Komentarz polityczny
Pan Prezydent raczył zostać otrzelany
- Szczegóły
- Kategoria: Komentarz polityczny
- Odsłony: 3074
Lech Kaczyński i jego przyjaciel Saakaszwili wbrew planom postanowili udać się do miejscowości znajdującej się przy granicy gruzińsko – osetyjskiej. Lech Kaczyński nie uznaje państwowości Osetii Południowej więc być może nawet chcieli granice przekroczyć. W związku z tym z posterunku granicznego padły strzały, prawdopodobnie ostrzegawcze. Wydaje się, że jest to normalna praktyka w sytuacji gdy ktoś chce naruszyć granicę państwową, nawet samozwańczego państwa. Należy podkreślić, że Lecha Kaczyńskiego nikt do Osetii Południowej nie zaprosił i nie miał prawa samowolnie, bez uzgodnienia z odpowiednimi władzami tam jechać.
Cały dzisiejszy lament Prezydenta i wiernych jemu mediów trochę przypomina Jasia który opluł kolegę a potem poszedł na skargę, że od tego kolegi dostał w nos. Brat Jarosława Kaczyńskiego jest osobą pełnoletnią i w pełni władz umysłowych więc jako dorosły człowiek powinien zdawać sobie sprawę, że każdy czyn może rodzić konsekwencje. Tej zasady rodzice uczą dzieci od najmłodszych lat. Czyżby Prezydenta nikt nie nauczył. Lech Kaczyński jest totalnym nieporozumieniem i porażką polskiej prawicy.
Krzysztof Kocur
RadioMaryja.pl
31 styczeń 2025
Katolicki Głos w Twoim domu- Serwis informacyjny, godz. 02.00
- Polski punkt widzenia: Monika Przeworska (30.01.2025)
- Jakie poglądy naprawdę ma Rafał Trzaskowski?
- Nie ma zgody rolników na ustawę łańcuchową
- Uganda: resort zdrowia potwierdził zakażenie gorączką krwotoczną Ebola w stolicy kraju, Kampali
- Informacje Dnia 30.01.2025 [21.20]
- Głos Polski – pos. Antoni Macierewicz
- Rolnicy domagają się restrykcji wobec importu mięsa z Niemiec w związku z pryszczycą
- In vitro w Polsce: co najmniej 150 tysięcy dzieci w najwcześniejszej fazie życia jest przetrzymywanych w zamrażarkach
- Nielegalna komisja śledcza do spraw Pegasusa chce w piątek przesłuchać Zbigniewa Ziobrę
- Informacje Dnia 30.01.2025 [20.00]
- Dr K. Nawrocki: Jako prezydent będę konsekwentnie domagał się reparacji wojennych od Niemiec