Warto przeczytać
Początek końca
- Szczegóły
- Kategoria: Warto przeczytać
- Odsłony: 5461
Oczywiście nie u nas, bo u nas gangi naszych okupantów, które zdążyły porazić korupcją WSZYSTKIE, bez wyjątku instytucje publiczne w Polsce, nie tylko prawo mają za nic, ale nawet najsolenniejsze przysięgi z „tak mi dopomóż Bóg” – o czym mogliśmy się przekonać naocznie w ostatnią sobotę. Więc chociaż niektórzy posłowie i senatorowie rozważają złożenie skargi na traktat lizboński do Trybunału Konstytucyjnego, to ja specjalnych nadziei z Trybunałem nie wiążę. Jest on wprawdzie niezawisły, podobnie zresztą, jak i sądy, jakże by inaczej – ale za to, podobnie jak i one, obdarzony poczuciem misji, więc prędzej pozjadałby własne togi, niż ośmieliłby się sprzeciwić europejsom. Jedyną zatem nadzieję stara, dobra Europa, zagrożona w swojej tożsamości przez faszystowską międzynarodówkę, pokłada dzisiaj w prezydencie Wacławie Klausie. Oby jeszcze raz w jego osobie sprawdziły się słowa Winstona Churchilla, że „jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięcza tak wiele, tak nielicznym”. W tym przypadku nie można mówić nawet o „nielicznych”, bo szykującej się do formalnego przejęcia władzy nad europejskimi narodami faszystowskiej międzynarodówce, Klaus stawia czoła samotnie.
Zupełnie inaczej, niż nasz pan prezydent, który po podpisaniu traktatu, z miedzianym czołem oświadczył, że Unia Europejska pozostanie związkiem niepodległych państw narodowych. Uprzejmie zakładam, że traktatu lizbońskiego zwyczajnie nie czytał, bo w przeciwnym razie wiedziałby, że właśnie on, proklamując powstanie Unii Europejskiej, jako nowego podmiotu prawa międzynarodowego, czyli mówiąc wprost – nowego państwa, zmienia w sposób zasadniczy dotychczasową formułę współpracy europejskiej – z konfederacji, czyli związku państw, na federację, czyli państwo związkowe. A w państwie związkowym żadne z jego części składowych nie są niepodległe, bo nigdy żadna część składowa jakiegokolwiek państwa nie była i nie będzie niepodległa, gdyż podlega władzom tego państwa właśnie jako jego część składowa. Nie będzie też suwerenna, bo zawarta w traktacie lizbońskim tzw. zasada lojalnej współpracy głosząca, iż państwa członkowskie muszą powstrzymać się przed działaniem, które „mogłoby zagrozić urzeczywistnieniu celów Unii Europejskiej”, nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, że atrybut suwerenności będzie przysługiwał władzom Unii – bo to one, niezależnie od kompetencji formalnie przekazanych, będą decydowały, co „mogłoby zagrozić”, a co nie.
A jednym z najważniejszych celów Unii Europejskiej jest praworządność – żeby żadna krzywda nie pozostała bez zadośćuczynienia. W związku z tym deklaracja CDU i CSU, a więc partii rządzących w Niemczech głosi m.in, że „Prawo do ojczyzny obowiązuje. Wypędzenia każdego rodzaju muszą zostać potępione na płaszczyźnie międzynarodowej, a NARUSZONE PRAWA – UZNANE.” (podkr. SM). Nikt chyba nie ma wątpliwości, że chodzi o uznanie, czyli przywrócenie praw własności niemieckim przesiedleńcom lub ich spadkobiercom. Zwracał na to uwagę generał pułkownik Heinz Guderian, pisząc w swoich „Wspomnieniach żołnierza”: „Winston Churchill przyrzekł Polakom Prusy Wschodnie – z wyjątkiem Królewca, który miał przypaść Rosjanom – przyrzekł im Gdańsk, 200 mil wybrzeża nad Bałtykiem i prawo do tego, aby „rozszerzyć swe granice na zachód kosztem Niemiec”. (…) Niemcy zostaną wypędzeni. (…) Czyż tego rodzaju traktowanie ludności wschodnich Niemiec nie było okrutne? Czyż nie było niesprawiedliwe?” Ale w odróżnieniu od prezydenta Wacława Klausa, prezydent Lech Kaczyński niczego się nie obawia. Najwidoczniej sądzi, że w razie czego zaskarży Niemcy do niezawisłego sądu, albo jeszcze lepiej – utworzy sejmową komisję śledczą.
Felieton · „Nasz Dziennik” · 2009-10-17
Stanisław Michalkiewicz
www.michalkiewicz.pl
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza z cyklu „Ścieżka obok drogi” ukazuje się w „Naszym Dzienniku” w każdy piątek.
RadioMaryja.pl
25 grudzień 2024
Katolicki Głos w Twoim domu- IMGW: ostrzeżenia przed marznącymi deszczami i gęstymi mgłami
- Informacje Dnia 25.12.2024 [16.00]
- Ks. prof. P. Bortkiewicz dla Frondy o politykach „katolikach” popierających tzw. aborcję czy in vitro: Trudno jest ich uznawać za członków wspólnoty Kościoła. Są z niej wyłączeni mocą własnych decyzji, a zatem są ekskomunikowani. To nie jest kwestia empatii, to kwestia wierności prawdzie
- [ŚWIADECTWO] Kamila i Marek Helsztajn: Jesteśmy wdzięczni za dar krótkiego życia Alusi
- Norwegia: awaria na kolei w całym kraju
- Państwowa Straż Pożarna: w Wigilię 871 interwencji, w tym 224 pożary
- Ukraina otrzymała od USA pierwszy miliard dolarów z zamrożonych rosyjskich aktywów
- Kazachstan: prawdopodobną przyczyną katastrofy samolotu było zderzenie ze stadem ptaków
- Msza św. Pasterska w Sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II
- Uważajmy na drodze!
- Jak rozmawiać z wyznawcą teorii spiskowych?
- Tradycyjna bombka – dziedzictwo Dolnego Śląska