Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
  Strona ta powstała po to aby powiedzieć stanowcze NIE dla legalizacji aborcji, zamieszczam tu głównie swoją opinię, jednak mogą się pojawić inne opinie z którymi się po prostu zgadzam. Nie bądź zdziwiony jeśli nie daję ci żadnej możliwości wypowiedzenia się na te tematy – to jest moja strona i moja opinia i nie mam zamiaru rozpoczynać kolejnej bezsensownej dyskusji i dać zwolennikom aborcji szansę na przemycenie swoich chorych poglądów. Oczywiście opinia moja jest też w pewien sposób ukształtowana z opinii innych ludzi z którymi się zgadzam i których opinie zgodne są z moim sumieniem.
     Jeśli czujesz się urażony lub zszokowany zamieszczonymi tu zdjęciami czy filmami to bardzo mi przykro – przedstawiam aborcję taką jaka ona naprawdę jest, pokazuję jej prawdziwe oblicze, aby ludzie do których tak łatwo przemawiają argumenty pro aborcyjnych morderców i ich sympatykami uświadomili sobie z czym tak naprawdę mają do czynienia. Aby w końcu obudzili się z tego otępiającego snu który zafundowały nam niezliczone ruchy aborcyjnych morderców fundując nam bezsensowne debaty nad legalizacją aborcji (czyt. morderstwa). Wszyscy debatują a każdego dnia zabijane są dziesiątki czy nawet setki tysiące nienarodzonych dzieci.
http://aborcja.web-portals.pl/aborcja-wstep.html

  W ciągu ostatnich dwudziestu lat, a zwłaszcza w ostatnich pięciu, nad świadomością  narodowościową Ślązaków pracują już dwa rządy. Poczynania Towarzystwa Społeczno Kulturalnego Mniejszości Niemieckiej są dotowane nie tylko przez Berlin, ale i przez Warszawę. Jaki Polska ma interes w finansowaniu lekcji „języka ojczystego” okazującego się być językiem niemieckim i nauczanego powszechnie w szkołach podstawowych na Opolszczyźnie trudno zrozumieć. Nie wiem czy polski to jest „polski” czy tylko „urzędowy”. Niemcy przyznają obywatelstwo osobom urodzonym na terenach jakie posiadali w 1937 roku. Czy można na tej podstawie wyciągać jakieś wnioski co do ich planów na przyszłość? Czy ktoś się nad tym w ogóle zastanawia? Nie można mówić o tym, że na Śląsku ścierają się interesy polski i niemiecki, bo o interes polski nikt nie walczy. Niemcy od roku 2008 prowadzą szkolenia dla „wypędzonych” przygotowujące do administrowania terenami będącymi tymczasowo pod zarządem polskim.
http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=303

Decyzja Sądu Garnizonowego w Warszawie w sprawie aresztowania byłego stalinowskiego sędziego Stefana Michnika stanowi podstawę do wydania europejskiego nakazu aresztowania – wskazują prawnicy. Michnik przebywający od 1969 r. w Szwecji ma podwójne obywatelstwo, a to państwo z zasady nie wydaje swoich obywateli, więc zastosowanie ENA jest jedyną możliwą drogą, aby Szwecja przekazała go Polsce.
http://wirtualnapolonia.com/2010/02/27/wydajcie-nakaz-za-michnikiem/

Pan Władysław Bartoszewski, od lat umiejętnie odcinający kupony od swej chlubnej okupacyjnej przeszłości w postaci kolekcji niemieckich nagród – ostatnio chyba nagrody „Szkła w Rozumie” od miasta Karlsruhe – znakomicie nadawałby się na prezydenta Polski w trakcie przeprowadzania na niej operacji rozbiorowej. Jako człowiek kulturalny, który przecież nie okazałby się niewdzięcznikiem, nie tylko nie sprzeciwiałby się Naszej Złotej Pani Anieli, ale swoją osobą znakomicie uwiarygodniałby poczynania pana premiera Tuska, który w tym celu pragnąłby uzyskać pełnię kompetencji wykonawczych – oczywiście w zakresie zewnętrznych znamion władzy, przekazanych mu przez starszych i mądrzejszych. Akurat tak się złożyło, że wybory prezydenckie na Ukrainie ułożyły się zgodnie z zasadami strategicznego partnerstwa niemiecko-rosyjskiego, więc i w Polsce można by już zacząć różne sprawy porządkować.
Zanim jednak starsi i mądrzejsi, no i oczywiście – Nasza Złota Pani Aniela – przeprowadzą swoje względem nas zamierzenia – spróbujmy zastanowić się nad pożądanymi zmianami w naszej konstytucji – na wypadek, gdyby nagle ich przeprowadzenie okazało się możliwe. W poprzednim felietonie mówiłem o systemie prezydenckim i większościowej ordynacji wyborczej do Sejmu, opartej na jednomandatowych okręgach wyborczych. A skoro już mowa o systemie wyborczym, to warto zwrócić uwagę na celowość zmiany sposobu wyborów do Senatu.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1098

Przypomnę, że pisarz poświęcił osobny tekst „procesowi” szesnastu przedstawicieli polskiego ruchu oporu, jaki odbył się w Moskwie. Jes to nieopublikowany list do redakcji „Tribune”, datowany na bodaj 26 czerwca 1945 roku. Interesujące, że to, co później stało się przedmiotem analiz, co odkrywano jako novum  dotyczące Sowietów i stosunku sporej części opinii publicznej Zachodu do nich, dla Orwella, socjalisty przecież, było jasne już wtedy. Manipulacje w sposobie obiegu informacji były widoczne gołym okiem. I zakłamanie, obecne nie tylko po stronie sympatyków sowieckiego komunizmu. To zakłamanie było powszechne. Bo „Rok 1984” – uświadommy to sobie – powstał w takiej właśnie atmosferze, nie totalitarnej, ale demoliberalnej autocenzury! 
Pozwolę sobie na nieco dłuższy cytat: „Polakom zarzucono to, że próbują zachować niepodległość własnego państwa, przeciwstawiając się jednocześnie narzuconemu ich krajowi marionetkowemu rządowi; jak również to, że pozostają posłuszni rządowi w Londynie, uznawanemu w tym czasie przez cały świat, wyjąwszy ZSRR. (...)Nim tych szesnastu Polaków przybyło do Moskwy, prasa brytyjska nazywała ich wysłannikami politycznymi, utrzymując, że zostali wezwani po to, żeby uczestniczyć w rozmowach dotyczących sformowania nowego rządu. Po ich aresztowaniu wszelkie wzmianki o statusie wysłanników znikneły z prasowych łamów – jest to przykładem cenzury, niezbędnej do tego, żeby ów podwójny standard został zaakceptowany przez opinię publiczną (...)”.
Orwell zdawał sobie sprawę, jak tego typu zakłamanie może wpłynąć na kondycję brytyjskiego socjalizmu. Mówiąc nieco patetycznie, to on był faktycznym sumieniem zachodniej lewicy, a nie lewaccy intelektualiści, którzy dali się nabrać urokowi Stalina i organizowanym przy udziale sowieckich służb bezpieczeństwa wycieczkom po Kraju Rad. Uczciwość była dla niego warunkiem etycznego przetrwania socjalizmu, dlatego w wyżej cytowanym tekście zaznaczał: „Cała sprawa dotyczy wpływu rosyjskiego mythos na ruch socjalistyczny tutaj, w naszym kraju. Obecnie wszyscy stosujemy , i to zupełnie otwarcie, ów podwójny standard moralności. Wykrzykujemy ze zgrozą, że masowe deportacje, obozy koncentracyjne, praca przymusowa i tłumienie wolności słowa to straszliwe zbrodnie, ale jednocześnie głosimy, że nic takiego się nie dzieje, jeśli wszystko to dotyczy ZSRR, czy też jego państw satelickich: w razie czego uwiarygodniamy nasze postępowanie, manipulując informacjami i przemilczając niewygodne fakty.Nijak nie zbuduje się zdrowego ruchu socjalistycznego, gdy będzie się akceptować każdą zbrodnię, jeśli tylko popełnił ją ZSRR”.
http://consolamentum.salon24.pl/158197,pamietajmy-o-orwellu-1903-1950-in-memoria

           Na jesieni 2009 pisał Tomasz Teluk: „Jak mniemam to dopiero początek formowania się chóru w obronie wybitnego reżysera. Pozostaje tylko czekać, aż za urodzonym w Paryżu Raymondem Romanem Lieblingiem, jak brzmi właściwe nazwisko Polańskiego, wstawi się Instytut Yad Vashem, a wszystkie głosy krytyczne zostaną uznane za przejaw antysemityzmu”.
            Dalej Teluk pisze:
            <Szczyt chamstwa i podłości popełnił natomiast “wybitny reżyser katolicki“ Krzysztof Zanussi, który w rozmowie z Moniką Olejnik, nazwał ofiarę “nieletnią prostytutką“. > Całość w artykule Pedofilia z wyższych sfer, zob. pod:
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1424&Itemid=138438434263
B. Krzysztof Piesiewicz
            Cytuję za Wikipedią: „Jest współautorem scenariuszy filmowych do 17 filmów Krzysztofa Kieślowskiego, m.in. Bez końca, Dekalog, Podwójne życie Weroniki, Trzy kolory; scenariusze te wielokrotnie nagradzano, m.in. europejską nagrodą filmową Felix (1989), na festiwalach w Cannes, San Sebastian, Wenecji, Berlinie, Gdańsku, a scenariusz filmu Trzy kolory. Czerwony otrzymał nominację do Oskara. Scenariusze przetłumaczono na 10 języków i wydano w formie książkowej (Dekalog, 1989).”
            Prawda, jak ślicznie? Można by zapytać: czy powstanie dramat „Podwójne życie Krzysztofa”? Już on sam, i koledzy celebryci – robią z jego świństwa i wpadki – właśnie „dramat”, a nie – wstydliwa historyjkę z kryminalnego marginesu. A gdy jeszcze przerywa milczenie i mówi w telewizacji – o BOGU i swym dramacie, to no cóż, najłagodniej mówiąc – flaki się wywracają.
            Strona polityczna.  Był oskarżycielem posiłkowym w procesie zabójców ks. Jerzego Popiełuszki. A więc co najmniej wiedział, że cały „proces toruński” był sfingowany, że męczeństwo ks. Jerzego inaczej wyglądało, że niemała część „obrońców” Księdza to byli agenci, płatni agenci Kiszczaka! Czy udział, ale i milczenie w tym procesie nie jest udziałem w zbrodni? Czy jest tylko ślepotą?
C. Nieuchwytni
            Jest jeszcze inny przykład, o którym nawet policja, mimo zebranych materiałów, jeszcze milczy. O „nieuchwytnych” powstają tylko plotki.  Więc i ja mogę na razie tylko w formie felietonowej np. http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=479&Itemid=138438434263
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1746&Itemid=138438434263

O potędze aparatu państwowego i panowaniu nad nie tylko własnym społeczeństwem ale i zsynchronizowanym panowaniem w swoim bloku państw, może świadczyć sprawa wieżowców w Nowym Jork (WTC, wrzesień 2001), zabójstwo Prezydenta Stanów Zjednoczonych jeszcze wtedy Ameryki Pól nocnej i jego brata na najwyższym stanowisku sadowniczym w USA, nie mówiąc o tysiącach działań terrorystycznych mniejszego kalibru, łącznie z tymi aktami terroru które maja otrzymywać społeczeństwo w stanie niewiedzy, bezradności, ułudy.
Niedawna w Polsce sprawa mająca znamiona brutalnego terroryzmu w wykonaniu państwowych organów jako narzędzi ( jednych z wielu narzędzi),  jakimi państwo dysponuje, a jakimi są Policja, sędziowie i prokuratura, na rodzinę pp. Górzynskich w Bielsku Białej, jest przykładem, jak niewiele potrzeba do zamienienia narzędzi majacych służyć, miedzy innymi, przeciwko terrorowi – w narzędzia terroru.
http://marucha.wordpress.com/

Wielkim zwycięstwem transseksualistów nazwano ukazanie się we francuskim Dzienniku Ustaw dekretu Ministerstwa Zdrowia, który wykreśla z katalogu chorób tego typu przypadłość. We Francji naliczono od 40 tys. do 60 tys. transseksualistów. Do tej pory uznawano transseksualizm za jedną z „patologii mentalnych” i umieszczano na liście chorób psychicznych. Obecny „dekret” jest podobno „historyczny”, ale – jak się szybko okazało – transseksualiści wcale nie są z niego zadowoleni.
http://nczas.com/wiadomosci/europa/francuscy-zboczency-zostali-administracyjnie-uzdrowieni/

Przesyłam dziś informacje dotyczące planów związanych z wprowadzeniem
dyrektywy unijnej odnośnie ograniczenia możliwości stosowania
naturalnych terapii, uprawy wszelkiego rodzaju ziół, nawet na własne
potrzeby, jak również standardów produkcji żywności bazujących głównie
na obligatoryjnym stosowaniu zabiegów pestycydowych, napromieniowaniu
oraz certyfikacji, która praktycznie powoduje dominację wielkich
korporacji.
Wszystko to w powiązaniu z genetycznie modyfikowaną żywnością stwarza
zdaniem wielu ludzi, moim również potężne zagrożenie dla zdrowia i
życia naszego oraz przyszłych pokoleń.
I nie jest to żadna spiskowa teoria dziejów. To niesłychane, ale to
się dzieje naprawdę.

Osobiście wspieramy wszelkiego rodzaju akcje uświadamiające skutki
wprowadzenia takiej dyrektywy na obszarze Unii.
Dlatego też kierujemy do Was prośbę - jeżeli temat jest Wam znajomy
(jeżeli nie, to zachęcamy do zapoznania się) to postulujemy
włączcie się w poinformowanie jak największej liczby osób o tym
zagrożeniu.
http://wsercupolska.org/joomla/index.php/wiadomoci/7-wiadomosci/2133-takie-jaja-tylko-w-eurokochozie.htmlTak jak obiecywaliśmy, dziś 25 lutego odbyła się pikieta pod budynkiem Uniwersytetu  Opolskiego. Protestowaliśmy przeciwko uhonorowaniu Krzysztofa Zanussiego przez naszą Alma Mater. Senat uczelni właśnie o 9:30 zebrał się na sesję, aby podjąć w tej sprawie ostateczną decyzję.

Nie było nas wielu i dzięki temu napisy na transparentach były dobrze widoczne.

  http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=305

To poważna i trudna sytuacja gdy grono czterdziestu paru poważnych osób, elita intelektualna naszego miasta, nie rozumie co robi przyznając tytuł Honorowego Doktora. Ci szacowni skądinąd państwo nie wiedzą, że dają swym wychowankom, bo tak studentów pomimo ich dojrzałego wieku określić trzeba, WZORZEC. Swoją decyzją mówią: „Oto człowiek , którego naśladować możecie w każdym względzie." Wzorzec takiego byle czego, jak metr zrobiony jest z platyny. Są ludzie, o których mówimy „kryształowy”. A nasza uczelnia na wzór przyjmuje sobie TW, który opowiada SB o przyjaciołach odwiedzanych za granicą. Jako przykład dla naszych przyszłych elit stawia się kogoś, kto lekce sobie waży gwałt na dziecku, bo dokonał go wielki artysta i w dodatku w środowisku kompletnie zepsutym.
http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=306

 

Nadesłał: "Jacek"