Szwajcarskie miliardy ofiar Holocaustu okazały się zupełnym mitem- jak pisze Times w wydaniu sobotnim z 13 października 2001 r., odsłaniając kulisy jednego z najbardziej groteskowych i niesmacznych dramatów, jakim zawsze pozostaje kryminalny akt wyłudzenia i rabunku.
A zaczęło się to wszystko w 1995 roku, kiedy to dwóch ważnych gentlemenów - panowie Edgar Bronfman, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów i pan Abraham Burg, wschodząca gwiazda izraelskiej polityki, przekroczyło próg banków szwajcarskich z humanitarną misją. “Macie miliardy dolarów zdeponowane na waszych kontach przez Żydów przed II Wojną Światową” – powiedzieli. “Żądamy natychmiastowego wypłacenia pieniędzy dopóki ocaleni z Holocaustu jeszcze żyją. Niech ostatnie chwile ich życia przeżyją w miarę dostatnio”. Bronfman i Burg są na tyle znani i ważni, że zarówno banki, jak i kompanie ubezpieczeniowe nie mogły ich zignorować, ale musiały posłuchać.
Edgar Bronfman odziedziczył swoje miliardy po ojcu Samie, szefie Mafii Żydowskiej. Sam (Shmuele) natomiast zbił swoją fortunę na dystrybucji i handlu wódką w USA, którą przemycał w czasie Prohibicji z Kanady przez Wielkie Jeziora, przy pomocy rozbudowanej sieci gangsterskiej. Shmuel Bromfman zbił jeszcze większą fortunę jako rekin pożyczkowy. Na krótko przed śmiercią zapytany przez dziennikarza co jest największym wynalazkiem ludzkości, Shmuel Bronfman odpowiedział: Tak naprawdę to jest jedno – odsetki od poćyczek!
Kapitały zdobyte na zbrodni i wyciśnięte od dłużników pomogły w polityce. W żydowskiej polityce tym bardziej, bo tam nie musisz być nigdzie i przez nikogo wybranym aby być ważną figurą. Zawsze przecież możesz wynajać dwa pokoje w biurowcu i napisać na drzwiach: Żydowski Związek Światowy, albo Forum Ocalonych, albo Żydowska Organizacja Wyzwolenia, i już jesteś w interesie. Nikt przecież nie zastrzegł sobie praw do takich i im podobnych nazw. Kongres Światowy Żydów był właśnie takim malutkim interesem z wielką nazwą. Przed Bronfmanem miał też inną żydowską patriarchialnę figurę, jakim był Nahum Goldman, ale wtedy jeszcze nie ciągnięto tak nachalnie za sznurki i nie cięto lodu w upał. To dopiero poparte ogromnym kapitałem Bronfmana to “ciało przedstawicielskie” nabrało powagi i znaczenia.
Avram (Abraham) Burg, marszałek izraelskiego Knessetu i kandydat do przewodniczacego Partii Pracy jest synem innego wielkiego polityka Izraela, który służył we wszystkich jego rzadach, jako minister przez 40 lat. Lidera Narodowej Partii Religijnej dr. Burga – tak, właśnie tego dr. Burga, kóory w programie telewizyjnym ABC Nightline 2 sierpnia 2001 określił Palestyńczyków jako “…ludzi, których nie chciałbyś za mężów twoich córek”.
Avram potrzebuje sponsorów w zrobieniu politycznej kariery, a Bronfman odowiedniego partnera w Izraelu dla swoich planów. Żaden bank, żadna kompania ubezpieczeniowa nie odmówi zatem tak ważnym figurom. Po krótkim oporze, szwajcarski gigant poddał się i “tytularne glowy” żydostwa odeszły z ogromnymi kuframi pełnymi pięniedzy. ” Ci Żydzi chcą obrabować nasze banki i kompanie ubezpieczeniowe w imię swojego holocaustu” – powiadali Szwajcarzy. Ale jakże się straszliwie mylili!
Cała historia rozpoczyna się niczym powtórzone Protokoły Mędrców Syjonu z podbudową scenografii wzietej z “Żądła”. Sześć lat już mija, a prawie ani jeden dolar nie został wypuszczony z zaciśniętych, zachłannych pazurów międzynarodowej komisji stworzonej przez Bronfmana i Burga. Praktycznie nic nie dano żadnemu z ocalonych z żydowskiego holocaustu. Te pieniądze zostały zdefraudowane dokładnie przez tych samych ludzi, którzy tak głośno domagali się sprawiedliwości i uczciwości dla ofiar Holocaustu.
Obecnie Los Angeles Times napisal: “Międzynarodowa komisja ustanowiona dla zaspokojenia roszczeń ubezpieczeniowych z okresu Holocaustu wydała do dnia dzisiejsżego więcej niż 30 mln dolarów na pensje, hotele, reklamę, kiedy w tym samym czasie rozprowadzono na cele statutowe mniej niz 3 mln dolarów”. Członkowie komisji zamienili się na wysokiej klasy klientów agencji podróży, luksusowych kurortów i parków rozrywki. LA Times pisze: “Dokumenty zaświadczają, że od 1998 roku komisja odbyła 18 wielkich zjazdów, każdy z ponad 100 uczestnikami, w drogich hotelach Londynu, Jerozolimy, Rzymu, Waszyngtonu i Nowego Jorku”. Kiedy ofiary pracy przymusowej, jak podaje The Independent, otrzymają nie więcej niż od 2500 do 7500$, prawnicy, którzy prowadzili negocjacje ze Szwajcarami dostali wynagrodzenia, każdy po ponad 1 mln dolarów.
A oto właśnie przed paru dniami Times podaje, że po dokładnym sprawdzeniu tzw. “uśpionych” kont bankowych przez Szwajcarów, okazało się, że owe pieniądze nie należą wcale do Żydów-ofiar Holocaustu. Należą one bowiem w zdecydowanej większości do bogatych nie-Żydów, czyli gojów, którzy po prostu o swych pieniądzach zapomnieli. Zatem okazuje się, że Szwajcaria zapłaciła 1,5 mliarda dolarów Bronfmanowi i Burgowi nie dlatego, że ich żądania były słuszne. Zapłacili, ponieważ nie mieli wyjścia. Otóż okazało się, że Bronfman razem z resztą, i z Markiem Rich, byli najważniejszymi sponsorami prezydenta Billa Clintona, a Clinton swoje “prośby” do Szwajcarii formowałby być może w postaci… kluczy bombowców.
Sama czysta idea żydostwa jest najlepszym wynalazkiem żydowskich oszustów. W czasach naszych dziadków nie pracowało to tak dobrze, bo ówczesni Żydzi doskonale wiedzieli, że żydowski oszust oszuka Żyda tak samo szybko, jak oszukiwał goja - a może nawet szybciej. Ale teraz większość z nas zapomniała o tym, tak ważnym fakcie.
Niektóre fakty zaczęły wychodzić na światło dzienne w wydanej przez CUNY książce profesora Finkelsteina pt “Przemysl Holocaustu”. Finkelstein protestuje przeciwko bandyckim metodom żydowskich organizacji. Za to tylko okrzyknięto go antysemitą. Teraz, po roku od chwili ukazania się książki ukazują się jeszcze bardziej nieprawdopodobne i smakowite detale. Jeżeli sprawdzane dokłdnie informacje uzyskają potwierdzenie, to będziemy mieli do czynienia z największym aktem złodziejstwa jakiego dokonano w XX wieku!
Oczywiscie profesor Finkelstein pomylił się w paru sprawach: otóż, na złość tzw. żydofobom, ofiarami złodziejstwa są nie tylko banki i ubezpieczalnie, ale i prości Żydzi. Ku hańbie natomiast i wstydowi Żydów i żydofilów, złodziejami rabującymi są samozwańczy żydowscy przywódcy, którzy uzurpowali sobie prawo reprezentacji Żydów.
II
Człowiekiem, który kryje się za tym wszystkim jest cłlowiek – jakże odmieny od profesora Finkelsteina z Nowego Yorku. Martin Stern jest bogatym brytyjskim businessmanem siedzącym po uszy w interesie nieruchomościowym oraz w działalności żydowskiej i syjonistycznej. Pracuje w Londynie, ale weekendy spędza w wielkim apartamencie jaki posiada w Jerozolimie w dzielnicy ortodoksyjnych Żydów. Nie opuszcza żadnej modlitwy w swojej Shule, rozdaje jałmużnę i kocha Izrael.
Jego zwyczajne spotkanie ze szwajcarskim bankierem w Villar, eleganckim kurorcie w Alpach szwajcarskich, zapoczatkowało całą machinację wokół odszkodowań za Holocaust. Otóż bankier powiedział małą ploteczkę Sternowi, o tym jak jego bank Union Swisse (USB) dokonując komputerowej inwentaryzacji odkrył, że wiele kont jest uśpionych od 1939 roku. Liczyli oni, że około 45 milionów franków szwajcarskich, czyli ok. 30 mln dolarów zdeponowanych w ich banku, musiało prawdopodobnie należeć do Żydów, którzy zginęli w Holocauście, lub po wojnie.
“Nie chcieliśmy trzymać niczyich pieniędzy” – powiedział uczciwy Szwajcar. “Zadzwoniliśmy do Światowego Kongresu Żydów i poprosiliśmy ich o pomoc w znalezieniu uprawnionych do spadków”. Kongres odpowiedział, że nie leży to w jego statutowych założeniach, zatem potraktowani chłodno Szwajcarzy przekazali pieniądze na Czerwony Krzyż – całe 30 milionów dolarów.
Martin Stern był bardzo poruszony historią i opowiedział ją w izraelskim radiu. Dwa tygodnie po audycji radiowej panowie Bronfman i Burg dziwnym “zbiegiem okoliczności” pojawili się w Szwajcarii pukając do drzwi szwajcarskich korporacji bankowych z żądaniem gotówki.
Jak powiedzieliśmy wcześniej, pieniądze oczywiście dostali, ale zatrzymali je na swoje potrzeby. Martin poczuł się w jakiś sposób zaangażowany i zaczął śledzić co się dzieje z pieniędzami. Martwiły go coraz bardziej sposoby, w jakie pieniadze te są rozdysponowywane. Oprócz swych ogromnych pensji, Komisja Odszkodowawcza wydała 43 mln dolarów na paczki żywnościowe dla Żydów rosyjskich, o czym nikogo nie poinformowali, dokładnie wtedy kiedy ponaglali w tym samym czasie Szwajcarów, aby ci spieszyli się z wypłatami dla “ocalonych”. Czyżby ich żądania nagle uległy zmianie?
Pewne sprawy rodzine zawiodły Sterna do Generali Assurance. Przed wojną Genarali było wielką włoską kompanią ubezpieczeniową, tzn. była ona własnością włoskich Żydów. “Wiele kompani ubezpieczeniowych w owym czasie było w rękach żydowskich, które też pełniły rolę małych banków” – powiada Stern. Generali posiadało ogromne udziały w Palestynie, jak i na Bałkanach oraz we Wloszech. Pomimo wojny, włoskiego faszyzmu i Holocaustu, Generali zachowała żydowskie koneksje i własność. Otóż nie chcąc iść w ślady Szwajcarów i Niemców, odmówili oni respektowania wszelakich przedwojennych polis.
Stern na swoją rękę wynajął detektywów i przeprowadził dochodzenie odnajdując miejsce gdzie zmagazynowane zostały archiwa ze wszystkimi przedwojenymi polisami. Okazało się, że Generali winnna jest ogromne sumy uprawnionym. Odkrycie Sterna zmusiło szefow Generali do zgody na zapłacenie – ale tylko uprawnionym do ich rąk osobiście (!).
III
Teraz, jeżeli zmarły ubezpieczony nie był Żydem, jego zstępni dostaną równowartość polisy na jaką był ubezpieczony, czy to w kompanii, czy banku. Ale jak już wam wszystkim wiadomo, lub przynajmniej powinno być wiadomo, my Żydzi różnimy się od innych. Różnimy się tym, że zdaje się jesteśmy bardziej naiwni, ponieważ zgodziliśmy się na pośredników – “Żydowskich Przywódców “- do targów z gojami.
Począwszy od 1950 roku żydowscy przywódcy zarobili miliony jako pośrednicy, gdyż żadne odszkodowania nigdy nie szły prosto do rąk poszkodowanych, ale zawsze do lepkich łap przywódców. Żydzi z Izraela powinni otrzymać odszkodowania poprzez izraelskie kanały, podczas gdy Żydzi europejscy od razu od gojów. Zadziwiająco, zawsze ci Żydzi, którzy dostawali odszkodowania poprzez żydowskich pośrednikow otrzymywali mniej, a czasami o wiele mniej: żydowskie państwo, żydowskie organizacje, żydowskie komitety i żydowscy liderzy zawsze zarobili na transakcji, wykorzystując każdą sztuczkę, każdy pretekst. Kiedy inflacja w Izraelu jest z natury wysoka, poszkodowani zawsze są na minusie. Banki nigdy nie przekazują pieniędzy na czas.
Kiedy Żydzi rosyjscy zaczęli przyjeżdżać do Izraela, żydowscy przywódcy dogadali się z Niemcami, aby ci zadbali o potrzeby przesiedlenców. Lwia część funduszy jakie przelali Niemcy na ten cel, do dziś znajduje się w rękach żydowskich organizacji, pośrednikow i innych.
Ktokolwiek z nas zaufał naszym żydowskim braciom został wystrychnięty na dudka, nic się nie zmieniło: tak jak zasada “orżnąć Żyda” była w przeszłości cechą wszystkich żydowskich oszustów, liderów i bankierow – tak zostało do dzisiaj. Cynik ująłby to tak: sama czysta idea żydostwa jest najlepszym wynalazkiem żydowskich oszustów. W czasach naszych dziadków nie pracowało to tak dobrze, bo ówczesni Żydzi doskonale wiedzieli, że żydowski oszust oszuka Żyda tak samo szybko, jak oszukiwał goja – a może nawet szybciej. Ale teraz większość z nas zapomniała o tym, tak ważnym fakcie.
IV
Kiedy już Stern odkrył polisy i Generali zgodziło się płacić, to natychmiast izraelscy i żydowscy politycy postanowili, że nic bez nich. Otóż wynegocjowali oni w imieniu poszkodowanych stałe porozumienie z Generali. Sam pomysł jest idiotyczny, no bo bez względu na to, czy Żydzi są narodem, czy grupą etniczną, czy religijną, zawarli oni umowy ubezpieczeniowe jako prywatne osoby. Ponadto, w żadnej klauzuli nie upoważnili nikogo, a już najmniej izraelskich polityków do reprezentowania ich interesów. Ale ci politycy negocjują porozumienie, uzyskując za tę przysługę 100 mln $ (sto milionów dolarów), nazywajac to Generalnym Funduszem, i natychmiast używając go jak swój własny. Zapomnieli całkowicie o prawach i interesie żydowskich właścicieli polis ubezpieczeniowych, lub najprawdopodobniej nigdy nie brali ich pod uwagę, no może za wyjątkiem użycia ich jako semantycznego frazesu.
W czerwcu 2001 roku z 1250 polis jakie zgłosiły roszczenia, Generalny Fundusz załatwił jedynie 72. Właściciele polis sa odsyłani w jedną i w drugą stronę, bardzo często spotyka ich kategoryczną odmowa bez podania jakiejkolwiek przyczyny, bądź nie otrzymują na swe podania jakiejkolwiek odpowiedzi. Zdesperowani ludzie zwracają się bezpośrednio do Włochów… i dostają zapłatę. Już to samo, dodatkowo udowadnia wszystkim i wokół, że Żydzi potrzebują żydowskich pośredników tak samo, jak rybie potrzebny jest kombinezon płetwonurka. W tym samym czasie Generalny Fundusz dokonuje 270 ex gratia płatności na humanitarne akcje. Wysyłają paczki do Rosji do rosyjskich Żydow, kusząc nimi do emigracji do Izraela. Mam nadzieję, że Generalny Fundusz będzie niezmiernie szczęśliwy karmiąc rosyjskich Żydow i zaspokajajęc swe syjonistyczne marzenia, ale dlaczego ci izraelscy politycy nie mówili o tym wcześniej negocjując porozumienie?
Martin Stern odkrył, że zaufani GF zaczęli często latać do Włoch na koszt GF, a kiedy okazało się, że to w sumie małe pieniądze, poprosili GF o specjalne fundusze i zapłatę za usługi. Na domiar złego wiadomość rozniosła się za Ocean i żydowscy klienci w Ameryce dowiedzieli się, że ich sprawy zostały “załatwione” przez ich polityków, i że żydowskie organizacje amerykańskie wspomagały swoich kolesi z Izraela. Ważną rolę w owym szwindlu odegrał nie byle kto, tylko sam Lawrence Eagleburger, były sekretarz Stanu w rządzie Clintona. Ten “wielki” człowiek siedzi na stanowisku przewodniczącego komisji żydowskich przywodców d/s odszkodowań za holocaustowe odszkodowania od firm ubezpieczeniowych i pobiera bagatela tylko 350 tys. $ rocznie. W opinii Sterna pieniądze jakie uzyskano w porozumieniu, zaledwie wystarcza na pokrycie roszczeń poszkodowanych i dlatego przeraża go beztroska z jaką Bronfrman i Burg przewalają fundusze.
V
W czasie kiedy organizacje żydowskie naciskały nachalnie na banki Szwajcarów i Niemców w stosunku do banków żydowskich, były one o wiele bardziej uległe. Bank Leumi Izrael posiada najprawdopodobniej najwięcej funduszów należących do ludzi, którzy zginęli podczas wojny, więcej niż Szawajcarzy i Niemcy oraz inni do kupy razem wzięci. Być może ogarnie was pusty śmiech, ale to właśnie żydowskie banki należą do tych, którym wogóle się nie spieszy z wypłatami. Naprawdę to trzymaja się te pieniądze ich łap jak przyklejone. Przed II Wojną wielu europejskich Żydów zdeponowało swoje oszczędności w Anglo Palestyńskim Banku, głównym żydowskim banku Palestyny, bo tak nazywał się Bank Leumi przed 1948 rokiem. Wielu z nich złożyło depozyty, wielu wynajęło sejfy. Nie tylko Żydzi używali tego banku – jego sejfy kryły skarby zarówno Żydów, jak i palestyńskich chrześcijan i muzułmanów.
Wielu Palestyńczyków straciło swoje depozyty w wielkim powstaniu 1948 roku. Bank Izraela użył wszelkich dostępnych sposobów aby zablokować ich pieniądze, i pozwolił aby zamieniły się w nicość dzięki szalejącej inflacji. Ale Żydzi nie byli potraktowani lepiej. Jak się okazało, najgorszym miejscem gdzie można było trzymać pieniądze był Bank Leumi i Narodowy Bank Izraela. Ocaleni z Holocaustu i ich zstępni spotkali się z gwałtowną odmową, kiedy domagali się niezależnej inspekcji.
W procesie prywatyzacji Bank Leumi stał się częścią własności Generali Assurance, Migdal Insurance i Bank Leumi, stanowiąc konglomerat różnych związanych ze sobą grup biznesmenów z bardzo podejrzanymi życiorysami. Niektórzy z nich siedzą na czele różnych kompanii, dzieląc zyski i szuflując dookoła fundusze.
Martin Stern odkrył, że w 1959 roku urzędnicy Banku Leumi otwarli – bez żadnej komisji z zewnątrz, bez żadnej kontroli i bez wymaganego na tę okoliczność spisanego protokołu – “uśpione sejfy”. Ich zawartość wkładali do brązowych kopert i zmagazynowali jak najdalej od ludzkich oczu. Jako anegdotę opowiedziano mu, że w Banku Leumi stał wielki kufer, na którym sekretarki rwały swoje pończochy, a kiedy go otworzono okazało się, że znajduje się w nim prawdziwy skarb Kościola Koptyjskiego… do dzisiaj kufer nie został zwrócony Kościołowi.
Martin Stern nie mógł uwierzyć, że tak łatwo łamano prawo i przepisy bankowe. W imieniu poszkodowanych wystąpił on do Banku Leumi oficjalnie o ogłoszenie publicznie list nazwisk właścicieli sejfów, których sejfy zostaly opróżnione. Na początek dyrektor banku Galia Maor zaprzeczyła, że bank otworzył sejfy. Kiedy pokazano jej dowody odpowiedziała bezczelnie, cytat: “znaleźliśmy tylko listy miłosne”. Zastanawiam się, czy taka odpowiedź Szwajcarów, czy kogokolwiek innego, byłaby wystarczająca dla żydowskichj organizacji…
Los pieniężnych depozytów nie był lepszy od zawartości sejfów, jako że Bank Leumi ma swoje sposoby. Np pani Klausner zdeponowała przed wojną w Banku Leumi 170 funtow sterlingów, w przeliczeniu dziś ekwiwalent 25 000$. Kiedy poprosila o wypłacenie depozytu, Bank Leumi zaproponował jej 13 nowych izraelskich szekli, czyli 4 dolary amerykańskie. W celu zaoszczędzenia sobie wstydu, Bank Leumi zniszczył stare dokumenty.
Sztuczki Banku Leumi zwróciły uwagę prasy żydowskiej i niektórych członkow Knassetu. Powolano nawet specjalną komisję parlamentarną. Zajęło to sześć miesięcy aby tą komisję sformować, ale jej poczynania okazały się totalną klapą.
Poszkodowani domagali się znalezienia winnych zatajenia funduszy, komisja wogóle się tym nie zajęła, mało tego – do komisji weszli ludzie odpowiedzialani za bałagan. Zvi Barak był czlonkiem dyrekcji banku Leumi, był czlonkiem dyrekcji Generali, był śledczym wysłanym do szukania kont w bankach szwajcarskich i dziś… jest w komisji… i szuka nieprawidłowości w swoim własnym banku…
Michael Kleiner należy do prawego skrzydła MP partii Herut. Napisał do Komisji nastepujące słowa:”Bank zniszczył dokumenty dwóch osobnych sekcji i teraz zachodzi podejrzenie, że zniszczono dokumentacje dot. sejfow i zawartości brzzowych kopert.”
Warto zaznaczyć, że Bank Leumi jest znany z prania pieniędzy na wielką skalę, między innymi ślady krycia wielkich fortun ukradzionych przez Vladymira Montesinos i jego bossa Alberto Fujimori, byłego preżydenta Peru, zostały wykryte w biurach szwajcarskich Banku Leumi….. Wyobraźcie sobie pralnie, z której wyprana chusteczka do nosa wychodzi brudniejsza niż przyszła.
VI
Jednakże największym osiągnieciem żydowskich liderów było dokonane w 1991 roku przejęcie majątków w NRD, kiedy Wschodnie Niemcy przyłączyły się do Republiki Federalnej. Po 1945 roku, NRD nie zwrócił własności przedwojennym właścicielom, obojetnie, czy byli nimi Żydzi, czy Niemcy. Posługiwali się oni bowiem rozsadną logiką i nie przypisywali żadnego znaczenia pojęciu żydostwa, na równych prawach traktując wszystkich swoich obywateli, czy byli Niemcami, czy Żydami. Uważali oni, że idea hitlerowskiego podziału społeczenstwa z odsaperowaniem Żydow została zarzucona w 1945 roku. Jakże się mylili! Zachodnie Niemcy przyjęly koncept średniowieczny żydostwa w 1950 roku, kiedy zapłacili odszkodowania za żydowskie mienie – oczywiście nie poszkodowanym, czy ich spadkobiercom, ale państwu Izrael i żydowskim liderom. Teraz ci zrobili to samo po raz drugi!
Na przykład dwóch Niemców, jeden Moses drugi Peter zginęli podczas wojny i pozostawili jakąś-tam własność w Niemczech Wschodnich. Własność Petera, jako własność goja pozostaje w rękach rządu niemieckiego do czasu zgłoszenia się prawowitych spadkobierców. Kiedy się nie zgłoszą takowi, jego własność staję się własnością ogolnonarodową ,przechodzac na Skarb Panstwa. Ale własność Moses’a, który błl Żydem przechodzi w ręce panów Bronfmana i Burga, jako liderów i przedstawicieli tzw. żydostwa, członków tzw. Konferencji d/s Odszkodowań. Niemcy przetransferowali bowiem całą własność Żydów w Niemczech Wschodnich w ręce Konferencji.
Sama Konferencja jest fikcyjnym ciałem składająca się z 44 członków, niektórzy z nich byli wysłani przez małe grupy o wielkich nazwach, jak np. Anglo Żydowska Asocjacja, która ma zaledwie 50 członkow, podczas gdy wielomilionowa rzesze Żydów w Izraelu reprezentuja jedynie dwie osoby. Komisja ma znaleźć prawowitych spadkobierców Mosesa i innych niemieckich Żydów.
Ale żydowscy przywódcy mają lepszy pomysł. Wiedzac, że i tak i tak wielu właścicieli nieruchomości nie zgłosi się nigdy i te nieruchomości będą ich – jest im za mało. Za mało tym zachłannym, chytrym bękartom, zatem wymyślili sobie datę, po której jakiekolwiek roszczenia spadkobierców nie będą rozpatrywane wogóle, bez względu na zasadność roszczenia. To jest pociągniecie godne żydowskiego geniusza, jakieś 30 miliardów dolarow wartości nieruchomości stało się ich prawną własnością! Od dzisiaj mogą sobie powoli załatwiać bez końca roszczenia prawowitych spadkobierców, a miliardy za czynsze z tych nieruchomości będą się odkładac na ich własnych kontach.
Amerykańskie organizacje ocalonych z Holocaustu rozpoczęły walkę z “własnymi” przywódcami. Domagają się oni od Konferencji ogłoszenia list publicznych, zarówno nieruchomości, jak i uprawnionych do nich. Zamierzają sądzić zarówno Niemcy, jak i Szwajcarię i Włochy, jak i inne kraje o to, że w jakiś tajemny sposób przyjęły ową średniowieczną ideę żydostwa i żydowskiej własności. Mówię oni, że własność może być tylko przynależna indywidualnej osobie, a nie jakiejś “własności żydostwa”!
Jak pokazałem wam tutaj, takie bowiem podejście jest oczywiście wygodne, ale tylko dla żydowskich liderów, gdyż pozwala im żyć w stylu do jakiego zdążyli przywyknąć, ale dla normalych prostych ludzi żydowskiego pochodzenia przyszedł najwyższy czas, aby pozbyć się kosztownych iluzji o żydowskiej solidarności.
Israel Shamir
Tłumaczenie: Roman Kafel
Spolszczenie i poprawienie tekstu: Redakcja BIBUŁY