Państwo
Wojciech Wierzejski - Al. Tysiąc: demoliberalny totalizm a kneblowanie ust
- Szczegóły
- Kategoria: Państwo
- Odsłony: 1890
Dziś nie wolno nazywać rzeczy po imieniu. Zabijanie niewinnych istot ludzkich nie jest zabijaniem (tylko „spędzaniem”, „przerywaniem”), dewiacje nie są zboczeniami, za to wychowanie tradycyjne jest patologią, poglądy patriotyczne faszyzmem, a faktyczna cenzura – ochroną dóbr osobistych. Kobieta, która zamierzała zabić własne dziecko, a jej się nie udało, dostaje wielotysięczne odszkodowania od zewnętrznych trybunałów, co jawnie przecież pogwałciło suwerenność naszego narodu. Później ta sama kobieta pozywa redaktora jednej gazety za to, że ten nazwał usiłowanie zabójstwa po imieniu (wypowiedział prawdę!) i sądy Najjaśniejszej Rzeczypospolitej biorą jej stronę, a na niego nakładają karę.
Rozróżnia się w doktrynie prawa cenzurę prewencyjną, czyli uprzednią, która nie dopuszcza do głosu wypowiedzi nie zatwierdzonych (taka była za komuny) i cenzurę represyjną, która karze za wypowiedzi nieprawomyślne „post factum”. Ta druga może być nawet bardziej dotkliwa i ferować tak wysokie wyroki, że inni potencjalni „nieprawomyślni” zostali skutecznie odstraszeni od głoszenia podobnych twierdzeń. Demokracja liberalna szczególnie umiłowała tę formę cenzury. Nie istnieją bowiem obiektywne sądy i bezstronni sędziowie. Każdy sędzia ma określony światopogląd, a dodatkowo znajduje się pod presją „opinii publicznej”, czy raczej określonych koncernów medialnych, które imitują rzekomy głos opinii publicznej. Media zaciskają pętlę u szyi i duszą ze wszystkich stron. I nawet jeśli w sądzie jednej instancji przeważy głos prawdy i rozsądku, sąd innej instancji może nie być tak odporny na presję i opresję ze strony mediów.
Efekt? Zakneblowane usta wszystkich zwolenników obrony życia, obrońców praw rodziny, krytyków przywilejów dla mniejszości seksualnych (sam jestem w trakcie procesu karnego z gejami), krytyków jedynej, oficjalnie uznanej wizji dziejów (mój i nie tylko mój, bo np. prof. Zybertowicza przegrany proces z Michnikiem; przegrany proces R. Giertycha z rodziną Kuroniów; mój przegrany proces z działaczami SLD w Lublinie o ocenę manifestu PKWN) itd. Kneblowanie ust będzie postępowało – takie jest demoniczne prawo ekspansji demoliberalizmu.
Niezwykle trafnie na ten temat wypowiedział się prof. B. Wolniewicz, filozof i logik, w wykładzie na UW 25.11.2008 r. (można znaleźć na youtubie). Pokazał mianowicie różnice między demokracją zwykłą, normalną, klasyczną, a demokracją liberalną (lewacką, współcześnie dominującą np. w UE). Demokracja zwykła pozostawia każdemu swobodę głoszenia poglądów (wolność myśli i słowa), ale w granicach elementarnej obyczajowości. Wolno ci mówić co chcesz, bylebyś nie demoralizował, nie gorszył, nie bluźnił. Jeśli chcesz głosić choćby i głupoty, chcesz uchodzić za głupka - to twoja sprawa. Taka demokracja nie karze za nazywanie aborcji zabójstwem, za nazywanie Michnika zdrajcą narodu, za nazywanie gejów zboczeńcami, za nazywanie lewaków idiotami itd.
Natomiast demokracja liberalna pilnuje, żeby wszyscy myśleli „liberalnie”: daje pełną swobodę (samowolę) obyczajów, ale reglamentuje poglądy polityczne. Możesz produkować pornografię, demoralizować, gorszyć, bluźnić, opluwać religię i narodowe świętości, ale nie wolno ci politycznie głosić tego, co chcesz, tylko to, co uznane.
Ta pierwsza – demokracja normalna, która jest obyczajowo restrykcyjna, ale tolerancyjna politycznie wywodzi się do Tomasza Jeffersona i jest z ducha chrześcijańska. Ta druga – liberalna, obyczajowo tolerancyjna, ale politycznie kneblująca usta przeciwnikom demoliberalizmu, tkwi korzeniami w filozofii Jana Jakuba Rousseau i jest z ducha antychrześcijańska.
W tej drugiej dziś żyjemy. Dlatego można bezkarnie pluć na Krzyż, ale nie można bezkarnie upomnieć kobiety, żeby nie zabijała własnego dziecka. Nie wolno tego zrobić nawet duchownemu.
Pozostaje zadać pytanie natury politycznej. Czy obecne formacje partyjne, takie jak PO czy PiS, z ich własnych deklaracji konserwatywne i chrześcijańskie, powstrzymają totalizm demokracji liberalnej? Czy mają na tyle woli, determinacji i wewnętrznego przekonania, by walczyć już nie tylko o fundamentalne wartości naszej cywilizacji chrześcijańskiej, co wprost o Wolność?
Na koniec polecam pod rozwagę wypowiedź L. Dorna o PiSowskim aliansie z SLD:
http://wiadomosci.onet.pl/2138106,11,wskazano_zaskakujace_wydarzenia_kongresu_pis,item.html
oraz artykuł Ziemkiewicza o "genialnych" strategiach szefa PiS i sytuacji w mediach publicznych pod rządami sojuszu PiS-SLD:
http://www.rp.pl/artykul/443366.html
Wojciech Wierzejski
Za: http://wierzejski.blog.onet.pl/
RadioMaryja.pl
02 listopad 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- Zamach rządu „Koalicji 13 grudnia” na rodzinę
- Uważajmy na oszustów podszywających się pod pracowników banków lub wykorzystujących technologię deepfake
- Warmińsko-mazurskie: policja zatrzymała auto, które jechało bez jednej opony – 22-letni kierowca był pijany i nie miał uprawnień do prowadzenia auta
- Rada Bezpieczeństwa ONZ przedłużyła mandat misji pokojowej UE w Bośni i Hercegowinie
- Wołodymyr Zełenski wspina się na Himalaje roszczeniowości i konfliktogennego tonu wobec Polski
- Twórca marki Red is Bad usłyszał zarzuty
- USA: egzekucja zabójcy w Karolinie Południowej
- Akcja policyjna „Wszystkich Świętych”
- Rzecznik KEP: Ofiarujmy naszym bliskim modlitwę i odpusty
- Powązki: nekropolia pełna dziejów Polski i tradycja społecznego zaangażowania
- USA: Pentagon zapowiedział rozmieszczenie nowych sił amerykańskich na Bliskim Wschodzie
- Boliwia: uzbrojeni napastnicy zajęli jednostki wojskowe, wzięli żołnierzy na zakładników