Ludzie, którzy głoszą, że traktat reformujący nie ustanawia imperium europejskiego, super-państwa, są albo idiotami, albo oszustami po linii owych łże-elit. Dziś używa słowa "imperium" sam przewodniczący Komisji Jose Manuel Barroso. Warto więc sięgnąć wprost do traktatu reformującego, podpisanego też przez Polskę, żeby zrozumieć, jakim to według niego tworem ma być UE.
1. UE otrzymuje pełną osobowość prawną jako organizm państwowy.
2. Będzie miała jedną konstytucję w postaci traktatu reformującego, który
będzie miał pierwszeństwo przed konstytucjami krajowymi.
3. Będzie jedna wspólna władza wykonawcza w postaci Komisji.
4. Będzie wspólna władza sądownicza, wspólny sąd najwyższy – Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu i wspólne sądy specjalistyczne również mające pierwszeństwo nad sądami krajowymi.
5. Będzie wspólny prezydent, którym będzie stały przewodniczący Rady Europy, a potem przewodniczący Komisji Europejskiej.
6. Będzie wspólne ministerstwo spraw zagranicznych i obrony. Jego minister ma pierwszeństwo przed ministrami krajowymi. Jest nim obecnie już Javier Solana. To ministerstwo będzie miało swoje placówki i jego ambasady z czasem zastąpią ambasady krajowe. Traktat lizboński wprowadził też współpracę wojskową państw Unii opartą na broni atomowej Francji i Anglii. Od 2004 roku są budowane wspólne europejskie siły zbrojne, a także wspólny wywiad i ośrodek policyjny.
7. UE będzie miała zwierzchnictwo nad wszystkimi instytucjami głównymi państw członkowskich.
8. Parlamenty krajowe podlegają Parlamentowi Europejskiemu, muszą przyjąć podstawowe jego ustawy.
9. Unia będzie wydawała ustawy ściśle obowiązujące, nie tylko jak dotąd zalecenia czy dyrektywy.
10. W Komisji Europejskiej będzie tylko 18 komisarzy bez względu na liczbę państw członkowskich [bez względu na 27 państw. Jeżeli dojdą 3 to będzie tych komisarzy 20]
11. Dla państw, które operują euro, będzie wspólny Bank Centralny.
12. Wspólne będą umowy międzynarodowe we wszystkich dziedzinach: od politycznych, przez handlowe, po kulturalne. Są one wyjęte spod decyzji państw członkowskich. Gdyby np. dziś miał być zawarty konkordat z jakimś państwem europejskim, to byłby on zawierany z Brukselą.
13. Inicjatywy ustawodawcze będzie miała tylko Komisja Europejska, czyli owych 18 komisarzy.
14. Unia ma jedną wspólną granicę i tylko ona decyduje o zasadach przyjmowania imigrantów, azylantów, uciekinierów, ponieważ wiza będzie na całą Unię.
15. Jest wspólny kodeks karny, jedynie więzienia będą krajowe.
16. Będzie jedno wspólne obywatelstwo unijne, nadrzędne nad krajowym. Na przykład prezydent Polski będzie najpierw Europejczykiem, a dopiero potem Polakiem.
17. W przyszłości euro-posłowie nie będą reprezentowali swojego kraju jako państwa, lecz tylko region, np. Śląsk, Mazowsze itp.
18. Każdym krajem będą rządziły dwie konstytucje: krajowa i unijna, w razie różnicy decyduje unijna. Zresztą parlamenty krajowe muszą przyjąć podstawowe ustawy unijne. Były prezydent Niemiec Roman Herzog powiedział, że u nich już w 84 procentach funkcjonują prawa unijne.
19. Według klauzuli religijnej z 1997 roku, Unia gwarantuje Kościołom, wspólnotom religijnym i innym ich statusy prawne krajowe, ale tylko wewnątrz tych krajów, nie zaś na forum całej Europy. Ale tutaj może być dużo zamieszania. Kiedy np. pewien biskup na Zachodzie usunął księdza za czyny homoseksualne, to sąd państwowy kazał go przyjąć do pracy w parafii, gdyż nie wolno nikogo dyskryminować ze względu na orientację seksualną.
20. Planowana jest sprawa wspólnych podatków w całej Unii.
21. I wreszcie interpretacja wszelkich praw unijnych jest zastrzeżona dla Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
22. Warto przypomnieć, że w głosowaniu obowiązuje zasada podwójnej większości, czyli większość 55 proc. państw i zarazem większość 65 proc. ludności Europy.
Są jeszcze inne kompetencje wyłączne dla Unii, jak decydowanie o dochodach z ceł, reguły konkurencji gospodarczych, polityka pieniężna, zachowanie morskich zasobów biologicznych i spraw wielkiej ekologii. Są też dziedziny kompetencji dzielonej między państwem a Unią: rynek wewnętrzny w państwie, polityka społeczna, rolnictwo i rybołówstwo, ochrona konsumenta, sieci transeuropejskie - infrastruktura, transport, telekomunikacja, dalej - przestrzeń wszelkich wolności, problemy bezpieczeństwa w zakresie zdrowia publicznego, no i Unia ma szczególne kompetencje w prowadzeniu badań, w rozwoju technologicznym i zagospodarowywaniu przestrzeni kosmicznej.
Więcej na http://www.bankier.pl/forum/temat_a-jednak-imperium,7035889.html
Vaclav Klaus o Traktacie Lizbońskim:
"Zadziwia mnie, ile osób pyta mnie dzisiaj, co to właściwie jest Traktat Lizboński. Ileż z tych osób przyznaje, że nie potrafią powiedzieć o nim nawet kilku prostych słów swoim dzieciom czy dziadkom. I wszyscy dodają: gdyby mógł Pan nam to w prosty sposób objaśnić. To nie takie łatwe, ale spróbuję to wyjaśnić.
1. Unia Europejska (teraz UE, wcześniej Wspólnota Europejska WE, dawniej Europejska Wspólnota Gospodarcza, EWG) definiowana jest na podstawie traktatów [umów] zawartych między państwami członkowskimi. Nazywane są one zazwyczaj od miejsc, gdzie zostały przyjęte. Pierwszym był Traktat Rzymski w 1957 roku. Ostatnim był Traktat z Nicei z 2001 roku.
2. Wszystkie traktaty - z wyjątkiem pierwszego - są rozwinięciem i zmianą traktatów wcześniejszych, jako osobne dokumenty nie mają sensu. Nie można ich właściwie zrozumieć, jeśli nie mamy obok traktatu je poprzedzającego. Każdy traktat oznacza tu drobne, w tym wypadku zasadnicze, posunięcie procesu integracji europejskiej w kierunku większej unifikacji i centralizacji, a co za tym idzie, osłabienia pozycji i kompetencji państw członkowskich*.
3. Radykalną innowacją miał być traktat, który był też nazwany Traktatem Konstytucyjnym (lub Konstytucją Europejską) z 2004 roku. W naszym [tj. Czechów - przyp. KG] imieniu podpisał go premier Gross. Traktat ten był dokumentem odmiennym, zarówno pod względem treści (ogromna liczba zmian), jak i formy (był tekstem całkowitym, który zastępował wszystkie wcześniejsze umowy). Doprowadziło to - wraz z użyciem słowa Konstytucja w jego tekście i nazwie - do tego, że do jego zatwierdzenia wymagane było w wielu krajach powszechne referendum. Wyniki znamy: traktat został w 2005 roku odrzucony przez obywateli Francji i Holandii.
4. W ramach niemieckiej prezydencji UE w pierwszej połowie 2007 roku, kanclerz Angeli Merkel udało się przekonać państwa członkowskie (w tym Republikę Czeską, reprezentowaną przez premiera Topolánka), że "wadami" Traktatu Konstytucyjnego były jedynie:
- jego forma, ponieważ Konstytucja została napisana jako tekst całościowy. Dzięki temu można było ją przeczytać i zrozumieć; - kilka zanadto `kłujących w oczy" kwestii, które przypominały, że Unia Europejska staje się państwem (flaga, hymn, prezydent, święto narodowe, itd.) i przestaje być organizacją międzynarodową. Dlatego zaproponowała [Angela Merkel - przyp. KG] przepisać Traktat Konstytucyjny jako zupełnie inny tekst, w formie poprawek do istniejących traktatów. Ta metoda została przyjęta w czerwcu 2007 roku a ponieważ tekst był dopracowywany jeszcze w drugiej połowie tegoż roku w ramach prezydencji portugalskiej, otrzymał nazwę Traktat Lizboński.
5. Ten "nowy" traktat nie jest jedynie częściowym. a już z pewnością nie małym, dodatkiem (nowelizacją) do istniejących umów. Powstały traktat różni się w sposób fundamentalny. Mimo to, na poziomie elit politycznych uzgodniono, że wszystkie kraje będą starały się zatwierdzić ten traktat w parlamentach (aby przypadkiem obywatele ponownie nie odrzucili traktatu w referendach). Co więcej, traktat był zatwierdzany w większości krajów niezwykle szybko i jest potwierdzone, że w niektórych krajach parlament przyjął go wcześniej, aniżeli jego tekst zaistniał w rodzimym języku. Wyjątkiem jest Republika Czeska, gdzie wobec tego traktatu istnieją silne polityczne obiekcje. Doprowadziło to do tego, że u nas [w Czechach - przyp. KG] - jako jedynym kraju UE - traktat ten nie został w parlamencie nie tylko uchwalony, ale do tej pory nawet poważnie go nie rozpatrywano. Traktat został przyjęty przez parlamenty w Niemczech i Polsce, ale do tej pory nie podpisali go tamtejsi prezydenci.
6. Specyficzna jest sytuacja w Irlandii, gdzie zgodnie z konstytucją w sprawie takiego dokumentu powinno się odbyć referendum. Miało ono miejsce w czerwcu 2008 roku, a jego wynikiem było `nie" dla traktatu. Zgodnie z dotychczasowymi traktatami o UE taki dokument musi być uchwalony jednomyślne. Odrzucenie go w jednym kraju oznacza całkowity brak ratyfikacji.
Unia Europejska czeka teraz na:
- ewentualne nowe referendum w Irlandii,
- rezultat dyskusji w Republice Czeskiej,
- podpisy prezydentów Niemiec i Polski.
Niemiecki prezydent czeka na stanowisko niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, polski prezydent ma swoje zastrzeżenia, ale przede wszystkim nie chce być tym, kto naciska na Irlandczyków ku nowemu głosowaniu.
7. Traktat Lizboński jest w swej istocie odrzuconym traktatem konstytucyjnym. Wszystko, co najważniejsze, w nim pozostało. Wyraźnie potwierdził to główny negocjator Traktatu Konstytucyjnego, były prezydent Francji Giscard d'Estaing: - Różnica między pierwotną Konstytucją a niniejszym Traktatem Lizbońskim dotyczy raczej w podejścia, niż treści" (`The Independent" z 30 października 2007 roku).
8. Jakie są główne zmiany, które ten traktat przynosi w porównaniu z dotychczasowym stanem?
a) Traktat Lizboński na szeroką skalę przenosi kompetencje z poszczególnych krajów członkowskich do "Brukseli", czyli na organy UE. Chodzi też o bardzo wrażliwe obszary polityki społecznej, energetyki, podatków pośrednich, sprawiedliwości, bezpieczeństwa, spraw wojskowych, polityki zagranicznej itd. (Powstanie np. europejska policja, która będzie mogła interweniować na terytorium wszystkich państw członkowskich).
b) Traktat ustanawia prawo jak gdyby chodziło o państwo typu federalnego (jednakże nie obejmujące gwarancji typowych dla konstytucji państw federalnych - nie ma tam nawet tego, co było w Konstytucji federalnej Czechosłowacji do 31 grudnia 1992). Wprowadza kategorię wyłącznych kompetencji Unii, które są nadrzędne względem kompetencji państw członkowskich. Jeśli dotychczas zasadniczą cechą był "podział kompetencji" lub podział suwerenności, to zamiast niego powstaje suwerenność "europejska". Ponadto, wprowadza się tzw. uprawnienie Unii do wsparcia, które pozwala UE na interwencję w takich dziedzinach, jak `ochrona i poprawa zdrowia ludzkiego, przemysł, kultura, turystyka, edukacja, szkolnictwo wyższe, młodzież, sport, obrona cywilna ... ". UE będzie posiadała moc interweniowania w państwach członkowskich w zasadzie we wszystkich sprawach. Jest to wzmocnione także z tego powodu, że Traktat Lizboński bynajmniej nie wspomina o jakichkolwiek "wyłącznych kompetencjach" państw członkowskich, a zatem o wykazie obszarów, w których UE w żadnym wypadku nie śmiałaby interweniować.
c) Traktat w ponad pięćdziesięciu obszarach wprowadza głosowanie większościowe, choć dotychczas konieczne było w tych kwestiach podjęcie decyzji w sposób jednomyślny. Państwa członkowskie w taki sposób utracą jeden z atrybutów swej suwerenności (możliwość zablokowania inicjatywy, której nie popierają).
d) Jest przewidziana osobowość prawna Unii Europejskiej, co jest bliskie powstaniu nowego państwa.
e) Zmniejsza się waga głosu mniejszych krajów, w tym Republiki Czeskiej, a wzmacnia się waga głosu większych krajów. Pomija się zasadę równości państw, większego znaczenia nabiera liczba obywateli. Waga głosu niemieckiego zwiększy się prawie dwukrotnie, natomiast waga naszego głosu [czeskiego - przyp. KG] głosu przeciwnie, dwukrotnie się zmniejszy.
f) Tzw. klauzula przejściowa pozwala, aby sama Rada Europejska (27 szefów państw lub rządów) podjęła decyzję o możliwości decydowania większością głosów, chociaż chodzi o obszary, w których powinno się podejmować decyzję jednomyślnie.
g) Traktat obejmuje bardzo szeroko pojętą Kartę Praw Podstawowych UE. Będzie ona miała podobną moc, jak sam Traktat Lizboński, a zatem jej roszczenia i pierwszeństwo będą stawiane przed konstytucjami poszczególnych krajów członkowskich, w tym naszego [Czech - przyp. KG].
9. Traktat Lizboński jest krokiem wstecz względem odrzuconej Konstytucji Europejskiej. Jest dokumentem, który oznacza wyraźne przesunięcie od Europy państw do Europy jednego europejskiego państwa. Oznacza przejście od dobrowolnej, stale uzgadnianej i potwierdzanej współpracy państw europejskich w tysiącu konkretnych kwestii do jednej raz na zawsze obowiązującej dominacji organów i instytucji unijnych nad organami i instytucjami poszczególnych państw członkowskich. Traktat prowadzi do pogłębienia deficytu demokracji.
10. Parlament Republiki Czeskiej o wszystkich tych sprawach ma obecnie prawo zadecydować. Od momentu obowiązywania Traktatu Lizbońskiego, ta możliwość przestanie istnieć.
Václav Klaus, Mlada Franta Dnes, 27 grudnia 2008 roku"
Kilka ciekawych zapisów z UE: Porównanie z KPP:
Artykuł 2: Prawo do życia
1. Każdy ma prawo do życia.
2. Nikt nie może być skazany na karę śmierci ani poddany jej wykonaniu. KPP, przypis do przypisów(!)
1 Prawo każdego człowieka do życia jest chronione przez ustawę. Nikt nie może być umyślnie pozbawiony życia, wyjąwszy przypadki wykonania wyroku sądowego skazującego za przestępstwo, za które ustawa przewiduje taką karę.
2 Pozbawienie życia nie będzie uznane za sprzeczne z tym Artykułem, jeżeli nastąpi w wyniku bezwzględnego koniecznego użycia siły: a w obronie jakiejkolwiek osoby przed bezprawną przemocą; b w celu wykonania zgodnego z prawem zatrzymania lub uniemożliwienia ucieczki osobie pozbawionej wolności zgodnie z prawem;
c w działaniach podjętych zgodnie z prawem w celu STŁUMIENIA zamieszek lub powstania.
Inny interesujący zapis:
Artykuł 8c Parlamenty narodowe aktywnie przyczyniają się do prawidłowego funkcjonowania Unii:
a) otrzymując od instytucji Unii informacje oraz projekty aktów prawodawczych Unii zgodnie z Protokołem w sprawie roli parlamentów narodowych w Unii Europejskiej; i kolejny:
"3. Państwa Członkowskie, w celu realizacji wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, oddają do dyspozycji Unii swoje zdolności cywilne i wojskowe, aby przyczynić się do osiągnięcia celów określonych przez Radę. Państwa Członkowskie wspólnie powołujące siły wielonarodowe mogą również przekazać je do dyspozycji
wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony."
inny:
"3. Zgodnie z zasadą lojalnej współpracy Unia i Państwa Członkowskie wzajemnie się szanują i udzielają sobie wzajemnego wsparcia w wykonywaniu zadań wynikających z Traktatów. Państwa Członkowskie podejmują wszelkie środki ogólne lub szczególne właściwe dla zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii. Państwa Członkowskie ułatwiają wypełnianie przez Unię jej zadań i powstrzymują się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrażać urzeczywistnieniu celów Unii.'." Czym ten ostatni zapis różni się od Euro-konstytucyjnego?
Porównajmy:
"2. Państwa Członkowskie popierają, aktywnie i bez zastrzeżeń, politykę zagraniczną i bezpieczeństwa Unii w duchu lojalności i wzajemnej solidarności, z poszanowaniem działań Unii w tej dziedzinie. Powstrzymują się od wszelkich działań, które byłyby sprzeczne z interesami Unii lub mogłyby zaszkodzić jej skuteczności. "
Traktat Lizboński:
"3. Państwa Członkowskie popierają, aktywnie i bez zastrzeżeń, politykę zewnętrzną i bezpieczeństwa Unii w duchu lojalności i wzajemnej solidarności i szanują działania Unii w tej dziedzinie. Państwa Członkowskie działają zgodnie na rzecz umacniania i rozwijania wzajemnej solidarności politycznej. Powstrzymują się od wszelkich działań, które byłyby sprzeczne z interesami Unii lub mogłyby zaszkodzić jej skuteczności jako spójnej sile w stosunkach międzynarodowych. Rada i wysoki przedstawiciel czuwają nad poszanowaniem tych zasad."
Dziś to w Waszych rękach jest cała ponad tysiącletnia historia naszego kochającego wolność narodu, w waszych rękach jest przyszłość, przeszłość i teraźniejszość. Kiedy będziecie wybierać - pamiętajcie o tych wszystkich, którzy oddali życie po to byście mogli nazywać się Polakami, żyć na Polskiej ziemi i mówić w języku polskim. Pamiętajcie o ludziach, którzy "na stos rzucili swój życia los" dla Polski. Pamiętajcie o tych wszystkich, którzy zginęli za swoje rodziny, ale i swoje dzieci i za Was. Pamiętajcie o swoich ojcach, dziadkach i pradziadkach, którzy z takim poświęceniem, nie zważając na własne życie walczyli o Ojczyznę w której teraz żyjecie. Ten krzyżyk, który postawicie, w czerwcowych wyborach - jeżeli źle postawiony, będzie też krzyżykiem na całą Polską historię, na wszystko w co wierzyli nasi ojcowie i dziadkowie, będzie to krzyżyk na te miliony pomordowanych i zabitych Polaków, którzy poświęcili życie w imię Wolnej Polski. Obecnie Polska się wspaniale rozwija, jest wspaniałym państwem, jest coraz lepiej. Polsce nie jest potrzebna dalsza integracja, Unii także nie. Mamy bardzo złych i słabych polityków – ale pamiętajcie że Polska nie tylko politycy. To wszystko i wszyscy, którzy was otaczają. To my jesteśmy POLSKĄ, to my tworzymy POLSKĘ. MY JESTEŚMY POLSKĄ, A POLSKA JEST NAMI i żadni politycy tego nie zmienią. Pamiętaj - Polska Niepodległa, czy Polska zniewolona?
Wpisał: Mirosław Dakowski
http://www.dakowski.pl/