlera i jego otoczenia - o wiele prędzej zakładał je już Stalin. Chyba już lewicowcy zapomnieli, że członkowie NSDAP również tytułowali siebie per "towarzyszu". Cóż z tego, że polska lewica głośno krzyczy, że nie jest już tą lewicą niedobrą, tylko porządną, europejską. Na co komu ten krzyk, skoro europejska lewica wcale niewiele różni się od tej "nieeuropejskiej-? Skoro większość opisanych kłamstw stosuje zarówno polska, jak też niemiecka, włoska itp. lewica? Skoro nie ma chyba lidera polskiej lewicy bez przeszłości z PZPR, lub przynajmniej ZSMP?
Krzysztof Kocur