Państwo
Przez pięć lat był zarejestrowany przez SB, teraz rozstrzygnie o losie CBA
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 1799
Rzeszowski prokurator został zarejestrowany przez SB, gdy był studentem Uniwersytetu w Rzeszowie. Najpierw przez wydział III, potem przez wydział B Służby Bezpieczeństwa. - Pierwszy z tych wydziałów zajmował się walką z tzw. przeciwnikiem wewnętrznym, prócz Kościoła, którym zajmował się wydz. IV. Wydział B prowadził obserwacje, to były najczęściej osoby, które chodziły za figurantami, zajmowały się regularnym szpiegowaniem, często to byli szatniarze, portierzy, ale nie tylko – mówi w rozmowie z portalem Fronda.pl historyk IPN Antoni Dudek. Próbowaliśmy się skontaktować z prokuratorem Olewińskim, ale nie odbierał telefonu.
Jak dokładnie wyglądały kontakty Olewińskiego z SB? To będzie raczej trudne do ustalenia, bo jego teczka została zniszczona w 1990 roku. Zachowała się natomiast karta rejestracyjna. - Jeśli zachowała się teczka, a nie zachowały się inne materiały, wówczas dla sądów nie jest to dowodem dla współpracy. Jeśli jednak w ewidencji znajduje się pseudonim, a szczególnie numer rejestracji, wówczas można odnaleźć daną osobę w innych dokumentach – mówi Antoni Dudek.
Wyrok skazujący Mariusza Kamińskiego może zapaść już jutro i będzie prawdopodobnie pretekstem do zdymisjonowania szefa CBA przez premiera Donalda Tuska. Dla rządu to bardzo korzystne, bo zmniejsza szanse na wyjaśnienie sprawy tzw. afery hazardowej, w którą zamieszani są najbliżsi współpracownicy Tuska.
Treść zarzutów jest objęta tajemnicą. Wiadomo jedynie, że dotyczą nadużycia władzy przy prowadzeniu akcji CBA ws. afery gruntowej w 2007 roku. Jeden z prokuratorów, który widział akta sprawy twierdzi w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że nie ma w nich wystarczających dowodów, aby postawić zarzuty Mariuszowi Kamińskiemu.
Podobnie twierdził także - zdaniem Mariusza Kamińskiego - prokurator Bogusław Olewiński. Ale podobno zmienił zdanie i szef CBA uważa, że wyrok dla niego niekorzystny będzie spowodowany naciskami politycznymi. Informował o tym m. in. w piśmie do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy. Prokurator Olewiński prowadzący postępowanie wielokrotnie miał bowiem stwierdzać, że na bazie zgromadzonego materiału nie ma podstaw do formułowania zarzutów w tej sprawie. "Pan prokurator Olewiński sygnalizował podczas rozmów po przesłuchaniach funkcjonariuszom CBA, że uniemożliwiono mu umorzenie sprawy. Nacisk na jego osobę wywierał ówczesny Prokurator Krajowy Marek Staszak, który podczas bezpośredniej rozmowy domagał się postawienia mi zarzutów" - napisał Kamiński w liście do Andrzeja Czumy. Zdaniem szefa CBA, prokurator Olewiński twierdził także, że w przypadku próby umorzenia, sprawa może być mu odebrana i „że obawia się zwolnienia z prokuratury."
sks, eh
Za: http://fronda.pl/news/czytaj/przez_5_lat_byl_zarejestrowany_przez_sb_teraz_rozstrzygnie_o_los
RadioMaryja.pl
07 październik 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Serwis informacyjny: Skrót informacji z kraju i ze świata
- VI Marsz Pamięci w Lasach Palędzko-Zakrzewskich
- Spotkanie PKRD w Ząbkowicach Śląskich
- Modlitwa o dar pokoju na Bliskim Wschodzie
- Pierwszosobotni wieczór modlitwy
- Informacje Dnia 06.10.2024 [21.20]
- Myśląc Ojczyzna – prof. Arkadiusz Jabłoński
- Marsz „Z różańcem w ręku” przeszedł ulicami Warszawy
- Obchody 80. rocznicy przybycia pierwszego transportu powstańców warszawskich do niemieckiego stalagu Lamsdorf
- Załoga polskiego statku w Brazylii udaremniła próbę przemytu kilkuset kilogramów kokainy
- Informacje Dnia 06.10.2024 [20.00]
- Świadectwa nawróconych aborcjonistów