Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

"W pierwszej turze trzeba iść głosować, nawet na najbardziej fantastycznego kandydata, nawet na Korwina Mikke czy Leppera jeśli tak nam wyszło na teście zgodności poglądów."

Sam zadaję sobie ciągle pytanie: Czemu głosować na JarKacza? I sam sobie objaśniam: Jeśli nie on wygra wybory to prezydentem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej zostanie aktualnie „pełniący obowiązki”, a trzeba być chyba mocno upośledzonym by jeszcze teraz myśleć, że coś dobrego z tego wyniknie. Trzeciej możliwości niestety nie ma.
W tej sytuacji trzeba sobie jasno powiedzieć, że wyciągających cokolwiek przeciwko Kaczyńskiemu właśnie teraz można podzielić następująco:

   1. Kandydujący i ich komitety - nie mam do nich pretensji, mają prawo, a nawet obowiązek myśleć, że tylko oni zbawią Polskę, a nawet świat.
   2. Agenci państw i instytucji nam nieprzyjaznych. Chcą, aby w Polsce sprawował rządy człowiek działający (świadomie lub z głupoty, nie wiem) nie w interesie zamieszkującego ją narodu, a w interesie ich mocodawców. Do nich też nie mam specjalnego żalu. Taką mają pracę, jakoś muszą zarobić na tę odrobinę kawioru.
   3. Zwykli idioci, którzy myślą, że jak coś już im przyszło do głowy, to koniecznie trzeba to powiedzieć. Czytałem wprawdzie dowód, że głupota jest grzechem, ale trudno mieć do kogoś pretensje o to że czegoś nie dostał, w więc nie mam pretensji także i do nich.

A do kogo mam? Do tych, co z lenistwa umysłowego, czy z innych powodów mówią: „Nie pójdę, nie dam im swojego głosu, tym wstrętnym politykom, bo tak bardzo źle jest w tym kraju.” Ten rodzaj głupoty jest mi szczególnie wstrętny.
Co nam mówi logika i matematyka? W pierwszej turze trzeba iść głosować, nawet na najbardziej fantastycznego kandydata, nawet na Korwina Mikke czy Leppera jeśli tak nam wyszło na teście zgodności poglądów.   (  http://www.test-wyborczy.pl/   )
Każdy głos oddany na kogokolwiek poza tymi, którzy nam nie odpowiadają, których nie chcemy, zmniejsza ich szansę, no i mówi im jak bardzo są nie lubiani. Dopiero druga tura może postawić nas przed koniecznością wybrania mniejszego zła. I wtedy trzeba rozważyć w swym sumieniu: Czy chcemy je obciążyć akceptacją tego mniejszego, ale jednak zła? Czy może pragniemy zachować sumienie czyste, ale jednak przyczynić się w ten sposób do wygrania wyborów przez zło większe?

Jacek Bezeg

Za: http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=351