W roku 2003 nastąpiła chwila na którą długo czekałem. Miałem nadzieję już w roku 1992, że chwila ta wkrótce nastąpi. Wtedy lustrację zaczął przeprowadzać.Antoni Macierewicz. Jednak szybko został odsunięty w wyniku "nocnej zmiany", przeprowadzonej przez Wałęsę, Tuska i resztę "doborowego" towarzystwa. Jednak co się odwlecze to nie uciecze więc, choć z dużym opóźnieniem, ale tajne archiwa systemu komunistycznego zaczęły być ujawniane. Jeśli chodzi o materiały, z którymi się zapoznałem, to wyglądały one raczej groteskowo po klikunastu latach...
Przeprowadzane przez dziesiątki oficerów SB, z wielką powagą, rozpracowania akcji takich jak topienie Generała-Marzanny powodowały po prostu mój śmiech.
Jednak wśród tej makulatury z głupotami, natknąłęm się na dokument bardzo poważny, śmiertelnie poważny. A jego znaczenie nie ogranicza się jedynie do historii. Znalazłem tam notatkę, potwierdzającą sterowanie przez Służbę Bezpieczenstwa formalnie niezawisłym wymiarem sprawiedliwości PRL.:
Tajne Egz nr 2
W nawiązaniu do szyfrogramu z dn. 15.08..1988 l.dz. HA -0366/88/MST
o ukaraniu przez Kolegium Rejonowe d/s Wykroczeń w Gdańsku Klaudiusza
Wesołka karą 1 miesiąca ograniczenia wolności informuje, że wymienione
kolegium wysłało w dn. 28.08.1988 r. do Miejskiej Służby Porządkowej
w Gdańsku skierowanie dla K. Wesołka do stawienia się w dniu 08.09.1988 r.
celem odbycia orzeczonej kary. Ponieważ wymieniony nie zgłosił się do MSP
wezwało K. Wesołka dla pouczenia go o konieczności zgłoszenia się w MSP
w celu odbycia kary. Wymieniony przyjął wezwanie lecz nie zgłosił się w kolegium.
W związku z powyższym Kolegium Rejonowe d/s Wykroczeń w Gdańsku
PODEJMIE (podkr. K.W.) decyzję o zamianie kary 1 miesiąca ograniczenia
wolności na karę 15 dni aresztu.
POWYŻSZE ZOSTAŁO UZGODNIONE Z Z-CĄ SZEFA
WUSW D/S SŁUŻBY BEZPIECZEŃSTWA W GDANSKU
Z. RINGIEM
(podkr. K.W.)
Jak można zauważyć z powyższej notatki, informacja o decyzji kolegium do spraw
wykroczeń, która miała dopiero zapaść, była podana w czasie przyszłym i w trybie
oznajmującym. Wynika z tego, że SB znało wyroki i orzeczenia formalnie niezawisłych
organów...zanim jeszcze zapadły...I najprawdopodobniej bezpieka miała też wpływ na ich treść.
Uważałem, że IPN powinien wszcząć w tej sprawie postępowanie i wyjaśnić mechanizmy tych działań i to nie tylko w mojej sprawie, ale we wszystkich sprawach politycznych.
W dniu 28 lutego 2003 r. prokurator IPN Piotr Niesyn wydał jednak postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania. Otrzymałem to postanowienie dopiero w dniu 4 kwietnia 2004 r., po wielokrotnych interwencjach telefonicznych. Prokurator nadrzędny IPN, którego nazwiska nie podano w korespondencji, utrzymał je w mocy. Sędzia Sądu Rejonowego w Gdańsku Beata Majkowska postanowienie zatwierdziła.
W końcu jednak zoastało wniesione oskarżenie...ale przeciwko mnie - o znieważenie
prokuratora IPN Piotra Niesyna. Oparte zostało na sformułowaniach użytych przeze mnie w skardze z dnia 4 kwietnia 2003 r. na wymienionego prokuratora do Dyrektora Oddziału IPN w Gdańsku Edmunda Krasowskiego. W piśmie tym usiłowałem dociec przyczyn odmowy
wszczęcia postępowania. Wymieniłem trzy potencjalne wytłumaczenia:
1. ) Prokurator IPN jest moim zdaniem ALBO esbecką szuja, która przyszła do IPN aby "chronić kolesi"
2)ALBO kieruje się fałszywie rozumianą "solidarnością zawodowa", która każe mu za wszelką cenę bronić przedstawicieli "wymiaru sprawiedliwości" jakikolwiek on był czy jest.
3.) ALBO i jedno i drugie
Właśnie za owe sugestie zostałem postawiony przed Sądem Rejonowym w Gdyni.
04.06.2009 Sąd Rejonowy w Gdyni (ASR Radosław Wyrwas) - sygn. akt VIII K 369/04 - uznał mnie za winnego tego, że działając w ciągu przestępstw znieważyłem prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko
Narodowi Polskiemu w Gdańsku Piotra N. w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, tj.
czynu z art. 226 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk, i skazał na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności , z
obowiązkiem wykonywania pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym,
zaliczając na poczet kary 1 dzień zatrzymania równoważny 2 dniom ograniczenia wolności oraz obciążył
kosztami postępowania. Wcześniej zarówno prokuratura jak i sąd zignorowały moje wnioski o zwrócenie się
do IPN o dokumenty, mogące wyjaśnić motywy mojego listu.
Do wyznaczonych prac się nie stawiłem, w związku z czym Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ Wydział XII
Wykonawczy orzekł wykonanie kary 5 miesięcy pozbawienia wolności. Otrzymałem wezwanie do stawienia
się 30.12.2009 w Areszcie Śledczym w Gdańsku.
Klaudiusz Wesołek