Nie zgodzimy się na żadne szantaże ze strony Unii Europejskiej. Nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit! My chcemy pomagać ludziom, a nie elitom politycznym! – mówiła dziś w Sejmie premier Beata Szydło, która odniosła się w ten sposób do kryzysu migracyjnego i próby wywarcia na Polskę presji ws. przyjęcia uchodźców.
Szefowa rządu zabrała dziś głos podczas dyskusji dotyczącej wniosku o odwołanie ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Szydło zarzuciła politykom opozycji, że chcąc odwołać szefa MON w przeddzień szczytu NATO działają nieodpowiedzialnie. Przy okazji tematu bezpieczeństwa odniosła się do kryzysu migracyjnego, który - jak podkreśliła - jest w tym kontekście kwestią zasadniczą.
"Tyle razy zmienialiście zdanie, że ciężko odróżnić prawdę od manipulacji"
– W kontekście budowania bezpieczeństwa Polski nie sposób nie odnieść się do metody, jaką przyjmuje się za skuteczny sposób działania w obliczu największego kryzysu bezpieczeństwa Wspólnoty Europejskiej, jakim jest obecnie kryzys migracyjny – mówiła z mównicy sejmowej premier Szydło.
– My w naszym rządzie bardzo poważnie i jako fundamentalne zadanie traktujemy bezpieczeństwo Polski i Polaków, i chcemy aby wszystkie służby w tych newralgicznych momentach ze sobą współpracowały. I właśnie kryzys migracyjny jest najlepszym na to przykładem i dowodem – mówiła premier.
Beata Szydło dodała, że diametralna różnica pomiędzy rządem a opozycją polega na tym, że rząd nie zgadza się z utopią niekontrolowanego otwarcia granic. – My potrafimy dostrzec zagrożenia stąd płynące. Uważamy, że najskuteczniejsza pomoc jest tam, gdzie ten problem ma swój początek. Ja nie wiem, co opozycja ma realnie do zaproponowania w tej kwestii. Tyle razy zmienialiście państwo zdanie, że ciężko odróżnić prawdę od manipulacji. Ale warto przypomnieć, że decyzję rządu PO-PSL i premier Ewy Kopacz zmuszałyby nas do przyjęcia znaczącej liczby emigrantów, a Polacy tego dzisiaj nie chcą i my się temu nie sprzeniewierzymy – zapowiedziała.
"Nie zgodzimy się na żadne szantaże ze strony UE"
Premier podkreśliła, że jej rząd chce pomagać i pomaga poprzez pomoc humanitarną i międzynarodowe projekty. – Ale nie zgodzimy się na żadne szantaże ze strony Unii Europejskiej. Nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit! My chcemy pomagać ludziom, a nie elitom politycznym! – podkreślała.
– Mam odwagę zadać elitom politycznym w Europie pytanie: dokąd zmierzacie, dokąd zmierzasz, Europo? Powstań z kolan i obudź się z letargu, bo w przeciwnym razie codziennie będziesz opłakiwała swoje dzieci – apelowała premier.
– Jeżeli nie dostrzegacie tego, że dzisiaj zagrożenie terrorystyczne jest faktem, który każdego dnia może dotknąć każde państwo w Europie i uważacie, że Polska nie powinna się bronić, to idziecie ręka w rękę z tymi, którzy wymierzają tę broń przeciwko Europie, przeciwko nam wszystkim – powiedziała szefowa rządu zwracając się do opozycji.