Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Korespondencja z Kijowa, której nie chciał opublikować "Nasz Dziennik". Z pewnością ucieszy ona Lecha Kaczyńskiego i rektora KUL.
Banderowcy zagłosują na Juszczenkę
Nacjonalistyczne organizacje Lwowa i obwodu lwowskiego zjednoczywszy się naokoło kandydata w prezydenta Wiktora Juszczenki zwiększą swoje wsparcie dla ulubionego kandydata, gloryfikatora OUN-UPA i dywizji SS „Galizien” – taką rezolucję uchwalił okrągły stół opcji nacjonalistów ukraińskich regionu lwowskiego 11 grudnia 2009 roku. „Powinniśmy zwiększyć masową agitację, żeby ludzie zrozumieli kim naprawdę jest Janukowycz i Tymoszenko. Trzeba wyborcom tłumaczyć, iż Tymoszenko specjalnie zawarła niewygodne dla Ukrainy umowy gazowe z Rosją, a Janukowycz chce zaprowadzić w kraju drugi język urzędowy – rosyjski. Dziś jedynym ukraińskim kandydatem jest tylko Juszczenko” – stwierdził podczas zebrania nacjonalistycznego lider organizacji „Za Ukrainę” w obwodzie lwowskim Jarosław Pitko.
Spadkobiercy OUN-UPA na Ukrainie odczuli, że z odejściem od władzy w kraju Juszczenki, skończą się złote czasy dla neobanderowców. Dlatego faszyści ukraińscy w zachodnich regionach kraju chcą za wszelką cenę, aby Juszczenko pozostał przy władzy, bo tak gorliwego gloryfikatora OUN-UPA na Ukrainie trudno znaleźć. Sam Juszczenko nie wątpi z obecnym wsparciem 2-4% wyborców w to, iż zostanie wybrany na drugą kadencję 17 stycznia 2010 roku. Ale Ukraińcy nie zakażeni wirusem OUN-UPA mają już dosyć prezydenta, który nie wzmocnił Ukrainę lecz przeciwnie podzielił kraj na faszystów i antyfaszystów. Dlatego wiadomo – kto zagłosuje na gloryfikatora OUN-UPA nad Dnieprem i Dniestrzem. Także wiadomo, iż tych głosów nie wystarczy, żeby wygrać wybory.

Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów  

A ta wiadomośc popleczników Juszczenki raczej nie ucieszy.
Łytwyn we Lwowie: Parlament nie uzna UPA

ZAXID 10:45, 04.12.2009

Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Łytwyn dziś, 3 grudnia, podczas konferencji prasowej we Lwowie „maksymalnie szczerze” oświadczył, że w parlamencie zabraknie głosów dla uznania UPA za stronę walczącą.

Komentując inicjatywę deputowanych z BJuT, który wnieśli projekt ustawy o uznaniu UPA za stronę walczącą, Wołodymyr Łytwyn zaznaczył, że jeżeli Tymoszenko popiera taki projekt ustawy, to jego rozpatrzenie w parlamencie mógłby zaproponować rząd, a nie poszczególni deputowani.

Za: Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski