Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Ustawa karząca za używanie określeń „polskie obozy zagłady” zacznie obowiązywać, ale zbada ją Trybunał Konstytucyjny.

Prezydent Andrzej Duda zdecydował, że podpisze zmiany w ustawie o IPN, ale jednocześnie skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego w ramach tzw. kontroli następczej. Oznacza to, że wejdzie ona w życie i sądy będą mogły ją stosować, ale jednocześnie będzie czekała na zbadanie jej zapisów co do zgodności z Konstytucją.

– Taka jest moja decyzja. Myślę, że jest to takie rozwiązanie, które z jednej strony zabezpiecza polskie interesy – powtarzam jeszcze raz – naszej godności, prawdy historycznej, tego, abyśmy byli w sposób sprawiedliwy oceniani na świecie i aby nas nie pomawiano, jako państwa i jako Narodu, ale z drugiej strony także uwzględniające wrażliwość osób, dla których kwestia pamięci historycznej, pamięci o holokauście jest niezwykle ważna – powiedział Andrzej Duda. – Prawda historyczna jest taka, że Polacy w żaden zinstytucjonalizowany sposób, w żaden systemowy sposób nie brali udziału w holokauście – podkreślił prezydent.

Duda chce, aby Trybunał zbadał przepisy w dwóch sprawach. Chodzi o kwestię „wolności głoszenia swoich poglądów”, czy te przepisy jej nie ograniczają, oraz o kwestię tzw. określoności przepisów prawa. – To są przepisy o charakterze prawno-karnym. One mają w związku z tym szczególny walor. Na ich podstawie sąd może dokonać skazania. Muszą to być przepisy precyzyjne – zaznaczył prezydent.

– Te wszystkie wątpliwości, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, a szczególnie argumenty ze strony żydowskiej, będą analizowane przez Trybunał Konstytucyjny i będą wyjaśniane – zaznaczyła rzecznik PiS Beata Mazurek. – Dyskusji nie kończymy, mamy prawo do prawdy historycznej i w naszej ocenie prezydent podjął słuszną decyzję – dodała.
Naciski na zmiany

W reakcji na decyzję prezydenta izraelskie MSZ stwierdziło, że „Izrael nadal pozostaje w kontakcie z polskimi władzami” i liczy na wprowadzenie „zmian i poprawek” do podpisanej ustawy.

– Nie wydaje mi się, żeby te wątpliwości były bardzo poważne, bo analogiczne regulacje są w ustawodawstwach innych państw, w Niemczech, Izraelu. Czyli penalizuje się jaskrawe fałszowanie prawdy historycznej w kluczowych sprawach – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) z sejmowej komisji sprawiedliwości.

Co zrobi z ustawą Trybunał Konstytucyjny? – Trybunał może zakwestionować przepisy lub jakiś ich fragment, wskazując, że są niedostatecznie precyzyjne, może także przyjąć, że te przepisy są konstytucyjne, pod warunkiem, że są rozumiane w taki, a nie inny sposób, będzie to tzw. wyrok interpretacyjny. Wtedy będzie to wskazówka dla sądów, ale nie będzie się to wiązało z koniecznością dokonywania zmian przez parlament – wyjaśnia poseł Wróblewski.

– Prezydent spełnił oczekiwanie większości społeczeństwa, że kłamstwa odnośnie do udziału państwa i Narodu Polskiego w holokauście powinny być karane, w szczególności dotyczy to określeń „polskie obozy zagłady” czy „polskie obozy śmierci”, które na nas przerzucają odpowiedzialność za funkcjonowanie tych narzędzi ludobójstwa – zauważa mec. Lech Obara, przewodniczący Stowarzyszenia Patria Nostra, które od lat walczy z używaniem przez media zagraniczne takich określeń.

Jego zdaniem, dobrze się stało, że ustawę zbada Trybunał Konstytucyjny. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że przepisy są zgodne z Ustawą Zasadniczą.

Obara docenia wagę wprowadzenia przepisów karnych, ale chciałby też docenienia możliwości ścigania na drodze cywilnej. – Wspomagajmy tę drogę cywilną, możemy wytoczyć kilkadziesiąt spraw – wskazuje nasz rozmówca.


Artykuł dostępny na stronie:
http://wp.naszdziennik.pl