Kazania tego wysłuchałam w Przemyślu podczas uroczystości Bożego Ciała.
Trzeba wybrać na prezydenta człowieka, który kieruje się sumieniem, powiedział arcybiskup Michalik.
Czytaj tutaj.
Człowieka, który jest za życiem. Człowieka, który poświecił stanowisko za obronę życia. Powiedział również, ze jest on prorokiem naszych czasów. A Polska potrzebuje takich proroków.
I wszyscy od razu wiedzieli, ze chodzi o Marka Jurka!
Lecz zapomniał arcybiskup dodać, że w razie przegranej ten człowiek sumienia, odda swoje głosy na drugiego człowieka "sumienia", czyli Jarosława Kaczyńskiego!
A tak już zapowiedział!
Jarosław Kaczyński i jego ludzie z PiSu nie bronili zapisu o ochronie życia od poczęcia do naturalnej śmierci, podczas głosowania w Sejmie w 2007 roku.
Nie bronił też jego brat Lech Kaczyński. A wprost przeciwnie. Wymyślał coraz to nowe zapisy, aby tylko nie było całkowitej ochrony życia.
O tym nie wolno zapomnieć!
Takim ludziom, aż strach ufać!
Ja dziękuję za takiego proroka i za takie sumienie!
Jarosław Kaczyński nie wypowiedział się też nigdy, jaki jest jego stosunek do in vitro.
Marek Jurek cieszył się w poprzednich wyborach prezydenckich na Podkarpaciu poparciem Kościoła. I przegrał.
Kościół zapomniał już Jarosławowi Kaczyńskiemu, dawny brak ochrony życia i postawił na niego, jako swojego silniejszego kandydata z zapleczem.
Nie pomyślał, że to zaplecze może po wyborach parlamentarnych zniknąć.
Scena polityczna może się zmienić. Ludzie mają dość awantur.
Marek Jurek jest takim prorokiem pomocnikiem, który zbierze głosy, które potem przekaże Kaczyńskiemu.
Lecz czyjeś sumienia zostaną oszukane!
A będą to sumienia uczciwych lecz naiwnych ludzi.
Biskupi mogli dogadać się z o. Rydzykiem i postawić od razu na Marka Jurka. Wtedy miałby on naprawdę największe szanse na wygraną.
Lecz oczywiście nie mogli się dogadać nawet gdyby tego chcieli, bo o. Rydzyk ma dozgonne zobowiązania wobec Kaczyńskich.
A Jarosław Kaczyński i tak prezydentem nie zostanie!
Bo nie po to Pan Bóg zabrał Lecha, aby Jarosław nami rządził!
Maria Janina