Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Tak się zastanawiam gdzie są panie, które tak głośno wrzeszczały o parytety? Gdzie one się podziały? Chyba pochowały się w mysich dziurach i liczą na to, że mamy krótką pamięć. Tymczasem wybory prezydenckie i rozpoczęta już kampania wyborcza była doskonałą okazją dla tych pań.

Przecież teraz te panie miały doskonałą okazję nie tylko do zaprezentowania swojej kandydatki, swoich argumentów, ale także pokazania realnej siły i poparcia społecznego jakim dysponują. Bardzo krótki czas na zorganizowanie się, wystawienie kandydata (w ich przypadku kandydatki) i zebranie stu tysięcy podpisów pokazałoby takim sceptykom jak ja, że za argumentami i środowiskiem np. Magdaleny Środy stoi szersze zaplecze społeczne.

Ale wspólniczki Środy pochowały się i cichutko siedzą, bo żadnym znaczącym poparciem społecznym nie dysponują i całe te parytety, które sobie wymyśliły są ich patentem na wejście do polityki kuchennymi drzwiami. A w polityce wiadomo: sute dietki poselskie z naszych podatków i różne inne synekurki. O możliwościach wymądrzania się w mass mediach i uprawianiu feministycznej propagandy nie wspomnę.

To, że kilka pań, które jeszcze niedawno robiły awanturę o parytety teraz siedzi cicho, to namacalny dowód na to, że nie mają żadnego znaczącego poparcia społecznego. Nie są nawet marginesem politycznym. Jest to po prostu kilka cwaniar, które na tym, że są kobietami i na plecach innych kobiet chce tylnymi drzwiami wejść do polityki, bo tam jest życie łatwe, lekkie i przyjemne i na dodatek niezła kasa. To nie są osoby zatroskane o los kobiet w Polsce. To po prostu kilka kombinatorek nie posiadających żadnej bazy społecznej balansujących na pograniczu oszustwa politycznego.

Amator

Za: http://amator.blog.onet.pl/