"Polski nacjonalizm to nie tylko koncepcja polityczna, a przede wszystkim ideologia. Głównym założeniem jest interes narodowy, a więc nie interes jakiejś klasy społecznej czy jednostki."
Nacjonalizm jako postawa polityczno – społeczna miała swój największy rozwój w pierwszej połowie XX wieku. Niesłusznie przyrównany do ideologii nazizmu i faszyzmu utracił zaufanie w oczach społeczeństw. Dyskusję o nacjonalizmie rozpocząć należy od rewizji pojęcia nacjonalizmu, który pochodzi od łacińskiego słowa 'natio' – naród. A więc nacjonalizm podobnie jak patriotyzm określa postawę umiłowania swej Ojczyzny. Te dwie postawy, mimo że zbliżone, mają znaczące różnice. Patriotyzm jest miłością do Ojczyzny, narodu, lecz tak jak miłość potrafi być ślepa, a przez to i zgubna, a więc w skrajnych przypadkach może odnieść przeciwne od zamierzonych cele. Postawa ta, mówiąc kolokwialnie, kieruje się bardziej sercem, niż chłodnym rozumiem. Nie kalkuluje, nie analizuje dalekosiężnych następstw danych kroków, nierzadko podejmowanych emocjonalnie.
Najjaskrawszym przykładem są XIX - wieczne powstania narodowe. Jak pisał Roman Dmowski - „tradycja naszych powstań i polityki powstańczej nie sprzyjała dojrzewaniu politycznemu ludzi i ci, co na tej tradycji kształcili swe pojęcia, nie mogli rozumieć polityki jako czynności, która sobie stawia jasny, konkretny cel i wybiera do niego odpowiednie drogi.”1 Te zrywy narodowe nie były próbą odbudowania Ojczyzny, lecz zbrojnym protestem przeciw okupantowi. Nie zastanawiano się nawet poważnie nad tym, co byłoby, gdyby powstanie powiodło się. Powstania tylko doprowadzały do zacieśnienia współpracy pomiędzy zaborcami, do pełnego zniszczenia ducha narodowego. Niepotrzebnie rozlana krew upuszczana strumieniami, osłabiała siły narodu, prowadząc do stagnacji społeczeństwa. Bez przygotowania narodowego i politycznego zrywy te musiały prowadzić do biologicznej i duchowej porażki. Polski Obóz Narodowy jako główny przedstawiciel idei nacjonalistycznej, stał na stanowisku, iż należy prowadzić dobrze przygotowane wojny i zrywy narodowe mające nie tylko widoki zwycięstwa, lecz i dokładny plan odbudowy państwa poczynając od pierwszych dni wolności narodu. A więc jest to postawa kierująca się przede wszystkim chłodną kalkulacją, rozumem. Nakazująca rodakom pracę codzienną, a nie bierne czekanie na wybicie godziny do działania w krwawym powstaniu. Nacjonalizm jest więc ideą głębszą, przemyślaną. Każdy nacjonalista jest patriotą, lecz nie każdy patriota nacjonalistą.
Polski nacjonalizm to nie tylko koncepcja polityczna, a przede wszystkim ideologia. Głównym założeniem jest interes narodowy, a więc nie interes jakiejś klasy społecznej czy jednostki. Zlaicyzowane ideologie nazizmu i faszyzmu stawiają naród w roli absolutu, idolatrycznego bożka, któremu oddaje się cześć w miejsce Boga. Dla polskiego Obozu Narodowego dobrem najwyższym pozostaje Bóg. Toteż nasz nacjonalizm już z tego założenia nie może prowadzić do totalitaryzmu, który z zasady jest sprzeczny z nauką Kościoła Katolickiego. Dzisiejszy Obóz Narodowy jest wyrazicielem ducha tradycjonalizmu, wierności zasadom chrześcijańskich i narodowym. Jest przeciwny wszelkim komunizmom, socjaldemokracjom oraz socjalizmowi narodowemu. Należy mieć na uwadze fakt, iż to właśnie polski ruch nacjonalistyczny dokonał przekształcenia strategii politycznej, gdy Polski nie było na mapach Europy. W czasie kiedy Ojczyzna została rozdarta między zaborców, uważano Rosję za głównego wroga, przeciwko któremu należy wystąpić zbrojnie, a następnie z odebranych ziem utworzyć niepodległe państwo, do którego być może, dołączą kolejne odbite tereny z pozostałych zaborów. Polski Obóz Narodowy stał na stanowisku, iż to państwa niemieckie, a więc Rzesza Niemiecka, Prusy i Austria, są największym wrogiem Polski, wobec których należy skierować wysiłek walki narodu.
Sam zamysł utworzenia za wszelką cenę choćby małego niepodległego państewka był nieracjonalny. Strategia endecji zakładała za cel narodu zjednoczenie od razu wszystkich ziem Ojczyzny będących pod zaborami, co musiałoby prowadzić do uzyskania niepodległości. Istotną zmianą w postrzeganiu ówczesnego położenia narodu było dążenie do niepodległości poprzez zjednoczenie ziem, a nie drogę od małego niepodległego państewka do w pełni zjednoczonego. Takich małych państw było w historii kilka, np. Księstwo Warszawskie czy Królestwo Kongresowe. Żadne z nich nie doprowadziło do zjednoczenia. To nowa strategia polityczna Obozu Narodowego przyczyniła się do połączenia wszystkich zaborów i w efekcie do odzyskania niepodległości Polski. Ruch polityczny endecji uzyskał poparcie narodu, które pozwalało utworzyć „koła polskie” w rosyjskiej Dumie oraz niemieckim Reichstagu. Tak wysoka przewaga polityczna wśród społeczeństwa dawała mandat Obozowi Narodowemu do reprezentowania całego narodu.
Koło Polskie w Dumie głosowało za ustawą o zwiększeniu liczebności rosyjskiej armii, co było aktem zapewnienia Rosji iż naród Polski w zbliżającej się wojnie stanie po stronie aliantów, tj. porozumienia Anglii, Francji i Rosji. Cesarz rosyjski, Mikołaj II Romanow, na polsko-rosyjskiej konferencji w Petersburgu w czerwcu 1915 roku, pragnął zawrzeć porozumienie na mocy którego Polska miałaby nadany status autonomii pod berłem Rosji. Roman Dmowski uniemożliwił zawarcie takiego porozumienia. Dążył bowiem do pełnej niezależności i niepodległości Polski. 15 sierpnia 1917 roku w szwajcarskiej Lozannie zostaje utworzony Komitet Narodowy Polski, który aktami prawnymi zostaje uznany przez państwa alianckie jako tymczasowy ośrodek władzy politycznej polskiej. W „deklaracji wersalskiej” Francja, Anglia i Włochy ustaliły, iż warunkiem pokoju musi być „utworzenie Polski zjednoczonej i niepodległej, z dostępem do morza.”
Aktem uznania niepodległości państwa polskiego było uznanie przez aliantów armii polskiej, podlegającej Polskiemu Komitetowi Narodowemu, za armię suwerenną, sprzymierzoną i współwalczącą. Stawiało to nas w roli państwa alianckiego, będącego w stanie wojny z Niemcami i Austrią. Warto zaznaczyć, iż konferencja paryska nie była kongresem pokoju, w którym udział biorą obie strony sporu. Była to konferencja wyłącznie państw zwycięskich. Przy wygranej koncepcji legionów Józefa Piłsudskiego walczących po stronie austriackiej, strona polska nie byłaby uczestnikiem konferencji wersalskiej. Myśl Obozu Narodowego zwycięstwem dyplomatycznym odzyskała niepodległość państwa z dostępem do morza.
Obecnie nacjonalizm to odradzające się samopoczucie narodowe. Wola do samostanowienia o swym bycie. Zasada, iż w stosunkach międzynarodowych należy w pierwszej kolejności myśleć o własnym interesie narodowym, gdyż nikt inny za nas nad nim się nie pochyli.
Obóz Narodowy swoją strategię określał mianem 'nowoczesnej polityki polskiej', którą opisał Roman Dmowski. „ … jest ona (nowoczesna polityka Polska) tylko owocem bezinteresownej miłości Ojczyzny, zdrowego rozsądku, no i trochę energii. I może najważniejszą rzeczą była bezinteresowność. Nakreślić sobie plan na dużą odległość i wykonywać go konsekwentnie, bez względu na to, że owoców wysiłku może się nie będzie za życia oglądało, mogli tylko ludzie myślący nie o tym, czym oni będą, jakie stanowiska zajmą, jaką karierę zrobią, jeno o tym, co będzie z Polską. Tej pracy, w której trzeba było zwalczać tyle przeszkód we własnym społeczeństwie, mogli się oddać tylko ludzie nie dbający o popularność, o zaszczyty, o hołdy.”2 Można tylko snuć domysły, jak wyglądałaby polska scena polityczna z zachowaniem wierności tym zasadom, gdy polityk w istocie wykonuje swe obowiązki przez pryzmat służby narodowi i Ojczyźnie.
Naród w pojęciu endecji to wszystkie pokolenia. które były obecne i wszystkie jakie będą. A jednym z warunków istnienia narodu jest pamięć i umiejętność zapominania negatywnych doświadczeń. „Zapomnienie, czyli odwrócenie uwagi dowolnej od pewnych faktów, wykreślenie ich z pamięci zorganizowanej i przekazanie pamięci surowej, stanowi równie ważny czynnik w doborze zasobów tradycji narodowej i kultury społecznej, jak i pamięć. (...) Odpaść musi wszystko, co było przygodne, przemijające, nieistotne nie związane organicznie z rdzeniem rzeczy.”3 Polski Obóz Narodowy, wbrew temu co się zarzuca, nie stara się wywyższać swego narodu, czego efektem miałaby być pogarda dla innych. Nie ma miejsca na szowinizm czy ksenofobię. Stale walczono z narodowymi przywarami. Umiano dostrzegać negatywne tendencje głęboko zakorzenione w charakterze narodowym. Rozważano przyczyny tych ułomności. Toteż idea narodowa rozumiała potrzebę przebudowy duszy narodu, która odbyć się musiała na wielu płaszczyznach, zwłaszcza w sferze duchowej i mentalnej.
Próbowano także zakreślić ramowy program dla przyszłości Polski opierając się na głównych założeniach idei narodowej. „Jeżeli ta polityka, którą nasze pokolenie stworzyło, przeszła próbę ogniową, w tej próbie nie zginęła, ale wykazała swą wartość – nie może ona zginąć i w przyszłości. Znaczy to, że zorganizowana przez nas polityka, która doprowadziła do odbudowania zjednoczonej Polski, musi być polityką państwa Polskiego, rozwijaną w dostosowaniu do warunków i ulepszaną z pokolenia na pokolenie.”4 Nacjonalizm polski stoi na stanowisku wolności gospodarczej, upowszechniania własności prywatnej, zachowując gałęzie przemysłu w rękach państwa istotne dla bezpieczeństwa.
Na zakończenie warto przytoczyć treść „Listu otwartego Polaka do ministra rosyjskiego” autorstwa wielkiego pisarza, laureata Nagrody Nobla, Henryka Sienkiewicza: “Tylko nikczemne i złośliwe indywidua lub absolutni głupcy mogą porównywać nacjonalizm polski z charakterystycznym nacjonalizmem niemieckim lub czarnosecinnym rosyjskim. Nacjonalizm polski nie tuczył się nigdy cudzą krwią i łzami, nie smagał dzieci w szkołach, nie stawiał pomników katom. Zrodził się z bólu, największej tragedii dziejowej. Przelewał krew na rodzinnych i na wszystkich innych polach bitew, gdzie tylko chodziło o wolność. (…) Wypisał na swych chorągwiach najszczytniejsze hasła miłości, tolerancji, oswobodzenia ludu, oświaty, postępu”.
Maciej Wydrych
1 R. Dmowski, Polityka Polska i odbudowanie państwa, Warszawa 1988, tom I, s 137.
2 op. cit. s 79
3 Z. Balicki, Psychologia społeczna. Czynności poznania. Warszawa 1912, s 264.
4 R. Dmowski, Polityka Polska i odbudowanie państwa, Warszawa 1988, tom I, s 192